foto: Radosław Brzyski

Od trzygodzinnego boju rozpoczęły siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów oraz Grupy Azoty Chemik Police rywalizację finałową o mistrzostwo Polski. Dramatyczny mecz wygrały w pięciu setach siatkarki z Rzeszowa i prowadzą w finałowej rywalizacji 1-0.

Premierowy set niemal od samego początku układał się po myśli gospodyń. Świetnie dysponowana w ataku była Kiera Van Ryk (62 proc. skuteczności) czego nie można było powiedzieć w I secie o Jovanie Brakocević Canzian która osiem ataków skończyła tylko dwa. Generalnie policzanki nie błyszczały w ataku (38 proc przy 53 rywalek), a mimo to do połowy seta nie ustępowały ekipie Developresu.

Przy stanie 15:14 zespół trenera Antigi zanotował pięciopunktową serię i losy tej partii były już rozstrzygnięte. Do połowy drugiego seta również przeważał Developres. Miejscowe mocno zagrywką dawały się we znaki Natalii Mędrzyk, która po dwóch partiach miała już 35 przyjęć. Z czasem policzanki poprawiły atak i zagrywkę i zaczęły przejmować inicjatywę. Z akcji na akcję rozkręcała się Jovana Brakocević Canzian, a z kolei rywalki zaczęły popełnić błędy. Ekipa z Polic wyszła na prowadzenie 16:13 i wydawało się, że złapała swój rytm. Developres do walki poderwała niezawodna Jelena Blagojević. Po jej serii bloków na Sinead Jack Kisal rzeszowianki wygrywał 18:16 i utrzymywały przez długi czas 2 punktową przewagę. Po skutecznym ataku Kiery Van Ryk miejscowe prowadziły 23:21 i coś zacięło się w ich grze. Rywalki był bezbłędne w kontrach i wygrywały 24:23. W emocjonującej końcówce górą były policzanki za czwartym setbolem, natomiast Developres miał trzy piłki setowe ale ich nie wykorzystał. W kluczowych momentach nie do zatrzymania była Brakocević Canzian.

Początek trzeciej partii należał do rzeszowiankek które prowadziły 4:1, ale błyskawicznie rywalki zniwelowały straty i zaczęły przejmować inicjatywę (9:11, 10:14). Ekipa trenera Antigi zdołała zniwelować straty i na tablicy wyników pojawił się remis (18:18), ale odpowiedź Chemika była piorunująca. Trzy punkty z rzędu Brakocević-Canzian i losy seta były już praktycznie rozstrzygnięte.

W czwartej partii w ekipie Developresu nie mogła zagrać liderka, Kiera Van Ryk, która doznała skurczu stopy i przez cały czas poddawana była na ławce rezerwowych zabiegom fizjoterapeuty. Jej zmienniczka Aleksandra Rasińska stanęła jednak na wysokości zadania. Od początku rzeszowianki dyktowały warunki (7:4, 14:8, 20:15). Zespół trenera Ferhata Akbasa cały czas musiał odrabiać straty ale udało mu się tylko zbliżyć na dwa „oczka”.

W tie-breaku Developres prowadził 7:4, ale rywalki odpowiedziały czteroma punktami z rzędu. Emocjonująca walka punkt za punkt trwała do stanu 12:12. W kolejnych dwóch akcjach zatrzymana został Brakocević Canzian i Developres wygrywał 14:12. Rywalki obroniły setbola ale przy kolejnym były już bezradne. Spotkanie zakończył atak po prostej Aleksandry Rasińskiej.

DEVELOPRES SKYRES RZESZÓW – GRUPA AZOTY CHEMIK POLICE 3:2 (25:20, 29:31, 22:25, 25:22, 15:13)

MVP: Jelena Blagojević

Developres SkyRes Rzeszów: Polańska, Van Ryk, Grabka, Krajewska, Rasińska, Blagojević, Stencel, Kaczmar, Efimienko-Młotkowska, Lazić, Fidon-Lebleu, Krzos, Przybyła

Grupa Azoty Chemik Police: Grajber, Kowalewska, Kąkolewska, Brakocević-Canzian, Połeć, Baijens, Łukasik, Strantzali, Mędrzyk, Bałdyga, Jack Kisal, Kubacka, Maj-Erwardt, Żurawska

foto: Radosław Brzyski

Źródło: tauronliga.pl

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!