Drużyny Ślepska Malow Suwałki i Trefla Gdańsk rozegrały mecz 25. kolejki siatkarskiej PlusLigi. Faworyt był jeden- zespół Michała Winiarskiego, który zajmuje trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. Ślepsk sprawił jednak niespodziankę i pokonał przeciwnika w czterech setach.
Na początku zespoły szły punkt za punkt. Po asie serwisowym Karola Urbanowicza było 3:3. Andreas Takvam wykonał jedynie „Zdrapkę” po niedokładnej wystawie Josuy Tuanigi, jednak skończył atak zdobywając „oczko” dla drużyny (5:5). Żaden z zespołów nie oddalał się wynikiem od drugiego. Odpowiedzią na atak gdańszczan był skuteczny atak zawodników z Suwałk. Marcin Janusz po raz kolejny zagrał przez środek, a punktowy atak wykonał Urbanowicz (11:10). Ślepsk miał szansę na zdobycie dwupunktowej przewagi, jednak pogubił się w wyprowadzaniu akcji, a Trefl wykorzystał to na swoją korzyść (14:14). Podwójny blok schował ręce przy ataku Tomasa Rousseaux i gdańszczanie zdobyli 17. punkt (17:16). Dwa „oczka” przewagi udało się wypracować zawodnikom z Suwałk po podwójnym bloku na Moritzie Reichertcie (19:17). Kewin Sasak zatrzymał Marcina Walińskiego pojedynczą ścianą, jednak opadając wpadł w siatkę. Gospodarze zgarnęli punkt i byli w komfortowej sytuacji w końcowej fazie seta (23:19). Partia zakończyła się błędem Bartosza Pietruczuka w serwisie (21:25).
Waliński skończył trudną piłkę z drugiej linii i Ślepsk wysunął się na minimalne prowadzenie w drugim secie (3:2). Zawodnicy z Suwałk zyskali pewność siebie i już w początkowej fazie partii utrzymywali 2-3 punkty przewagi. Po dobrym przyjęciu Tuaniga mógł wystawić do każdego z zawodników. Wybrał jednak Tomasa Rousseaux na lewym skrzydle, który nie zawiódł i zakończył akcję zdobywając punkt (10:7). Ten sam zawodnik w kolejnej akcji zerwał atak, a piłka wylądowała poza pomarańczowym polem (10:13). Pablo Creer popisał się punktowym blokiem na Walińskim, jednak gospodarze nadal utrzymywali wysokie prowadzenie (11:16). Rousseaux był nie do zatrzymania w tej fazie seta. Do wyniku dołożył także punktowego pipe’a i Ślepsk mógł spokojnie prowadzić seta do końca po swojej myśli (18:14). Tak się mogło wydawać, jednak Trefl przebudził się z głębokiego snu i udało mu się złapać kontakt punktowy z przeciwnikiem (17:18). Tuanidze zostało odgwizdane nieczyste odbicie, dzięki czemu goście mogli cieszyć się doprowadzeniem do remisu (19:19). Bartłomiej Bołądź wszedł w pole zagrywki i uratował swoją drużynę posyłając mocne serwisy w stronę Trefla (23:21). Łukasz Kozub, który pojawił się na boisku zdobył punkt zagrywką po taśmie i w końcówce seta zrobiło się gorąco (23:24). Tuaniga zaliczył punktowy blok na Reichertcie i tym samym doprowadził drużynę do zwycięstwa w drugiej odsłonie (26:24).
Trzecią partię także lepiej otworzyła drużyna gospodarzy i wypracowała dwa punkty przewagi. Goście doprowadzili do remisu, jednak Ślepsk walczył zaciekle o prowadzenie. Kewin Sasak podarował rywalom w prezencie kolejny punkt posyłając serwis w aut i gospodarze znów zyskali przewagę (7:9). Rousseaux złapał palce Marcina Janusza i zdobył punkt atakując po bloku (11:9). Tuaniga popisał się kiwką z drugiej piłki i Ślepsk mógł cieszyć się bezpieczną przewagą (15:11). W tym meczu wszystko jednak mogło się wydarzyć. W poprzednim secie Trefl Gdańsk odrobił 5 punktów i potrafił doprowadzić do remisu. Mateusz Janikowski zapisał na koncie punkt z lewego ataku, a następnie razem z Creerem zatrzymali Bołądzia blokiem (16:18). Waliński chciał wykonać atak po skosie do linii, jednak piłka wyszła poza boisko, a sytuacja zaczynała być podobna do tej w drugim secie (18:19). Sasak wykonał efektowny atak po prostej w międzyczasie wpadając w siatkę i Ślepsk był coraz bliżej zwycięstwa za trzy punkty (18:21). Bołądź posłał piłkę w aut przy ataku i dał gościom punkt doprowadzający do remisu (23:23). Ten sam zawodnik dotknął siatki opadając i Trefl dostał szansę na powalczenie w tym meczu (23:25).
Ślepsk kontynuował swoją dobrą grę. Już na początku Michał Winiarski poprosił o czas dla swojej drużyny, kiedy gospodarze prowadzili czterema punktami (8:4). Gracze z Gdańska ofiarnie wybronili piłkę lecącą na bandy. Ta ofiarność opłaciła się, ponieważ udało im się zablokować suwalskiego atakującego (8:10). Waliński otarł gdański blok po małym palcu Kozuba i na tablicy widniał już wynik (16:12). W tym meczu jednak żadna przewaga nie gwarantowała bezpieczeństwa i komfortu. Tuaniga wyczyścił siatkę, Cezary Sapiński wbił gwoździa w połowę rywali (18:14). Lipński zostal zablokowany przez podwójny blok gospodarzy i wydawało się, że Ślepsk nie odda już tak dużego prowadzenia (20:14). Trefl stracił już nadzieję na odrobienie strat, a Rousseaux punktował z każdej piłki, którą dostał. Mecz zakończył się zepsutą zagrywką gdańszczan (18:25).
Ślepsk Malow Suwałki 3:1 Trefl Gdańsk
(25:21; 26:24; 23:25; 25:18)
MVP: Josua Tuaniga
Składy drużyn:
Ślepsk Malow Suwałki: Marcin Waliński, Tomas Rousseaux, Bartłomiej Bołądź, Andreas Takvam, Cezary Sapiński, Mateusz Czunkiewicz (libero), Josua Tuaniga oraz Jakub Rohnka, Patryk Szwaradzki
Trefl Gdańsk: Marcin Janusz, Kewin Sasak, Bartłomiej Lipiński, Moritz Reichert, Karol Urbanowicz, Maciej Olenderek (libero), Pabro Creer oraz Bartosz Pietruczuk, Łukasz Kozub, Mateusz Janikowski