Cuprum Lubin, fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com

Eliminująca kolejnych rywali europejskich w Lidze Mistrzów ZAKSA Kędzierzyn-Koźle napotyka na poważne problemy w krajowych rozgrywkach. W pierwszym meczu finałowym PlusLigi górą Jastrzębski Węgiel, który wygrywa w paszczy rywala 3:1.

Kędzierzynianie już na początku spotkania uzyskali pięć punktów przewagi 8:3. Postawili na mocną zagrywkę, którą utrudniali rozegranie akcji po stronie jastrzębian, sami zaś świetnie grali w obronie i kontrataku, powiększając dystans między drużynami 14:9. W połowie partii gra Jastrzębskiego Węgla totalnie się posypała.  Nie tylko mieli kłopoty z przyjęciem, ale także w grze na siatce i tracili kolejne punkty 20:13. W końcówce gospodarze byli już nie do zatrzymania, a ostatni punkt zdobył najlepiej punktujący w tej odsłonie Kamil Semeniuk 25:16.

Drugi set był wyrównany od pierwsyzch piłek 5:5. Jastrzębianie uspokoili grę w przyjęciu, dzięki czemu mogli wyprowadzić skuteczne akcje na siatce 8:8. Punktował Tomasz Fornal, dobrze spisywał się Jakub Bucki, który zmienił Mohameda Al. Hachdadiego  i cały czas trwała walka punkt za punkt 13:13. Kędzierzynianie mieli problemy ze skończeniem pierwszej akcji, często psuli zagrywkę. W drugiej fazie partii podopieczni Andrei Gardiniego wyszli na trzypunktowe prowadzenie 19:16. Choć gospodarzom udało się odrobić straty 21:21, to tym razem przyjezdni okazali się lepsi. Punktowy blok jastrzębian zakończył seta wynikiem 25:23.

W trzecim secie przyjezdni poszli za ciosem. Już po pierwszych akcjach uzyskali dwa oczka przewagi 7:5. Kędzierzynianie odrobili straty 8:8 i do stanu 16:16 toczyła się wyrównana walka, choć częściej na prowadzeniu byli jastrzębianie. Od tego momentu to oni zaczęli przejmować inicjatywę na boisku 20:16. Skutecznie grali na siatce, kędzierzynianie za to popełniali błędy i przewaga przyjezdnych rosła z każdą akcją 23:16. Partię wygrali jastrzębianie 25:19.

Partia numer cztery rozpoczęła się od wymiany punkt za punkt, choć to podopieczni Andrei Gardiniego byli lepsi 5:3. W zespole ZAKSY skrzydłowi mieli kłopot ze skończeniem pierwszej akcji, za to rywale świetnie czytali grę przeciwnika i kończyli kontry 12:6. Nie pomogły zmiany, jakich dokonywał Andrea Gardini, jego podopieczni nadal grali słabo i w połowie partii mieli pięć oczek straty 16:11. Dopiero Łukasz Kaczmarek dał impuls do walki. Dzięki jego dobrej grze oraz punktom Krzysztofa Rejno i Dominika Depowskiego gospodarze zniwelowali część strat 19:17, jednak nie odwrócili losów seta. Asy serwisowe jastrzębian ponownie dały im przewagę 23:19, a mecz udanym atakiem zakończył Tomasz Fornal 25:21.

Drugie spotkanie między tymi drużynami odbędzie się w Jastrzębiu-Zdroju w najbliższą niedzielę.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:16, 23:25, 19:25, 21:25)

MVP: Tomasz Fornal

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Kochanowski, Rejno, Toniutti, Łukasik, Kluth, Śliwka, Semeniuk, Smith, Depowski, Prokopczuk, Zawalski, Staszewski, Banach

Jastrzębski Węgiel: Louati, Bucki, Gierżot, Wiśniewski, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Tervaportti, Szalacha, Fornal, Szymura, Kosok, Biniek, Popiwczak

Źródło: plusliga.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!