Fot. Garbaczewska Photography
Fot. Garbaczewska Photography

Zespół Exact Systems Norwid Częstochowa w tym sezonie spokojnie można nazwać tzw. „czarnym koniem” rozgrywek TAURON 1 Ligi, bowiem nikt przed startem sezonu nie spodziewał się tak dobrych wyników. Niestety w sobotnim spotkaniu przeciwko drużynie KPS Siedlce, częstochowianie musieli uznać wyższość gospodarzy, przegrywając dopiero po tie – breaku. Po meczu udało nam się porozmawiać z przyjmującym gości, Damianem Kogutem.

Patrycja Smolarczyk: Mecz dwóch sąsiadujących obok siebie drużyn w tabeli z reguły gwarantuje sporo emocji, i nie inaczej było również dzisiaj. Wydarzenia boiskowe nie do końca potoczyły się tak, jakbyście tego chcieli, ale zaliczyliście iście mistrzowski come back.

Damian Kogut: Tak, wróciliśmy po ciężkiej walce. Drużyna z Siedlec bardzo dobrze rozegrała dwa pierwsze sety, wykorzystywała całe abecadło siatkarskie. Gospodarze dobrze zagrywali, a my nie mogliśmy ich utrzymać w przyjęciu, co skończyło się niestety tym, że przegraliśmy dwie pierwsze partie. Potrafiliśmy się jednak podnieść, i wynosimy jeden punkt z Siedlec. To na pewno cieszy, bo graliśmy dzisiaj na ciężkim terenie, a wywieźć stąd jeden punkt, to jest spory wyczyn.

Patrycja Smolarczyk: Ciężko trochę porównać dwa pierwsze sety z zresztą spotkania. Wygląda to trochę tak, jakby początkowe dwie partie zagrała zupełnie inna drużyna.

Damian Kogut: Zawsze wychodzimy w pełni zmotywowani, od samego początku. A tutaj czegoś zabrakło. Zabrakło chyba motywacji, chęci zwycięstwa i walki o każdą piłkę. Ale w dwóch kolejnych setach wchodziliśmy w mecz, poprawialiśmy wszystkie elementy siatkarskie, co sprawiło, że doprowadziliśmy do tie – breaka.

Patrycja Smolarczyk: Zasadnicze pytanie. Co się zmieniło po drugim secie, że zaczęliście grać jak Norwid Częstochowa, który w tym sezonie prezentuje się naprawdę bardzo solidnie?

Damian Kogut: Naszym mankamentem w dzisiejszym meczu było przyjęcie. W tym elemencie zagraliśmy bardzo słabo przez pierwsze dwa sety. Zdążyliśmy to poprawić, i co wynikło? Wywozimy jeden punkt, i to na pewno nas cieszy.

Patrycja Smolarczyk: Wracając jeszcze do dwóch pierwszych setów. Oddaliście w nich dość sporo punktów drużynie z Siedlec i to po bardzo prostych błędach np. w ataku. Złe wejście w mecz, niedostateczne skupienie, a może słabsza dyspozycja dnia?

Damian Kogut: Na pewno zdarza się słabsza dyspozycja dnia i rozkojarzenie. Można powiedzieć, że gramy też na nieznanej nam hali, bo zrobiliśmy tutaj tylko dwa treningi. Zagraliśmy po prostu slaby mecz, i nie wykorzystaliśmy tego, co potrafimy. Potrafimy grać w siatkówkę, ale nie pokazaliśmy tego.

Patrycja Smolarczyk: W Częstochowie dość łatwo ograliście zespół z Siedlec. Dzisiaj natomiast musieliście napocić się zdecydowanie bardziej, ale ostatecznie wywozicie stąd tylko jeden punkt, który w kontekście zbliżających się playoffów jest równie ważny.

Damian Kogut: Tak, w Częstochowie wygraliśmy z drużyną z Siedlec dosyć gładko, bo 3:0. Wiadomo jednak, że mecz meczowi nie jest zawsze równy, i jak pokazała tutaj drużyna, przegraliśmy w tie – breaku.

Patrycja Smolarczyk: W tym sezonie prezentujecie się naprawdę bardzo solidnie. Spodziewam się, że apetyty całej drużyny na nadchodzącą fazę play off są równie wielkie, prawda?

Damian Kogut: Można powiedzieć, że jesteśmy „czarnym koniem” ligi, bo na początku sezonu każdy spisywał nas na straty. Teraz okazuje się jednak, że mamy czwarte miejsce w lidze, i bardzo dobrze radzimy sobie na boisku. Tylko cieszy taka gra, i postawa całej drużyny.

Patrycja Smolarczyk: Szansę na zwycięstwo będziecie mieli już w kolejnym wyjazdowym spotkaniu, w którym zagracie z Avią Świdnik. Będzie to następny wyrównany przeciwnik dla was w tak krótkim czasie.

Damian Kogut: Jest to mocny przeciwnik, przeciwnik porównywalny do KPS Siedlce. Mają zbudowany bardzo dobry skład. Mają solidne przyjęcie, środkowych, i ogólnie w każdym z siatkarskich elementów prezentują się dobrze. Na pewno nie poddamy się bez walki. Jedziemy tam po zdobycz 3 punktów, i innej opcji po prostu nie ma.

Patrycja Smolarczyk: Czyli proste – coco jambo i do przodu? (śmiech)

Damian Kogut: Dokładnie! (śmiech)

Rozmawiała: Patrycja Smolarczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!