2021.03.24 Elblag PGNiG polfinal Pucharu Polski kobiet w pilce recznej mecz EKS Start Elblag - MKS Zagłębie Lubin Fot. Marcin Gadomski/EKS Start Elblag

W drugim meczu półfinału PGNiG Pucharu Polski kobiet było bardzo blisko sensacji. Start Elbląg, który w lidze jest na 7. miejscu, przegrał dopiero po karnych z obrońcą tytułu i liderem PGNIG Superligi Zagłębiem Lubin, chociaż podopieczne trenera Andrzeja Niewrzawy prowadziły 9 minut przed końcem spotkania 24:19. W serii rzutów karnych wysoką formę pokazała Monika Maliczkiewicz która obroniła 3 rzuty karne i przyczyniła się do awansu „Miedziowych”. 

Wynik meczu otworzyła Aliona Shupyk, a zaraz po niej piłkę między słupkami umieściła Justyna Świerczek. Elblążanki grały dobrze w ataku i w 7. minucie prowadziły 5:2. Miedziowe próbowały wykorzystywać błędy gospodyń, jednak nie wszystkie kontry kończyły się zdobyciem bramki. Aktywna w ataku była Justyna Świerczek, która wyprowadziła swoją drużynę na pięciobramkowe prowadzenie. Na tę sytuację zareagowała trenerka Bożena Karkukt prosząc o czas. Po wznowieniu jej podopieczne wyszły wyżej w obronie, zmuszając elblążanki do błędów. Gdy zminimalizowały straty do trzech goli, o przerwę poprosił Andrzej Niewrzawa. Od tego czasu gra się wyrównała, zespoły praktycznie naprzemiennie trafiały do siatki i na przerwę zeszły przy wyniku 16:13.

Po zmianie stron lubinianki zdecydowanie wzmocniły defensywę, broniły wyżej i zmuszały elblążanki do popełniania błędów. Gospodynie aż przez dziewięć minut nie były w stanie pokonać bramkarki Zagłębia, za to przyjezdne rzuciły dwa gole. Po obu stronach mnożyły się błędy i bramki padały bardzo rzadko. Podopieczne Andrzeja Niewrzawy w końcu poprawiły skuteczność, zdobyły dwie bramki z rzędu i odskoczyły na trzy gole. Gdy kolejny rzut karny wykorzystała Nikola Szczepanik, tablica wyników wskazywała 23:19 i zapowiadało się na niespodziankę. Chwilę później przez lubińską defensywę przebiła się Joanna Waga i Start miał pięć bramek w zanadrzu. Przyjezdne zaczęły grać dużo wyżej w obronie, wyłączyły z rozegrania Justynę Świerczek i mozolnie odrabiały straty. Elblążanki popełniały błędy i ich przewaga bardzo szybko stopniała. W 59. minucie Patricia Matieli doprowadziła do wyrównania 25:25. Do końca regulaminowego czasu gry żadna z drużyn nie trafiła do siatki i o zwycięstwie miały zadecydować rzuty karne. W tym elemencie lepsze okazały się Miedziowe, a szczególnie Monika Maliczkiewicz, która obroniła trzy rzuty elblążanek.

EKS Start Elbląg – Zagłębie Lubin 25:25 (16:13, k. 2:3)

Start: Pająk, Kepesidou – Szczepanik 6, Świerczek 6, Waga 5, Shupyk 3, Choromańska 2, Stapurewicz 2, Rancić 1, Gędłek, Pękala, Cygan, Agović.

Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż – Grzyb 6, Matieli 5, Kochaniak 3, Górna 2, Galińska 2, Belmas 2, Świerżewska 2, Milojevic 2, Drabik 1, Stanisławczyk, Hartman, Kurdzielewicz, Zawistowska, Noga.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!