Rywalizacja w 1/8 Fortuna Pucharu Polski zapoczątkowana została niespodzianką. Pierwszym ćwierćfinalistą rozgrywek została pierwszoligowa Puszcza Niepołomice, która w Sosnowcu zwyciężyła Lechię Gdańsk 3:1. Kilka edycji wstecz gdańskiej ekipie dane było już zostać wyeliminowanym z tych rozgrywek prze niepołomickiego rywala, w 2016 roku…

Mecz rozpoczęła mocnym akcentem Lechia. Pietrzak egzekwował rzut wolny, po miękkiej wrzutce i bilardzie w polu karnym piłka dość przypadkowo znalazła się przy nodze Josepha Ceesaya, który z okazji skorzystał i goście objęli prowadzenie. Kilka minut później zespół z ekstraklasy mógł zadać drugi cios. Po rzucie rożnym Rafała Pietrzaka nieznacznie obok bramki uderzył Jakub Arak. Występująca w roli gospodarza Puszcza szybko opanowała sytuację na boisku i przeszła do ofensywy. Ostrzeżenie dla Lechii miało miejsce w 16. min. po rzucie rożnym, kiedy strzał Michała Czarnego obronił Duszan Kuciak. Minutę później po centrze z lewej strony Sebastiana Górskiego i samobójczej główce Michała Nalepy był już remis. Gdański pomocnik był tak absorbowany przed bramką przez Michała Knapa, że uprzedzając rywala niefortunną interwencją zaskoczył własnego bramkarza.

W I połowie Lechia miała jeszcze szansę na odzyskanie prowadzenia, lecz Ceesay w 35. minucie nie wykorzystał sytuacji sam na sam z niepołomickim bramkarzem. Gabriel Kobylak odbił piłkę, natomiast skuteczna dobitka Araka została udaremniona przez Sebastiana Górskiego.

W pierwszych minutach po przerwie gdańszczanie starali się zamknąć gospodarzy w swoim polu karnym, ale popełnili fatalny błąd i długie prostopadłe podanie z głębi pola dotarło do Huberta Tomalskiego. Pomocnik z Niepołomic po krótkim rajdzie założył siatkę Kuciakowi i Puszcza w 54. minucie wyszła na prowadzenie. Kolejna wizyta pierwszoligowców w polu karnym Lechii 8 minut później zakończyła się kolejną bramką. Dośrodkowanie Górskiego po wybiciu gdańszczan przed pole karne trafiło do Erika Cikosa, który bez namysłu silnie kropnął i piłka ugrzęzła przy lewym słupku bramki Lechii.

Prowadząc 3:1 niepołomiczanie cofnęli się do defensywy, a Lechia stworzyła kilka sytuacji do zdobycia goli. W 67. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Mateusz  Zukowski, ale jego strzał odbił Kobylak, a poprawka Flavio Paixao była blokowana. W 79. minucie Paixao otrzymał podanie kilka metrów przed bramką, lecz osaczony przez obrońców nie był w stanie nic zrobić. Dwie minuty później  znakomitą okazję miał Nalepa, trafiając w poprzeczkę.

Niezłe podanie w pole karne otrzymał kilka minut później również Conrado, jednak futbolówka przeleciała nad bramką, a próbę z dystansu Tomasza Makowskiego wybronił Kobylak i Puszcza stała się niespodziewanym, aczkolwiek zasłużonym pierwszym ćwierćfinalistą Fortuna Puchar Polski.

To trzeci już awans szkoleniowca Tomasza Tułacza z tą ekipą do ćwierćfinału Pucharu Polski, a drugi po wyeliminowaniu Lechii.

 

PUSZCZA NIEPOŁOMICE – LECHIA GDAŃSK 3:1 (1:1)

Nalepa (samobójcza) 17., Tomalski 54., Cikos 62. – Ceesay 3.

Puszcza Niepołomice: Kobylak – Cikos, Czarny, Stefanik, Mikołajczyk – Stępień, Serafin – Knap (79. Klec), Tomalski (90. Spławski), Górski (68. Pięczek) – Kobusiński (68. Radionow).

Lechia Gdańsk: Kuciak – Fila (78. Haydary), Nalepa, Kopacz, Pietrzak – Kubicki – Ceesay (63. Conrado), Kałuziński (55. Żukowski), Makowski, Udovicić (55. Gajos) – Arak (63. Paixao).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!