2021.03.19 Walbrzych Pilka reczna Mecz Towarzyski Polska - Czechy N/Z Oktawia Plominska radosc Foto Pawel Andrachiewicz / PressFocus ZPRP 2021.03.19 Walbrzych Handball Friendly Game Poland - Czech Republic Oktawia Plominska radosc Photo Pawel Andrachiewicz / PressFocus ZPRP

W drugim meczu towarzyskim piłkarek ręcznych rozgrywanym w Wałbrzychu Reprezentacja Polski remisuje z Czeszkami 28:28.

Zespoły do rewanżu przystąpiły niemal w identycznych składach co dzień wcześniej. Jedną zmianą był brak jednej z trzech czeskich bramkarek. Wynik otworzyła kapitan Biało-Czerwonych. Karolina Kudłacz-Gloc.  Niczym w slalomie narciarskim, wyminęła dwie rywalki i trafiła do siatkiSwojego debiutanckiego gola w reprezentacji rzuciła Natalia Janas, która zagrała w wyjściowej siódemce. Gra skrzydłowych długo nie była jednak naszym atutem w tym spotkaniu.

Po trzecim z rzędu golu rywalek, dającym im remis, trener Arne Senstad poprosił o czas. Spotkanie było wyrównane, żadnej z drużyn nie udało się wypracować znaczącej przewagi. Pięć z pierwszych ośmiu bramek Czeszek zdobyła rozgrywająca Marketa Jerabkova, występująca na co dzień w Bundeslidze. Dzięki niej drużyna Jana Basny’ego objęła prowadzenie na początku drugiego kwadransa. Wystarczyły jednak dwie akcje, w ciągu 20. sekund, zakończone przez Oktawię Płomińską, aby tablica wskazała remis. Nasza skrzydłowa wykorzystała dalekie podanie od Barbary Zimy. Młodej bramkarce kilka razy nie dopisało szczęście. Do obronionych przez nią piłek doskakiwały rywali i z dobitek powiększały swój dorobek.

Na drugą połowę między słupkami polskiej bramki stanęła Adrianna Płaczek. Podobnie jak dzień wcześniej trener Basny został upomniany przez sędziów żółtą kartką. Tymczasem Czeszki rzuciły trzy gole z rzędu i solidnie umocniły się na prowadzeniu. Duża w tym zasługa Veroniki Mala, która błyskawicznie przemieszczała się do kontr. Celownik wyregulowała Natalia Nosek. Jej piękne gole z dystansu przechylały lekko szale zwycięstwa na polska stronę. Do końca rewanżu pozostawał kwadrans i wiele mogło się zdarzyć. Płomińska kolejnymi trafieniami (6/6) potwierdziła, że może liczyć na ponowne powołania do kadry. A za miesiąc reprezentację Polski czeka rywalizacja w play-offs do MŚ 2021.

W ostatnich minutach zespoły zdobywały bramki na przemian. Rezultat oscylował wokół remisu. Na 20 sekund przed końcową syreną trener Arne Senstad poprosił o czas. Zdjął z boiska bramkarkę kosztem drugiej obrotowej. Reprezentacja Polski mogła wygrać ten mecz. Kudłacz-Gloc wywalczyła rzut karny, ale Hana Muckova obroniła próbę z 7. metrów Adrianny Górnej.

Polska – Czechy 28:28 (11:12)
Polska:
 Płaczek, Zima, Maliczkiewicz – Płomińska 6, Janas 1, Łabuda 2, Gęga 3, Kudłacz-Gloc 4, Górna 1, Drabik 2, Rosiak, Niewiadomska, Nosek 4, Zawistowska, Kochaniak 2, Szarawaga 3, Świerżewska, Nocuń. Kary 6 min.
Czechy: Rezacova, Muckova – Konecna 1, Polaskova 1, Kordovska, Kubalkova, Mikulaskova, Hurychova, Ticha 2, Marcikova 2, Kasparkova, J. Frankova, A. Frankova 4, Kovarova 4, Jerabkova 9, Mala 5, Prikrylova. Kary 4 min.
Sędziowali: Michał Fabryczny, Jakub Rawicki (Polska).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!