fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com

W Bydgoszczy miejscowa BKS Visła podjęła na własnym parkiecie eWinner Gwardię Wrocław. Wszystko w ramach walki o brązowy medal siatkarskiej TAURON 1. Ligi. Mecz był dość nierówny. Mimo, że BKS Visła zakończyła go wynikiem 3:0, to w drugim i trzecim secie przez większość czasu prowadzili podopieczni Marka Lebedewa. Było to pierwsze spotkanie w ramach walki o podium. Drugie odbędzie się w niedzielę w stolicy Dolnego Śląska.

Spotkanie rozpoczęło się wyrównanie. Po błędach własnych zarówno jednej jak i drugiej drużyny było już 2:2. Najpierw eWinner Gwardia popisała się efektownym blokiem, a następnie Karpinsky posłał piłkę w aut przy ataku i wrocławianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie (6:4). BKS Visła miała szansę doprowadzić do remisu, jednak Karpińsky popełnił błąd przy serwisie i Gwardia nadal pozostawała na prowadzeniu (9:7). Goście prowadzili do czasu aż w polu serwisowym nie pojawił się Galabov, który poruszył gwardyjskie przyjęcie, dzięki czemu gospodarze zyskali przewagę (10:9). Damian Wierzbicki zameldował się na prawym ataku posyłając piłkę nad blokiem w środek boiska i na tablicy pojawił się remis (12:12). W drugiej fazie seta gospodarze utrzymywali prowadzenie. W dodatku eWinner Gwardia popełniała błędy własne i nie mogła pochwalić się dobrym przyjęciem. Łukasz Lubaczewski nie poradził sobie z przyjęciem, a przechodzącą piłkę skończył Łaba. Tym samym BKS Visła prowadziła już 21:16. Goście próbowali jeszcze walczyć w końcówce seta stawiając szczelny blok, na który nabił się Galabov, jednak to nie wystarczyło (19:24). Mateusz Frąc, który pojawił się na boisku zadaniowo, posłał piłkę w pół siatki przy zagrywce i zakończył pierwszą partię (19:25).

Początek drugiej odsłony należał do eWinner Gwardii. Zawodnik Visły jeszcze pomógł rywalom wpadając w siatkę i na tablicy widniał już wynik 4:1 dla gości. Wierzbcki popisał się kolejnym skutecznym atakiem, natomiast Michal Masny popełnił błąd podwójnego odbicia i wrocławianie wyszli na pięciopunktowe prowadzenie (8:3). Janusz Gałązka zanotował atak ze środka w narożnik i nieco zniwelował starty (7:10). Dobre przyjęcie poskutkowało przesuniętą krótką do Mateusza Kowalskiego, który zapisał „oczko” na swoim koncie (10:13). Gospodarze zaczęli zbliżać się do wyniku Gwardii, jednak sprawy w swoje ręce wziął Łukasz Lubaczewski, który swoim atakiem z lewego skrzydła zapewnił drużynie 3 punkty przewagi (16:13). Jan Galabov znów zdziałał cuda w polu serwisowym i dzięki temu gospodarze doprowadzili do upragnionego remisu (16:16). Evgenii Karpinsky nie pozwolił wrocławianom powiększyć prowadzenia w kluczowym momencie seta i zanotował skuteczny atak (19:20). Piłka po ataku Karpinskiego wyszła w aut po bloku i końcówka seta układała się perfekcyjnie dla BKS-u Visły Bydgoszcz (23:21). Krzysztof Gibek zepsuł zagrywkę i zakończył drugą odsłonę na korzysz gospodarzy (22:25).

Początek trzeciej partii zaczął się w ten sam sposób jak poprzedni- z korzyścią dla Gwardii. Po skutecznym, pojedynczym bloku Lubaczewskiego było już 4:2. Przewaga podopiecznych Marka Lebedewa powiększała się. Przy zagrywce Lubaczewskiego udało się Gwardii doprowadzić do wyniku 10:5. Goście, by utrzymać się jeszcze w grze, musieli pilnować tego prowadzenia do samego końca. Jeffrey Menzel zanotował na koncie pierwszy pojedynczy punktowy blok i goście „odjeżdżali” coraz dalej wynikiem od gospodarzy (13:7). Mateusz Siwicki popełnił błąd na zagrywce, jednak bez żadnych konsekwencji, ponieważ przewaga Gwardii nadal pozostawała spora (15:10). Wrocławianie stanęli w miejscu, natomiast BKS był zmotywowany, by zakończyć to spotkanie jak najszybciej, najlepiej w trzech setach. Dokładnie tak samo jak w drugiej odsłonie gospodarze doprowadzili do remisu w drugiej fazie seta (16:16). W tej odsłonie zapowiadały się duże emocje. Od połowy seta zespoły szły „łeb w łeb”. Patryk Strzeżek, który pojawił się na boisku, zapisał na koncie „oczko” po udanym ataku z prawego skrzydła (21:20). Siwicki miał szansę na poprawienie wyniku swojej drużyny z przechodzącej piłki, jednak popełnił błąd własny uderzając w siatkę (21:24). BKS Visła miała piłkę setową. Mecz zakończył Siwicki posyłając piłkę w siatkę przy serwisie (22:25).

 

BKS Visła Bydgoszcz 3:0 eWinner Gwardia Wrocław
(25:19; 25:22; 25:22)
MVP: 
Janusz Gałązka

Składy drużyn:

BKS Visła Bydgoszcz: Jan Galabov, Michal Masny, Evgenii Karpinsky, Patryk Łaba, Mateusz Kowalski, Janusz Gałązka, Tomasz Bonisławski (libero) oraz Patryk Strzeżek, Piotr Lipiński

eWinner Gwardia Wrocław: Łukasz Lubaczewski, Mateusz Biernat, Mateusz Siwicki, Jeffrey Menzel, Adrian Mihułka (libero), Damian Wierzbicki, Arkadiusz Olczyk oraz Krzysztof Gibek, Tytus Nowik, Mateusz Frąc, Sebastian Matula

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!