W hali Energa w Bełchatowie odbył się mecz 20. kolejki pomiędzy PGE Skrą Bełchatów, a Treflem Gdańsk. Przyjezdni wygrali to spotkanie 3:1.

Jeszcze przed rozpoczęciem meczu miało miejsce bardzo przyjemne wydarzenie dla Mariusza Wlazłego. Były reprezentant Skry dostał podziękowania za siedemnaście lat grania dla zespołu z Bełchatowa od samego prezesa Piechockiego, a także wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. W tym samym czasie mogliśmy zobaczyć podwieszony proporczyk w hali z numerem zawodnika oraz jego zdobytymi trofeami w czasach gry dla Skry. Numer ,,2” , z którym Mariusz Wlazły występował w Bełchatowie został zastrzeżony.

Pierwszy set zaczął się od prowadzenia Trefla po kilku dobrych atakach Mariusza Wlazłego, a także dwóch skutecznych blokach. To pozwoliło na odskoczenie od Skry na trzy punkty. W wyniku nic się nie zmieniało na korzyść Bełchatowian, więc trener Michał Mieszko Gogol poprosił o przerwę. To jednak niewiele pomogło. Jego siatkarze nadal mieli problemy z przyjęciem zagrywki rywala. To wszystko, a także wysoka skuteczność w ataku sprawiła, że pierwszy set wygrali siatkarze Trefla Gdańsk 25:18.

Druga partia przyniosła nadzieję dla Skry. Na boisku pojawił się Karol Kłos, a Milan Ebadipour po raz pierwszy w meczu zatrzymał blokiem Mariusza Wlazłego. Gra toczyła się punkt za punkt. Oba zespoły nie mogły odskoczyć. Zawodnicy z Bełchatowa zaczęli lepiej serwować, natomiast przeciwnicy skutecznie grali blokiem. Przełomowym momentem dla Skry był as serwisowy ustrzelony przez Ebadipoura po którym Skra odskoczyła na trzy punkty Treflowi. Tego Bełchatowianie już nie oddali do końca seta wygrywając go 25:18.

Trzeci set rozpoczął się punktowym blokiem Mariusza Wlazłego. Po chwili odpowiedział na to Karol Kłos blokując właśnie atakującego Skry. Prowadzenie było raz po jednej, raz po drugiej stronie siatki. Ostatecznie przy wyniku 12:12 goście zaczęli popełniać błędy. Gorzej zagrywali, mylił się też Mariusz Wlazły. Wydawało się przy stanie 23:20, że to Skra będzie prowadzić w setach 2:1. Jednak zawodnicy z Trefla błyskawicznie wrócili do gry, doprowadzili do wyrównania, a później toczyli bój na przewagi. To zakończyło się zwycięstwem Trefla 31:29.

Czwarta partia to prowadzenie Skry 4:1. To jednak nie potrwało długo bo Bełchatowianie szybko roztrwonili swoją przewagę. U gości swoimi atakami wyróżniał się Mariusz Wlazły. Asa serwisowego zaserwował Bartłomiej Lipiński. Tym sposobem Trefl dogonił Skrę i zdominował końcówkę seta wygrywając go 25:21, a także cały mecz 3:1.

Siatkarze Trefla Gdańsk umacniają się na trzeciej pozycji w tabeli PlusLigi. PGE Skra Bełchatów aktualnie zajmuje ósme miejsce.

PGE Skra Bełchatów vs Trefl Gdańsk: 1:3 (18:25;25:18;29:31;21:25)

MVP: Bartłomiej Lipiński

PGE Skra: Adamczyk S, Bieniek M, Ebadipour M, Filipiak B, Huber N, Katić M, Kłos K, Łomacz G, Milczarek R, Mitić M, Petković D, Piechocki K, Sander T, Sawicki M.

Trefl Gdańsk: Crer P, Janusz M, Kozub Ł, Lipiński B, Lipiński S, Majcherski F, Mordyl B, Olenderek M, Pruszkowski D, Reichert M, Sasak K, Urbanowicz K, Wlazły M.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!