fot. Cerrad Enea Czarni Radom
fot. Cerrad Enea Czarni Radom

Cerrad Enea Czarni Radom nie pozostawili żadnych złudzeń, komu jest bliżej do 11 lokaty na koniec sezonu 2020/2021. Radomianie w zaledwie trzech setach pokonali zespół Cuprum Lubin, o czym porozmawialiśmy z Arturem Pasińskim, przyjmującym drużyny gospodarzy.

Patrycja Smolarczyk: Gratulacje! Mimo dzisiejszej wygranej ten sezon nie do końca miał chyba tak wyglądać. Jestem pewna, że celem była walka o wyższe miejsce niż zaledwie 11.

Artur Pasiński: Na pewno apetyty były większe aczkolwiek cieszymy się z końcówki tego sezonu, gdzie pokazujemy, że potrafimy grać w siatkówkę. Przede wszystkim cieszymy się samą siatkówką, i to sprawia, że na boisku jest zupełnie inna perspektywa poglądowa tego wyniku. Wygrywamy drugi mecz, a to na pewno zadowala.

Patrycja Smolarczyk: Sezon 2020/2021 niesie za sobą pozytywy w postaci chociażby wygranej za 3 punkty w Warszawie. Czy jednak czuje Pan jakieś rozczarowanie odnośnie tego sezonu?

Artur Pasiński: Ambicja sportowca gdzieś tam na pewno pokazywała nam to, że możemy być w ósemce. Niestety na miejsce, które mamy obecnie w tym sezonie złożyło się wiele aspektów.

Patrycja Smolarczyk: Wracając jednak do tego spotkania. Mecz sąsiadujących obok siebie w tabeli drużyn już w teorii niesie za sobą sporo emocji. Sam wynik tego nie oddaje, ale na boisku trochę się dzisiaj zadziało.

Artur Pasiński: Na pewno są duże emocje związane z tymi oba spotkaniami. Chcieliśmy także zmazać trochę plamy tego sezonu, w którym nie do końca zaprezentowaliśmy się tak, jak byśmy tego chcieli. Przede wszystkim zależało nam na tym, aby zakończyć go zwycięstwem na naszym terenie, i to nam się udało.

Patrycja Smolarczyk: Spodziewaliście się chyba bardziej wyrównanego meczu, który nie skończy się w zaledwie trzech setach. Nie daliście dzisiaj jednak rozwinąć rywalowi skrzydeł.

Artur Pasiński: Nastawialiśmy się, że będzie to mecz walki, ale nie wiedzieliśmy, co przyniesie boisko. Wiedzieliśmy natomiast, że zespół z Lubin jest dobrą drużyną, która ma w swoich szeregach doświadczonych zawodników. Celowaliśmy, że to będzie bardzo ciężki bój, nawet pięciosetowy. Cieszy nas to, że wygraliśmy ten mecz 3:0 i to w bardzo dobrym stylu.

Patrycja Smolarczyk: W drugiej partii to wy byliście tymi, którzy gonią rywala. Według Pana cierpliwość była kluczem do zwycięstwa w tym secie?

Artur Pasiński: Cierpliwość na pewno pomogła nam w wygraniu drugiej partii. Cały czas goniliśmy, oni odskakiwali nam po raz kolejny, ale później my ich doganialiśmy. Cierpliwość dała efekt w końcówce, którą to nam ostatecznie udało się wygrać.

Patrycja Smolarczyk: Pierwszy krok ku 11 pozycji na koniec tego sezonu już zrobiliście. Czy w Lubinie znowu możemy spodziewać się szybkiego 3:0 i do domu?

Artur Pasiński: Nie, nie powiedziałbym tak, bo jeszcze dużo pracy przed nami. Przed nami cały tydzień, który ciężko przepracujemy, a będzie on zakończony właśnie spotkaniem w Lubinie. Na pewno nastawiamy się na bardzo ciężkie spotkanie na ich terenie.

Rozmawiała: Patrycja Smolarczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!