Na rozpoczęcie 25. kolejki Fortuna I Liga ŁKS Łódź podejmował u siebie przy al. Unii Lubelskiej gdyńską Arkę. Starcie spadkowiczów z PKO BP Ekstraklasy zakończyło się wygraną Żółto-Niebieskich 2:1, choć pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy na przerwę schodzili, prowadząc 1:0. Trzecie zwycięstwo w tym sezonie wiosennym wypracowali zespołowi znad morza Maciej Rosołek (69’) oraz Marcus da Silva (73’).

Obu drużynom nie szło ostatnio zbyt dobrze w rozgrywkach ligowych, mimo że obydwie marzą, aby znów znaleźć się w piłkarskiej elicie. Czyżby właśnie nastąpiło jakieś otrząśnięcie się z marazmu dla piłkarzy z Gdyni?

Dzisiejszy mecz był 37. oficjalnym spotkaniem obu drużyn na murawie i 17. zwycięstwem Żółto-Niebieskich w tych rywalizacjach. Ostatni raz obydwie drużyny spotkały się w Gdyni jesienią 2020 roku w ramach 8. kolejki trwających rozgrywek Fortuna I Liga. Wówczas padł bezbramkowy remis.

Po dzisiejszym starciu zwycięska ekipa z Pomorza znajduje się wciąż na 6. miejsce w tabeli, gromadząc 39. punktów, ale mając już tylko cztery punkty straty do ostatniej drużyny z podium, notabene ŁKS Łódź (43. punkty), który ma tyle samo punktów co Radomiak Radom. Najbliższy zaległy mecz ligowy w ramach 22. kolejki piłkarze Arki rozegrają już w najbliższą środę (21 kwietnia) w Gdyni z Niecieczą. Podopieczni Ireneusza Mamrota w ramach 26. kolejki zmierzą się za tydzień w sobotę (24 kwietnia) z Koroną w Kielcach.

I połowa

W piątkowe deszczowe późne popołudnie punktualnie o 17:40 zabrzmiał pierwszy gwizdek arbitra Sebastiana Krasnego na Stadionie Miejskim w Łodzi i od środka boiska rozpoczęli gospodarze. Już po niespełna minucie pomocnik łodzian José Antonio Ruiz Lopéz (ŁKS Łódź) zaskoczył gości atakiem z lewego skrzydła i wykonał pierwszy celny, acz obroniony przez czujnego golkipera Arki, strzał na bramkę. Na kolejną taką podbramkową akcję musieliśmy poczekać 20. minut, kiedy ponownie hiszpański piłkarz Pirulo (ŁKS Łódź) po szybkiej akcji uderzył z ok. 16. metrów, jednak niecelnie, wysoko nad poprzeczką. W 31. minucie odezwała się kontuzja łydki ekwadorskiego pomocnika Christiana Alemána (Arka Gdynia), który wpierw zaalarmował, że potrzebuje pomocy medycznej, a następnie poinformował, że ból daje mu się mocno we znaki i musi opuścić boisko. Za niego wszedł na pole gry jeden z braci bliźniaków gdyńskiej Arki – Łukasz Wolsztyński (Arka Gdynia). W 35. minucie arbiter z Krakowa podyktował rzut wolny dla gości. Uderzał Adam Deja (Arka Gdynia), ale nad poprzeczką. Strzał ten był pierwszą próbą zespołu znad morza na zdobycie bramki w tym meczu. Jednak to gospodarze w 42. minucie objęli prowadzenie 1:0. Po dobrej centrze duńskiego pomocnika Mikkela Rygaarda Jensena (ŁKS Łódź) z rzutu wolnego z lewej strony, z ok. 5. metrów głową uderzał brazylijski pomocnik Ricardinho (ŁKS Łódź), ale trafił w słupek. Po chwili szybko dobił piętą, a ta poprawka wpadła już do gdyńskiej siatki. Jeszcze w doliczonej pierwszej minucie spotkania gdynianie mieli szanse na wyrównanie, jednak tej okazji nie wykorzystali. Po dośrodkowaniu Adama Deji (Arka Gdynia), główkował Haris Memić (Arka Gdynia), ale Łukasz Wolsztyński (Arka Gdynia) nie zdążył dobrze się ustawić do piłki i akcja przyjezdnych przepadła. Przewagą 1:0 dla gospodarzy piłkarze schodzili do szatni na przerwę.

II połowa

W strugach deszczu drugą połowę od środka boiska rozpoczęli goście. Dwie minuty później już atakował bramkę gospodarzy Maciej Rosołek (Arka Gdynia), ale szybko zainterweniował 40-letni bramkarz łodzian Arkadiusz Malarz (ŁKS Łódź), wybijając futbolówkę na aut. Przyjezdni blisko 15. minut polowali na bramkę gospodarzy. Wyrównać udało im się w 69. minucie po strzale Macieja Rosołka (Arka Gdynia) z 16. metrów. Za nim się obejrzał trener ŁKS-u Ireneusz Mamrot po zejściu z boiska Pirulo (ŁKS Łódź), za którego wszedł na boisko Antonio Domínguez Sacramento (ŁKS Łódź), Żółto-Niebiescy prowadzili już 2:1. A wszystko przez błąd bramkarza łodzian Arkadiusza Malarza (ŁKS Łódź), który zbyt słabo wybił piłkę, a ta na wysokości około 20. metrów od bramki gospodarzy znalazła się pod nogami pomocnika Marcusa da Silva (Arka Gdynia). Taki prezent natychmiast wykorzystał brazylijski piłkarz przyjezdnych, kierując piłkę od razu do siatki. Ta połowa zdecydowanie należała do zespołu znad morza. W 77. minucie bramkarz gospodarzy z trudem wybił piłkę po strzale Adama Deji (Arka Gdynia). Dopiero w 88. minucie zrobiło się też gorąco pod gdyńską bramką. Bramkarz Daniel Kajzer (Arka Gdynia) skutecznie wybił piłkę po strzale z dystansu Antoniego Domingueza (ŁKS Łódź). Była to ostatnia akcja w tym spotkaniu. Wynikiem 2:1 Arka Gdynia pokonała ŁKS Łódź na ich własnym boisku!

Fortuna I Liga – 25. kolejka (16.04.2021r.)

ŁKS Łódź vs Arka Gdynia 1:2 (1:0)

Bramki: 42. Ricardinho (ŁKS), 69. Rosołek (ARG), 73. Marcus (ARG)

Żółte kartki: 34. Wolski (ŁKS), 35. Dąbrowski (ŁKS), 44. Tosik (ŁKS), 45+2 Klimczak (ŁKS)

ŁKS Łódź: Malarz, Tosik (77. Sekulski), Dąbrowski, Maros Gracia, Trąbka (87. Nawotka), Rygaard, Wolski, Pirulo (73. Dominguez), Janczukowicz (87. Sajdak), Ricardinho. Trener: Ireneusz Mamrot

Arka Gdynia: Kajzer, Kasperkiewicz (46. Marcus), Marcjanik, Memić, Valcarce, Deja (90. Sasin), Danch, Hiszpański, Żebrowski (80. R. Wolsztyński), Alemán (32. Ł. Wolsztyński), Rosołek. Trener: Dariusz Marzec

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!