Gala KSW 59 odbyła się w sobotę 20 marca w w Łódzkim Klubie Wytwórnia i była to druga gala polskiej organizacji MMA w 2021 roku. Dosłownie w ostatniej chwili przed galą doszło do zmiany rywala dla Mariusza Pudzianowskiego. Polak miał zmierzyć się z królem zapasów z Senegalu, Serigne Ousmane Dią, ale zawodnik ten tuż przed starciem trafił do szpitala. Jego miejsce zajął natomiast mistrz Polski w judo i sambo, Nikola Milanović.

 

Poniżej pełne wyniki oraz relacja gali

Walka Wieczoru:

120 kg: Mariusz Pudzianowski (14-7. 1 NC) pok. Nikola Milanović (SRB, 0-1) przez TKO (uderzenia w parterze), 1:12, runda 1

 

Mariusz Pudzianowski szybko rozprawił się z nowym rywalem i już w pierwszej rundzie po przeniesieniu walki na matę rozbił rywala ciosami.

 

Karta Główna: 

– Pojedynek o pas mistrza KSW w wadze koguciej

61 kg: Sebastian Przybysz (8-2) pok. Antun Racić (CRO, 25-9-1) przez jednogłośną decyzję sędziów

 

W drugiej walce wieczoru i jednocześnie pojedynku rewanżowym zmierzyli się z sobą Antun Račić i Sebastian Przybysz. Tym razem jednak stawką boju był pas mistrzowski wagi koguciej.

Od początku starcia Chorwat starał się narzucić swoje tempo walki i skutecznie atakował Polaka. Sebastian dobrze trzymał jednak dystans i również trafiał mistrza ciosami i kopnięciami.

W drugiej rundzie to Przybysz przejął inicjatywę i skutecznie wykorzystywał swój lepszy zasięg ciosów i kopnięć. Kontrował też atakującego mistrza odpowiadając na jego udane akcje.

W trzeciej rundzie Polak trafił Chorwata mocnym ciosem, po którym mistrz zachwiał się na nogach. Antun szybko jednak odpowiedział Sebastianowi potężnym uderzeniem, po którym to Przybysz upadł na matę. Obaj przetrwali jednak trudne momenty i dotrwali do gongu kończącego rundę.

Czwarta odsłona walki nadal toczyła się w stójce, ale na chwilę starcie trafiło też do parteru i do klinczu. Polak trafił też przez przypadek rywala w krocze, jednak mistrz po krótkiej przerwie szybko wrócił do coraz krwawszego boju.

Porozbijani i poranieni rywale wyszli do piątej odsłony boju i po wymianach ciosów i kopnięć to Polak udanie obalił rywala. Szybko jednak panowie powrócili do ostrych wymian w stójce, ale Sebastian raz jeszcze sprowadził mistrza i kontrolował walkę na macie do końca rundy.

Ostatecznie sędziowie po pięciu rundach fantastycznej walki zdecydowali, że to Sebastian Przybysz został nowymi mistrzem KSW wagi koguciej.

 

84 kg: Damian Janikowski (6-3) pok. Jasona Radcliffe’a (16-8) przez TKO (uderzenia w parterze) Runda 2, 4:42

 

Podczas gali KSW 59 do okrągłej klatki po raz dziewiąty wszedł Damian Janikowski. Tym razem medalista olimpijski w zapasach zmierzył się z bardziej doświadczonym Jasonem Radcliffe’em.

 

Polak od początku starcia narzucił mocne tempo i często atakował Anglika mocnymi ciosami i kopnięciami. Później jednak to Jason przejął inicjatywę i zaczął trafiać Damiana. Polak próbował też obaleni i ostatecznie udało mu się przenieść walkę do parteru, gdzie obijał przeciwnika mocnymi ciosami, po których wkroczył sędzia i przerwał walkę.

 

77 kg: Michał Pietrzak (10-4)  pokonał Krystiana Kaszubowskiego (9-2) przez niejednogłośną decyzją sędziów (29-28, 28-29, 29-28)

 

W drodze na szczyt swojej kategorii wagowej dwóch czołowych polskich zawodników wagi półśredniej zmierzyło się z sobą podczas gali KSW 59.

 

Krystian Kaszubowski i Michał Pietrzak ostrożnie i z dużą dozą respektu podeszli do spotkania z sobą w klatce. Pojedyncze ciosy i kopnięcia wyprowadzane były jednak z pełną mocą. Michał Pietrzak spróbował w drugiej rundzie przenieść starcie do parteru, ale Krystian Kaszubowski dobrze wybronił się z tych sytuacji.

 

W ostatniej odsłonie boju obaj zawodnicy zdecydowanie przyspieszyli. Michał w końcu obalił też Krystiana i już na macie kontrolował walkę atakując ciosami z góry i kolanami na korpus. Kaszubowski odpowiadał ciosami z dołu na głowę rywala, ale nie udało mu się wrócić do stójki.

 

Po przewalczeniu trzech rund sędziowie zwycięzcą walki wskazali Michała Pietrzaka.

 

120 kg: Darko Stošić (SRB, 14-4) pok. Michała Włodarka (8-3) przez nokaut (uderzenie) Runda 2, 4:40

 

Mocne uderzenie w kategorii ciężkiej było jedną z atrakcji gali KSW 59. Niebezpieczny Michał Włodarek przywitał w okrągłej klace lubiącego nokautować rywali Darko Stošicia.

 

Polak dynamicznie rozpoczął walkę stawiając zdecydowanie na stójkę, ale Serb szybko go obalił i na macie kontrolował pojedynek. Pod koniec rundy Michał wrócił do stójki, ale Darko ponownie udanie przeniósł starcie do parteru.

 

W drugiej rundzie walka zdecydowanie dłużej rozgrywała się w stójce, ale Polak nie znalazł sposobu na Serba. W końcu bój ponownie trafił do parteru, gdzie Darko trafił z góry potężnym ciosem w głowę Polaka tym samy nokautując go na macie.

 

70 kg: Łukasz Rajewski (11-6) pok. Konrada Dyrschkę (GER, 11-2) jednogłośną decyzją sędziów

 

W czwartej walce gali do okrągłej klatki powrócił Łukasz Rajewski i zmierzył się z debiutującym w niej Konradem Dyrschką.

 

W początkowej fazie starcia Dyrschka został trafiony mocnym kopnięciem w krocze, ale po dłuższej przerwie zawodnik wrócił do siebie i zdecydował się dalej walczyć. Potem zawodnicy prowadzili starcie w stójce, w którym Polak okopywał łydkę Niemca. Pod koniec rundy Łukasz trafił mocnym ciosem, który zachwiał Konradem.

 

W drugiej i trzeciej odsłonie walki obaj zawodnicy ponownie postawili całkowicie na stójkę. Cały czas wymieniali się więc mocnymi ciosami i kopnięciami, ale żaden z nich nie znalazł trafienia, którym powaliłby rywala na deski.

 

Mocny i wyrównany bój zakończył się ostatecznie na kartach sędziowskich, a zwycięzcą został Łukasz Rajewski.

 

77 kg: Adrian Bartosiński (10-0) pok. Lionela Padillę (8-2) przez TKO (uderzenia), 4:05, runda 3

 

Po kilku miesiącach oczekiwania, do okrągłej klatki wkroczył niepokonany Adrian Bartosiński i zmierzył się w niej z Hiszpanem, Lionelem Padillą.

 

Przez większą część rundy kibice oglądali zapaśniczo-grapplerskie starcie, w którym żaden z zawodników nie zyskał znaczącej przewagi. Tuż przed końcem tej odsłony Polak złapał Hiszpana w duszenie gilotyną, ale gong nie pozwolił na dokończenie techniki.

 

W drugiej rundzie Lionel przejął inicjatywę w walce, która ponownie toczyła się w parterze i klinczu. Hiszpan dominował nad Polakiem, ale Bartosiński przetrwał kryzys i panowie spotkali się ponownie w trzeciej odsłonie, w której Bartosińki wrócił z mocną ofensywą. Ostatecznie w pewnej chwili Polak rozciągnął rywala na macie i zaczął trafiać mocnymi ciosami na głowę, po których sędzia zdecydował o przerwaniu starcia.

 

Karta Wstępna:

70 kg: Sebastian Rajewski (10-6) pok. Savo Lazicia(MGO, 10-6) przez jednogłośną decyzją sędziów

 

Sebastian Rajewski i Savo Lazić, dwóch zawodników lubiących stójkowe boje i poszukujących skończeń przez nokaut zderzyło się z sobą w drugiej walce gali.

 

Chociaż w pierwszej rundzie Rajewski dwa razy obalił przeciwnika, starcie szybko wróciło do stójki, gdzie panowie wymieniali się mocnymi ciosami. Podobnie rozwijała się druga i trzecia odsłona, w której Sebastian trafiał częściej, ale Savo nie ustępował, cały czas parł naprzód i również odgryzał się rywalowi.

 

Ostatecznie walka zakończył się na kartach sędziowskich, a zwycięzcą został Polak.

 

66 kg: Patryk Likus (2-0) pok. Cypriana Wieczorka (0-1) przez jednogłośną decyzją sędziów

 

W pierwszej walce gali KSW 59 Cyprian Wieczorek i Patryk Likus, dwóch młodych i utalentowanych zawodników, rozgrzało publiczność oglądającą to wydarzenia. Dla obu fighterów był to zarówno debiut w największej europejskiej organizacji, jak i debiut w zawodowym MMA. Dla obu również był to rewanż za starcie na arenie amatorskiej, gdzie wygrał Wieczorek.

 

Obaj zawodnicy od początku narzucili sobie mocne tempo walki, która przez większość czasu prowadzona była w stójce. W tej płaszczyźnie to Patryk Likus trafiał rywala częściej i punktował go kopnięciami i ciosami. Gdy starcie trafiało na chwilę do parteru, to również Patryk zdobywał tam pozycję z góry i ostatecznie to jego ręka została po walce uniesiona w geście zwycięstwa.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!