FK Krasnodar był kolejnym rywalem Legii podczas zgrupowania w Dubaju. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Rosjanie występowali w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W swojej grupie zajęli 3. miejsce, dzięki czemu zagrają w fazie pucharowej Ligi Europy.
W drugiej połowie bliższym zdobycia gola byli piłkarze z Krasnodaru. Po strzale Wandersona futbolówka minęła golkipera Wojskowych – Cezarego Misztę, lecz w ostatniej chwili sprzed bramki wybił ja Filip Mladenović.
Swoje szanse mieli też legioniści. Prostopadłych podań w kierunku Kapustki szukał Luquinhas, ale grę kontrolował golkiper FK Krasnodar. – Bartek daje dynamikę w grze. Tacy zawodnicy powinni grać w środku pola. Umie zachować się w obronie, gdy szybko wrócił na pozycję obrońcy zatrzymując groźną akcję – chwali trener Michniewicz.
Ostatecznie żadna z ekip nie zdołała trafić do siatki, co oznacza, że Legia kończy zgrupowanie w Dubaju bez straconej bramki. – Myślę, że pokazaliśmy się dobrze na tle zespołu z Krasnodaru, który będzie grał w Lidze Europy. Wielu zawodników myślami jest już w domu, ale ci co zagrali to pokazali dobrą grę – skomentował trener Legii, Czesław Michniewicz.
50-latek wskazał elementy, które znalazły się po stronie plusów w grze Wojskowych. – Graliśmy wysokim pressingiem. Nie pozwoliliśmy im rozgrywać swobodnie piłki. Z powodu wiatru graliśmy krótszymi podaniami. W drugiej połowie zaczęliśmy grać szybciej i robiły się sytuacje – dodaje trener.
Źródło: Legia.com
Fot. Mateusz Kostrzewa