Liderująca Pogoń Szczecin pokonała na własnym stadionie Cracovię, a decydującą bramkę zdobył Kacper Smoliński. Szczecinianie mogą teraz ze spokojem obserwować rywalizację w Warszawie, ponieważ bez względu na jej rozstrzygnięcie nadal będą na szczycie ligowej tabeli.

Spotkanie mogło budzić spore zainteresowanie – głównie ze względu na zamieszanie związane z Michałem Probierzem, które szkoleniowiec wywołał po przegranej z Wartą. Chyba każdy z zaciekawieniem spoglądał na to, jak krakowski zespół zaprezentuje się na boisku lidera. Można było również zastanawiać się, czy „Portowcy” podtrzymają swoją dobrą dyspozycję, którą dotychczas prezentowali kibicom.

Zdecydowanie lepiej w mecz wszedł zespół Pogoni Szczecin. Gospodarze od początku starali się narzucić swoje warunki gry, czego efekty mogliśmy zauważyć dość szybko. W 16. minucie spotkania piłkę w polu karnym otrzymał Zahovic, ale w pojedynku z napastnikiem „Portowców” obronną ręką wyszedł Niemczycki. Chwilę później bramkarza gości zaskoczyć chciał Malec. Tym razem podopiecznych Michała Probierza uratowała jednak poprzeczka. Cracovia próbowała odgryźć się szybkimi kontrami, ale większość z nich nie dochodziła nawet do szesnastki rywala. W 43. minucie bramkową akcję przeprowadzili piłkarze Kosty Runjaicia – Gorgon dograł piłkę wprost na głowę Smolińskiego, a ten pewnie umieścił ją w siatce. Jeszcze przed przerwą szczecinianie mogli strzelić drugiego gola, ale ostatecznie nie potrafili wykorzystać fatalnego błędu bramkarza przyjezdnych.

Od mocnego uderzenia drugą odsłonę rozpoczęli gospodarze. W 50. minucie asystę zaliczyć mógł Zahovic, lecz zagrywał do Dąbrowskiego zbyt lekko i futbolówkę zdołał wybić Niemczycki. W kolejnych minutach gra uległa wyrównaniu i toczyła się głównie w środku boiska. W efekcie przez większą część drugiej połowy bramkarze obu ekip nie mieli nic do roboty. Pogoń skupiła się raczej na utrzymaniu satysfakcjonującego ją wyniku, a Cracovia nie była dziś w stanie wystarczająco zagrozić bramce rywala. Nie oglądaliśmy zatem już żadnych groźnych sytuacji bramkowych i mecz zakończył się wynikiem 1:0.

Pogoń pokazuje, że trzeba coraz poważniej rozpatrywać jej kandydaturę w walce o mistrzostwo Polski. W odmiennej sytuacji znajduje się za to Cracovia, dla której była to już trzecia porażka z rzędu – dogonienie czołówki wydaje się już niemożliwe.

Pogoń Szczecin – Cracovia Kraków 1:0 (1:0)

Bramka: Smoliński 43.

Kartki: 31. Thiago (CRA), 70. Kowalczyk (POG), 77. Mata (POG)

Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Zech, Malec, Mata – Dąbrowski, Drygas (90. Łasicki) – Gorgon, Kowalczyk (79. Podstawski), Smoliński (63. Kucharczyk) – Zahovic (63. Benedyczak)

Cracovia Kraków: Niemczycki – Rapa, Rodin (80. Pik), Marquez, Siplak – Sadiković – Loshaj, Fiolić (46. Rivaldinho), Pelle van Amersfoort, Thiago – Alvarez (46. Piszczek)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!