Niespodzianka w Piotrkowie Trybunalskim. Zawodniczki Startu Elbląg,  której w lidze idzie jej dość słabo, wygrywa po rzutach karnych z miejscową Piotrcovią i melduję się w półfinale PGNIG Pucharu Polski.

Pierwsze minuty należały do Piotrcovii po 6. minutach wygrywały 6:3. W kolejnych akcjach kilka rzutów odbiła Wioletta Pająk, jej koleżanki skutecznie kończyły akcje ofensywne i w 11.minucie Start wyrównał do stanu 7:7, aby chwilę później wyjść na prowadzenie. Z rytmu elblążanki wybił Krzysztof Przybylski, prosząc o czas. Po przerwie piotrkowianki popełniły dużo błędów w ataku i trzykrotnie do siatki trafiła była zawodniczka Startu Daria Szynkaruk. W końcu piłkę między słupkami umieściła Katarzyna Cygan z dość nietypowej dla siebie pozycji, bo ze skrzydła.  Kolejne dobre interwencje Pająk, pozwoliły znów wyjść na prowadzenie. Nieźle w ataku spisywała się Justyna Świerczek, która w pierwszej połowie zdobyła pięć bramek. Do przerwy trwała zacięta walka, gospodynie zdołały doprowadzić do wyrównania 17:17.

Po zmianie stron piłkarki obu zespołów skupiły się bardziej na grze ofensywnej niż obronie i w 35. minucie tablica wyników wskazywała 20:22. Elblążanki miały kilka okazji by odskoczyć na trzy gole, jednak przez kilkanaście minut gospodynie skutecznie im to uniemożliwiały. W końcu, po trafieniu Aliony Skupyk, prowadziły 27:24, a na czterobramkowe prowadzenie Start wyprowadziła Vanessa Agović.

Przyjezdne miały doskonałą okazję, by powiększyć przewagę, bo grał w przewadze, jednak stracił w tym czasie dwie bramki. Chwilę później sędziowie odgwizdali elblążankom dwa faule ofensywne, jednak wydawało się, że prowadząc 30:27 zdołają wygrać w regulaminowym czasie gry, jeszcze mając kilka tzw. piłek meczowych.  Piotrkowianki postawiły wszystko na jedną kartę, wyszły wyżej w obronie, indywidualnie kryły i wymuszały błędy na elblążankach. Zawodniczki Krzysztofa Przybylskiego błyskawicznie odrobiły dwa gole i o przerwę poprosił Andrzej Niewrzawa. Niestety jego zawodniczki piłkę straciły i Piotrcovia doprowadziła do remisu 30:30 i tym samym do rzutów karnych.

Pierwsza seria zakończyła się bez rozstrzygnięcia (4:4). W drugiej serii błąd popełniła Sylwia Klonowska rzucając nad bramką, chwilę później Nikola Szczepanik pokonała Darię Opelt i niespodzianka stała się faktem.

 

Piotrcovia Piotrków Trybunalski – EKS Start Elbląg 30:30 (17:17, k. 5:6)

Piotrcovia: Opelt, Sarnecka – Szynkaruk 7, Oreszczuk 5, Drażyk 4, Więckowska 4, Klonowska 3, Macedo 2, Płomińska 1, Roszak 1, Trawczyńska 1, Abramowicz 1, Sobecka 1, Charzyńska.

Start: Pająk, Kepesidou – Świerczek 7, Shupyk 4, Choromańska 3, Cygan 3, Stapurewicz 3, Szczepanik 3, Waga 3, Agović 2, Pękala 1, Bojcić 1, Gędłek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!