Zagłębie Lubin odczarowało w 20. kolejce PKO Ekstraklasy swoje boisko w wiosennej części rozgrywek, wygrywając z Jagiellonią 3:0. Rywalizacja rozstrzygnęła się w końcówce spotkania, w którym zabójcze kontry lubinian dały gospodarzom dwa gole.
Poprzednie dwie wiosenne potyczki lubinian na swoim obiekcie zakończyły się porażkami. Po efektownym wyjazdowym zwycięstwie nad Cracovią humory piłkarzy Zagłębia się poprawiły na tyle, że w dzisiejszym meczu liczono na domowe zdobycze.
Lepiej zaczęli gracze gospodarzy, lecz poza częstszym posiadaniem piłki niczym specjalnie nie imponowali. W miarę upływu czasu inicjatywę przejmowała Jagiellonia, a jej ataki wyglądały groźniej. W 20. minucie dużo szczęścia mieli lubinianie, gdyż po centrze z rzutu wolnego Pospisila w poprzeczkę głową uderzył Kwiecień. Generalnie pierwsza połowa nie zachwyciła i zakończyła się bezbramkowo.
Na drugą część futboliści Zagłębia wyszli z innym nastawieniem. Pierwszy kwadrans był jeszcze mało efektowny, ale zaraz po jego upływie widowisko nabrało kolorytu. W 61. min. w polu karnym z piłką znalazł się Patryk Szysz a jego strzał na bramkę został zatrzymany ręką przez interweniującego Runje i sędzia podyktował „jedenastkę”. Pewnym egzekutorem okazał się Filip Starzyński – Dziekoński nie sięgnął piłki po silnym strzale i lubinianie prowadzili 1:0. Kilka minut później autor pierwszego gola zwiódł na linii pola karnego kilku obrońców z Białegostoku, lecz przymierzył niecelnie. Po następnym kilku minutach ponownie ten zawodnik znalazł się z piłką na 15. metrze i mając przed sobą tylko bramkarza nie zdołał umieścić piłki w długim rogu bramki Jagielloni. Lubińska nawałnica trwała nadal, ale w 78. minucie Karolowi Podlińskiemu będącemu już w polu karnym również nie udało się pokonać Dziekońskiego. Świetnej sytuacji dla gospodarzy nie zamienił na drugiego gola także Szysz, który otrzymał znakomitą piłkę od Starzyńskiego. Nokaut Jagielloni jednak stał się faktem. W 88. min fatalna strata białostockich piłkarzy w środku pola skutkowała szybkimi zagraniami miejscowych, po których Szysz znalazł się na czystej pozycji i tym razem okazji nie zmarnował, a Zagłębie miało dwie bramki przewagi. Dzieła niszczenia rywali dokonał w doliczonym czasie gdy Starzyński. Dopadł on piłki jeszcze na swojej połowie i po sprinterskim rajdzie, ogrywając jeszcze po drodze Mystkowskiego, pokonał bez trudu bramkarza z Białegostoku.
Ostateczny wynik 3:0 to niewielki wymiar kary w stosunku do postawy Jagielloni w dwóch ostatnich kwadransach rywalizacji…
ZAGŁĘBIE LUBIN – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 3:0 (0:0)
Starzyński 62.(kar.) oraz 90 (+4), Szysz 88.
Zagłębie Lubin: Hładun – Chodyna, Šimić, Crnomarković (82. Oko), Balić – Żubrowski – Szysz (90+1. Mráz), Poręba (85. Baszkirow), Starzyński, Stoch (82. Bartolewski) – Podliński (90+1. Ratajczyk).
Jagiellonia Białystok: Dziekoński – Olszewski (75. Bida), Runje, Tiru, Nastić (65. Puljic) – Kwiecień (75. Wojtkowski), Pospisil – Twardek, Ferreiroa (65. Mystkowski), Wdowik – Bortniczuk (65. Cernych).
