W niedziele w Energa Basket Lidze w niedziele odbyły się trzy spotkania. Kolejną porażkę zalicza ekipa Anwilu Włocławek. Ważne wygrane odnoszą Enea Astoria i HydroTruck.

 

Początek meczu układał się lepiej dla gospodarzy. Jednak przyjezdni nie zamierzali oddawać pola gry. Bydgoszczanie prowadzili po pierwszej kwarcie 27:25. W drugiej kwarcie starogardzianie wychodzili na prowadzenie dzięki Peterowi Olisemece. Później ekipa trenera Artura Gronka zanotowała jednak serię 9:0 i po kolejnych trafieniach Michała Chylińskiego znacznie uciekała rywalom. Goście wracali jednak do gry – głównie dzięki Haneyowi oraz Washingtonowi, a do kolejnego remisu doprowadził Olisemeka. Goście prowadzili po pierwszej połowie czterema oczkami.

W trzeciej kwarcie po akcji wykończonej przez Łukasz Frąckiewicza gospodarze doprowadzili do remisu. Steven Haney po chwili sprawiał jednak, że zespół prowadzony przez trenera Roberta Skibniewskiego ponownie zdobywał przewagę. Mecz się zdecydowanie wyrównał, a dzięki zagraniu Jacka Jareckiego przyjezdni po 30 minutach byli lepsi – 71:68. W czwartej kwarcie Polpharma prowadziła nawet dziewięcioma punktami po efektownym wejściu na kosz Jamesa Washingtona. Enea Astoria odpowiedziała na to serią 11:0 (świetny fragment Sandersa) i ponownie miała przewagę.

 

ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ- POLPHARMA STAROGARD GDAŃSKI 94:89  (27:25, 20:26, 21:20, 26:18)

Enea Astoria: Tomislav Gabrić 26, Michał Chyliński 21, Corey Sanders 17, Łukasz Frąckiewicz 14, Jakub Nizioł 6, Michał Aleksandrowicz 5, Markus Loncar 3, Michał Krasuski, Marcin Nowakowski 1.

Polpharma: Steven Haney 20, Peter Olisemeka 19, Joe Furstinger 11, Jacek Jarecki 10, Trevon Allen 8, James Washington 8 (11 as.), Grzegorz Surmacz 7, Sebastian Kowalczyk 6, Sebastian Walda 0.

 

Trójki Mateusza Kostrzewskiego i Ricky’ego Tarranta dały PGE Spójni prowadzenie 6:0 na początku spotkania. Później przyjezdni prowadzili już różnicą trzynastu punktów. Anwil miał spore problemy zarówno w ofensywie, jak i w defensywie, a po 10 minutach drużyna trenera Macieja Raczyńskiego wygrywała aż 24:8. W drugiej kwarcie zespół z Włocławka zaczął grać lepiej w ataku – była to zasługa głównie Deishuana Bookera. W pewnym momencie zanotował serię 9:0 i przegrywał tylko dziewięcioma punktami. Goście ciągle kontrolowali jednak sytuację, bo mogli liczyć na skuteczność Ricky’ego Tarranta. W końcówce tej części meczu kolejne trafienia Radicia oraz Bookera sprawiły, że ekipa trenera Marcina Woźniaka przegrywała tylko 43:46. W trzeciej kwarcie po rzucie wolnym Rotnei Clarke’a gospodarze zbliżyli się nawet na punkt, ale trójki Raymonda Cowelsa dawały trochę spokoju stargardzianom. Anwil ciągle był bardzo blisko, ale nie potrafił doprowadzić chociażby do remisu. Kolejne rzuty Matczaka oraz Cowelsa sprawiły, że po 30 minutach było już 71:61. Czwartą kwartę PGE Spójnia rozpoczęła od serii 8:0, a to dawało tej drużynie jeszcze więcej pewności siebie. Włocławianie do samego końca walczyli o poprawę rezultatu. Na to nie pozwalali jednak ani Cowels, ani Młynarski.

 

Anwil Włocławek – PGE Spójnia Stargard  84:96 (8:24, 35:22, 18:25, 23:25)

Anwil: Rotnei Clarke 21, Deishuan Booker 19, McKenzie Moore 13, Ivica Radić 11, Walerij Lichodiej 5, Adrian Bogucki 4, Garlon Green 4, Krzysztof Sulima 3, Wojciech Tomaszewski 2, Andrzej Pluta 2, Artur Mielczarek 0.

Spójnia: Raymond Cowels 28, Ricky Tarrant 19, Filip Matczak 13, Kacper Młynarski 11, Mateusz Kostrzewski 9, Omari Gudul 7, Baylee Steele 6, Tomasz Śnieg 4.

 

HydroTruck Radom – GTK Gliwice 87:80 (30:9, 19:21, 24:30, 14:20)

HydroTruck: Filip Zegzuła 24, Danilo Ostojić 18, Nick Neal 17 (10 as), Daniel Wall 9, Brett Prahl 8, Dayon Griffin 7, Marcin Piechowicz 2, Aleksander Lewandowski 0, Jakub Zalewski 0.

GTK: Josh Perkins 22, Terry Henderson 19, M.J. Rhett 16, Jordon Varnado 11, Daniel Gołębiowski 10, Łukasz Diduszko 2, Kacper Radwański 0, Szymon Szymański 0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!