fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com

Szesnasta wygrana szczecinian stała się faktem. Do wygranej ekipę Kinga poprowadzili Rodney Purvis i Mateusz Zębski. King kolejne spotkanie zagrali bez Macieja Lampe.

 

Początek spotkania to szybkie dwie trójki Kinga. Jednak  GTK doprowadził do remisu 9:9. I to był początek serii gospodarzy. W nie co ponad dwie minuty zaliczyli serię 9:0. Po kolejnych punktach Melvina King tylko powiększał przewagę do stanu 25:11. Właśnie czternastoma oczkami prowadzili po pierwszej kwarcie. Drugą kwartę szczecinianie rozpoczęli od pięciu punktów bez reakcji rywali. Daniel Gołębiowski starał się to zmieniać, a swoje okazje wykorzystywał również Szymon Szymański. Po chwili dzięki Terry’emu Hendersonowi goście zbliżyli się na dziewięć punktów. Ostatecznie po pierwszej połowie było tylko 51:43.

Zespół trenera Jesusa Ramireza trzecią kwartę ponownie rozpoczął od serii – tym razem 14:0, a po trójce Pawła Kikowskiego i akcjach Mateusza Zębskiego miał nawet 22 punkty przewagi. Swoją szansę w gliwickim zespole dostawał Stanisław Heliński, ale goście nie potrafili już dotrzymać kroku ekipie ze Szczecina. Po 30 minutach i trójce Jakuba Schenka było 78:54. Dzięki kolejnym zagraniom Mateusza Bartosza i Dominika Wilczka przewaga gospodarzy urosła do 32 punktów na początku ostatniej kwarty. Ostatnie minuty to już dogrywanie rozstrzygniętego spotkania.

 

KING SZCZECIN – GTK GLIWICE  100:70 (34:20, 17:23, 27:11, 22:16)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!