Fot .Twitter PKO Ekstraklasa

W pierwszym sobotnim meczu PKO BP Ekstraklasy trzy punkty zostały w Szczecinie. Pogoń dość łatwo rozprawiła się z Wisłą Płock, wygrywając 2:0.

Po porażce w Warszawie, szczecinianom została walka jedynie o wicemistrzostwo kraju. Wczoraj, goniący Raków zdołał wygrać w Krakowie, więc podopieczni Kosty Runjaicia byli zmuszeni do powalczenia o komplet punktów w starciu z płocką Wisłą. „Nafciarze” punktują w ostatnim czasie bardzo rzadko. Ostatnie zwycięstwo odnieśli w połowie lutego, kiedy to zostawili w pokonanym polu Lecha Poznań. Trzeba przyznać, że niewiele wskazywało na to, aby płocczanie przełamali złą passę właśnie w Szczecinie. W teorii ta potyczka miała zdecydowanego faworyta.

Pierwsze minuty spotkania nie były zbyt ekscytujące. Mimo to gospodarze potrafili dość szybko wyjść na prowadzenie. W 16. minucie bramkową akcję przeprowadzili dwaj młodzieżowcy – Kacper Kozłowski idealnie dograł piłkę na głowę Benedyczaka, który pewnym uderzeniem umieścił ją w siatce. Kolejne minuty nie przynosiły w zasadzie żadnych ciekawych sytuacji. Minimalnie przeważała Pogoń, lecz nie przekładało się to na zagrożenie pod bramką gości. Bezrobotny był za to Dante Stipica – gracze Radosława Sobolewskiego nie oddali ani jednego celnego strzału. Do przerwy 1:0.

Druga odsłona rozpoczęła się od szansy dla Wisły – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał Uryga, ale piłka ostatecznie wylądowała na poprzeczce. Następnie do podwyższenia prowadzenia dążyli gospodarze. Najpierw próbował Gorgon, ale skutecznie interweniował Kamiński. W 65. minucie w sytuacji sam na sam, bramkarza zdołał pokonać skrzydłowy „Portowców”, Michał Kucharczyk. Przy wyniku 2:0 kontaktowego gola powinien strzelić Tuszyński, lecz futbolówka po jego próbie obiła jedynie słupek. Szczecinianie mogli wygrać wyżej, ale trzecia bramka, zdobyta przez Frączczaka, została słusznie anulowana przez sędziego ze względu na fakt, że na pozycji spalonej znalazł się, asystujący w tej sytuacji, Rafał Kurzawa.

Piłkarze Runjaicia odpowiedzieli na wczorajsze zwycięstwo Rakowa – walka o drugą pozycję w lidze zapowiada się imponująco. Z kolei dla Wisły kolejna porażka oznacza nerwowe spoglądanie na poczynania innych ekip z dołu tabeli. Jeżeli swoje spotkanie zdoła wygrać Stal Mielec, to płocczanie nie będą mogli być pewni utrzymania. Wydaje się, że walka o pozostanie w elicie może potrwać nawet do ostatniej kolejki.

PKO BP Ekstraklasa – 24. kolejka

Pogoń Szczecin : Wisła Płock 2:0 (1:0)

16. Benedyczak, 65. Kucharczyk

Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Zech, Triandafilopulos, Mata – Dąbrowski – Kucharczyk (77.Kurzawa), Gorgon (67. Podstawski), Kozłowski (58. Smoliński), Kowalczyk (77.Frączczak) – Benedyczak (46. Zahovic)

Wisła Płock: Kamiński – Garcia, Michalski, Uryga, Tomasik – Lagator (64. Sheridan), Lesniak – Szwoch, Adamczyk (64. Tuszyński), Gjertsen (56. Rasak) – Lewandowski (64. Pyrdoł)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!