JABARIE HINDS

Grająca w tym tygodniu maraton ekipa z Zielonej Góry wygrała dziś w Radomiu. Zielonogórzanie grają bez trenera Żana Tabaka, który dostał kilka dni wolnego z powodów rodzinnych.

 

Pierwsze akcje i minuty to dominacja radomian. Prowadzenie 10:2 po trójce Dayona Griffina to był początek. Po pięciu minutach przewaga gospodarzy sięgała nawet jedenastu oczek. Radomianie zdominowali mistrzów Polski. W końcówce trafienia Koszarka czy Liunberga nie wiele dały. Dopiero po wznowieniu gry w drugiej kwarcie, gdy Zastal zacieśnił obronę radomianie zobaczyli co oznacza obrona. Przez blisko sześć minut na przełomie pierwszej i drugiej kwarty ekipa Hydrotrucka nie potrafiła zdobyć punktów. Dzięki temu Zastal wyszedł na prowadzenie w połowie drugiej odsłony. Jeszcze przed dużą przerwą Zastal, który do solidnej obrony dołożył skuteczne akcje wyszedł na dwucyfrowe prowadzenie. W pierwszej połowie zielonogórzane trafili siedem trójek przy pięciu rywali.

Właśnie kolejne trafienia zza łuku Liunberga i Williamsa (po dwie) w trzeciej kwarcie sprawiły, że Zastal odsoczył na dwadzieścia oczek w dwudziestej czwartej minucie. W ekipie z Radomia jedynym jaśniejszym punktem był Roberts Stumbris sprawialy, że mistrzowie Polski nie odjeżdżali bardziej w tym spotkaniu. W kolejnej części meczu niewiele się zmieniało. W pewnym momencie prowadzenie gości wzrosło aż do 24 punktów po rzucie Janisa Berzinsa. HydroTruck nie był w stanie w żaden sposób zagrozić rywalom.

Dosyć długo w zespole z Radomia nie widoczny był Jabrie Hinds. Najlepszym graczem gości był Cecil Williams z 22 punktami i 3 zbiórkami. 18 punktów dla gospodarzy rzucił Dayon Griffin.

 

HYDROTRUCK RADOM – ENEA ZASTAL ZIELONA GÓRA 70:93  (24:17, 13:30, 17:24, 16:22)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!