Arka Gdynia oraz CCC Polkowice wygrały drugie spotkania w swoich seriach półfinałowych.  Arka prowadzi z  ekipą z Bydgoszczy a CCC z gorzowiankami.

 

W Gdyni owszem po pięciu minutach był remis 10:10, ale później inicjatywa przechodziła w ręce Arki. Po dwunastu minutach gospodynie prowadziły 27:14. Bydgoszczanki wykorzystały przestuj w barwach rywalek i zbliżały się na sześć oczek.

Po dużej przerwie gra układała się długo podobnie jak w pierwszej polowie. Kolejne trafienia Angeliki Slamovej oraz „trójka” Marissy Kastanek pozwały na bezpieczne kontrolowanie wyniku. Wszystko zmieniło się w ostatniej kwarcie, kiedy to szybkie sześć „oczek” z rzędu Shante Evans oraz kolejne trafienie zza linii 6,75 amerykańskiej skrzydłowej grającej w barwach Słowenii – dały na dwie minuty i 20 sekund przed końcową syreną tylko trzy punkty straty (60:63). Kropkę nad „i” postawiła dwoma celnymi rzutami wolnymi Barbora Balintova.

VBW Arka Gdynia – FaleLokiKoki Rosmedia Basket-25 Bydgoszcz 65:60 (20:12, 17:19, 14:13, 14:16)

stan rywalizacji: 2-0

Gdynia: Slamova 16, Balintova 14, Miškinienė 13 (11zb), Kastanek 8, Greinacher 8, Spanou 3, Podgórna 3
Bydgoszcz: Evans 25, Stankiewicz 11, Burdick 9, Boonstra 8, McBride 4 (10zb), Międzik 3

 

W Polkowicach pierwsze akcje wskazywały na gospodynie. Jednak przyjezdne nie zamierzały tanio skóry sprzedać. Przez większość kwarty przewaga „Pomarańczowych” była 3-5 punktowa.

Na początku drugiej kwarty po dobrej zbiórce w ataku Megan Gustafson dorzuciła 2 punkty, co dało gorzowiankom pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu (24:23). Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź „Pomarańczowych”. Aaryn Ellenberg-Wiley i Amanda Kantzy popisały się dwoma skutecznymi trójkami z rzędu i tym samym w połowie drugiej kwarty to polkowiczanki ponownie objęły czteropunktową przewagę ( 28:24). Jednak w tym meczu prowadzenie zmieniało się niezwykle błyskawicznie. Koszykarkom trenera Dariusza Maciejewskiego wystarczyły zaledwie dwie skuteczne akcje w ataku aby odrobić straty. Dwa punkty świetnie grającej Megan Gustafson oraz celna trójka Shatori Walker-Kimbrough sprawiły, że to bydgoszczanki znów były na prowadzeniu (31:28).

Ostatnie minuty drugiej kwarty zdecydowanie należały do gospodyń, które skutecznie „dziurawiły” kosz rywalek celnymi trójkami. Przypieczętowaniem dobrej gry „Pomarańczowych”, w końcówce drugiej kwarty, był drugi celny rzut zza linii 6,75 świetnie grającej Aaryn Ellenberg-Wiley. Po zmianie stron polkowiczanki nie straciły swojej skuteczności. Show skradła liderka zespołu z Polkowic – Keisha Hampton. Obie trafiały co powodowało odjazd rywalkom. Do nich dołączyła Weronika Gajda, która popisała się drugim celnym rzutem trzypunktowym. Dzięki temu „Pomarańczowe” objęły trzynastopunktowe prowadzenie (51:38). Końcówka trzeciej kwarty to nadal dobra gra w ataku Keishy Hampton oraz Aaryn Ellenberg-Wiley, która świetnie prowadziła grę swojego zespołu. W tej kwarcie polkowiczanki kreowały bardzo dobre pozycje rzutowe i skutecznie je wykorzystywały. Zespół z Gorzowa miał duże problemy z odrabianiem strat i wytrąceniem gospodyń z bardzo dobrego rytmu gry. W czwartej kwarcie CCC kontrolował spotkanie. Każda próba rywalek była kontrowana w zarodku. Polkowiczanki wygrały dzięki zespołowej grze. Na uwagę zasługuje fakt 30 asyst gospodyń. CCC trafiło również aż 13 trójek.

 

CCC Polkowice – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. 96:72 (23:20, 18:13, 28:24, 27:15)

stan rywalizacji: 2-0

 

Polkowice: Hampton 23 (6 asyst), Ellenberg-Wiley 19 (6 asyst), Gajda 14 (7 asyst), Nacickaite 11, Gertchen 8, Telenga 7, Stanković 6 (10zb, 5 asyst), Kantzy 6, Grabska 2

Gorzów Wlkp.: Walker-Kimbrough 17, Gustafson 16, Hristova 13, Owczarzak 10, Green 10 (10zb), Kaczmarczyk 6

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!