W meczu 25. kolejki Ekstraklasy Raków Częstochowa pokonał Lecha Poznań 3:1. Debiut nowego trenera Lecha nie należał do tych udanych. Lech praktycznie stracił szansę na występ w europejskich pucharach. 

Od samego początku pierwszej połowy zdecydowanie przeważali piłkarze Rakowa. Lech Poznań był zmuszony do obrony, która totalnie mu nie wychodziła. To właśnie przez to już w 10. minucie meczu wynik spotkania uległ zmianie. Gola na 1:0 po rzucie różnym wykonywanym przez Marcina Cebulę strzelił Fran Tudor. Błąd w obronie Lecha Poznań popełnił Alan Czerwiński. W kolejnych minutach spotkania nadal atakował Raków Częstochowa, ,,Kolejorz” nie kwapił się do odrobienia straty. Nawet jeśli już próbował to robił wszystko bardzo powoli i przewidywalnie. ,,Czerwono – niebiescy” nie mieli problemy z odczytywaniem gry Lecha.

Na drugiego gola i pogrążenie Lecha Poznań nie trzeba było czekać długo. W 29. minucie wynik podwyższył Kamil Piątkowski, a drugą już asystą (tym razem z rzutu wolnego) popisał się Cebula. Kolejny raz w obronie Czerwiński zupełnie nie upilnował strzelca bramki. Raków Częstochowa mógł podwyższyć jeszcze swoje prowadzenie, ale dobrą interwencją po strzale Araka popisał się Van der Hart. Lech Poznań sytuacji bramkowych praktycznie nie miał (poza uderzeniem z rzutu wolnego Kwekweskiriego, gdzie piłka odbiła się o poprzeczkę).

W drugiej połowie meczu wydawało się, że gra Lecha zmieniła się na plus. Trener Maciej Skorża wprowadził zmiany i ,,Kolejorz” bardzo szybko strzelił bramkę. W 49. minucie po dośrodkowaniu zmiennika Jana Sykory zrobił to Mikael Ishak. Próby ataku Lecha nie trwały jednak długo. Częstochowianie szybko się ocknęli po zdobytej bramce rywali i chcieli strzelić trzeciego gola by zamknąć ten mecz. Swój plan zrealizowali bardzo szybko. W 56. minucie po dośrodkowaniu Kamila Piątkowskiego przepiękną bramkę nożycami (po koźle) strzelił dwukrotnie asystujący Marcin Cebula. Po tej bramce Lech Poznań próbował jeszcze odrabiać straty, Raków jednak mądrze zachowywał się w obronie, a i ,,Kolejorzowi” brakowało dokładności i skuteczności. Do końca meczu więcej bramek już nie padło.

Dzięki zwycięstwu nad Lechem Poznań Raków Częstochowa wciąż jest w grze o drugie miejsce w Ekstraklasie o które powalczy z Pogonią Szczecin. Co ważne też, Częstochowianie będą mogli wrócić już na swój domowy stadion. Lech Poznań natomiast znajduję się daleko w tabeli Ekstraklasy, a co za tym idzie daleko od europejskich pucharów. Ta porażka praktycznie przekreśliła szansę Lecha na zagranie w nich.

Raków Częstochowa vs Lech Poznań 3:1 (2:0)

1:0 10′ Fran Tudor

2:0 29′ Kamil Piątkowski

2:1 49′ Mikael Ishak

3:1 56′ Marcin Cebula

Raków: Holec, Piątkowski, Niewulis, Arsenić, Tudor (85′ Długosz), Sapała, Lederman (79′ Schwarz), Kun, Wdowiak (70′ Ivi), Cebula (70′ Szelągowski), Arak (70′ Gutkovskis).

Lech: van der Hart, Szatka, Salamon, Milić, Czerwiński (46′ Sykora), Karlstroem (46′ Skóraś), Kvekveskiri, Puchacz, Ramirez (46′ Jóhannsson), Tiba, Ishak.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!