foto: chemik-police.com

Finałowy mecz Tauron Pucharu Polski podobnie jak przed rokiem wygrały siatkarki Grupy Azoty Chemik Police, które pokonały Grot Budowlani Łódź 3:1.

Premierowa partia wskazywała na wielkie emocje w tym spotkaniu. Od prowadzenie zaczęły zawodniczki Grot Budowlani, ale niebawem to policzanki przeszły do ofensywy i zaznaczyła się ich przewaga. Olga Strantzali atakiem z drugiej linii dała trzypunktową zaliczkę swojemu zespołowi (14:11), a po kilku minutach zagranie Greczynki z wykorzystaniem bloku rywalek podwyższyło prowadzenie Polic (17:13). Gdy wydawało się, że bliżej do zwycięstwa w secie mają policzanki, dopadł je kryzys. Zaczęły popełniać seryjnie błędy, pogubiła się w ataku Jovana Brakocevic-Canzian, pomyliła się również środkiem Agnieszka Kąkolewska. Zamiast prymatu obrońców Pucharu Polski, pojawiła się piłka setowa dla łodzianek. Za chwilę Indy Baijens mocnym atakiem przedłużyła nadzieje polickich zawodniczek, ale tylko na chwilę. Dłuższa ostatnia akcja została skończona przez Monikę Fedusio (23:25) i Grot Budowlani legitymowali się prowadzeniem.

Po zmianie stron łodzianki pomagały rywalkom. Popełniły sporo błędów i Brakocevic-Canzian oraz partnerki objęły prowadzenie, które niebawem podwyższyły do 4. punktów (10:6). Przez kolejny okres przewaga ani drgnęła (14:10). Łodzianki jednak znalazły sposób na przeciwniczki, które w kilku sytuacjach miały okresowy problem z przyjęciem i to skutkowało wyrównaniem stanu partii (14:14). Do stanu 19:19 żadnej ze stron nie udało się oddalić. W końcówce ster nad setem przejęły doświadczone siatkarki Chemika. Rozpoczęła punktem ze środka Agnieszka Kąkolewska, a potem kilka razy w najlepszym stylu zaatakowała Brakocevic-Canzian. Policzanki uciekły na dobre, wygrywając 25:21.

Początek trzeciej odsłony należał do zawodniczek Chemika. Dobre przyjęcie pozwoliło Martynie Kowalewskiej grać szybkimi piłkami do Indy Baijens i Jovany Brakocević-Canzian, a te zamieniały je na 4. punktową przewagę (8:4). W łódzkiej ekipie na boisko wróciła Veronica Jones-Perry i udanie zaczęła grę. Przy jej atakach Grot Budowlane zniwelowały straty 10:10. Przez moment prowadziły dwoma oczkami 13:11, jednak w kolejnych akcjach błędy w ataku amerykańskiej atakującej dały punkty policzankom 17:13. Na boisko powróciła Paulina Damaske, ale obraz gry podopiecznych Błażeja Krzyształowicza nie uległ zmianie. W końcówce policzanki prowadziły już pięcioma punktami 22:17. Łodzianki nie były w stanie wyprowadzić skutecznej akcji na siatce, bowiem rywalki doskonale czytały ich grę i stawiały punktowe bloki, kończąc seta wynikiem 25:18.

W czwartym secie policzanki poszły za ciosem. Grały skutecznie, doskonale rozrzucały blok rywalek i szybko uzyskały przewagę 9:6. Nie pomogły przerwy, o której poprosił Błażej Krzyształowicz. Jego podopieczne grały chaotycznie, popełniały błędy w ataku i traciły kolejne punkty 12:7. Z kolei siatkarki Grupy Azoty Chemik rządziły na boisku. Punktowała Brakocević-Canzian, nie zawodziły Agnieszka Kąkolewska i Natalia Mędrzyk 18:12. Łodzianki próbowały walczyć, jednak pojedyncze akcje Veronici Jones-Perry oraz Anny Lewandowskiej nie pomogły odrobić strat 23:16. Policzanki dotarły do końca spotkania z wysoka przewagę, a całość dokompletowała atakiem Natalia Mędrzyk.

Chemik obronił więc tytuł sprzed roku. Wówczas po tie-breaku dał radę Developresowi Rzeszów. To dziewiąty Puchar Polski w historii klubu z Polic.

Grupa Azoty Chemik Police – Grot Budowlani Łódź 3:1 (23:25, 25:21, 25:18, 25:18)

MVP turnieju: Natalia Mędrzyk

Grupa Azoty Chemik Police:
Grajber, Kowalewska, Kąkolewska, Brakocević-Canzian, Baijens, Wasilewska, Łukasik, Strantzali, Mędrzyk, Bałdyga, Kubacka, Maj-Erwardt, Żurawska.

Grot Budowlani Łódź:
Nowicka, Michalak, Lisiak, Lewandowska, Górecka, Centka, Jones-Perry, Fedusio, Kędziora, Poreda, Damaske, Stenzel

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!