fot: piast-gliwice.eu

W 28. kolejce Piast Gliwice podejmował na własnym stadionie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Świetne zawody rozegrał Jakub Świerczok i gospodarze pewnie zgarnęli komplet punktów.

Dla obu ekip był to arcyważny mecz. Gliwiczanie walczą o zajęcie czwartego miejsca, które ze względu na zdobycie Pucharu Polski przez Raków, już na pewno da gwarancję gry w europejskich pucharach. Z drugiej strony Podbeskidzie, które musi szukać punktów w tak naprawdę każdym spotkaniu – widmo spadku coraz głębiej zagląda w oczy „Góralom”. Mielecka Stal punktuje ostatnio na tyle dobrze, że sytuacja drużyny z Bielska-Białej bardzo się skomplikowała.

Pierwsza połowa nie przyniosła kibicom zbyt wielu emocji. W poczynaniach piłkarzy widoczna była spora nerwowość, która przekładała się na niedokładność w budowaniu akcji ofensywnych. Najbardziej wyróżniającą się postacią bez wątpienia był Jakub Świerczok. 28-latek najpierw mocno uderzył z rzutu wolnego, zmuszając w ten sposób do interwencji Peskovicia, który pewnie odbił futbolówkę. W 44. minucie Słowak musiał jednak uznać wyższość Świerczoka – napastnik wpadł w pole karne i strzałem z ostrego kąta pokonał bramkarza, mieszcząc piłkę między jego nogami. Podbeskidzie było bezbarwne i nie oddało nawet jednego celnego strzału na bramkę Placha. Do przerwy 1:0.

Trener gości od samego początku drugiej części gry zdecydował się na grę trzema napastnikami, wprowadzając na murawę Petera Wilsona. Mimo determinacji piłkarze z Bielska-Białej nie potrafili dostatecznie zagrozić bramce rywala. Odważniejsze ustawienie „Górali” powodowało, że Piast ochoczo wyprowadzał kolejne kontrataki. Właśnie po jednej z szybkich akcji drugi raz na listę strzelców wpisał się Jakub Świerczok. Snajper dostał podanie w pole karne i bez zastanowienia umieścił piłkę tuż przy samym słupku bramki Peskovicia. Podbeskidzie próbowało, ale ostatecznie nie potrafiło sforsować defensywy podopiecznych Waldemara Fornalika.

Piast pewnie ograł Podbeskidzie i tym samym wysłał jasny komunikat, że jest głównym faworytem do zajęcia miejsca tuż za podium. „Górale” są w bardzo niekomfortowej sytuacji, gdyż nie wszystko zależy od ich samych i muszą spoglądać na wyniki Stali Mielec, czyli bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie w elicie. Do końca dwie ligowe kolejki. To będzie ciekawi finisz!

PKO BP Ekstraklasa – 28. kolejka

Piast Gliwice : Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (1:0)

Bramki: Świerczok 44′; 58′

Piast Gliwice: Plach – Konczkowski, Czerwiński, Malarczyk, Mokwa – Lipski (73′ Jodłowiec), Sokołowski – Steczyk (67′ Pyrka), Chrapek (85′ Vida), Badia (67′ Alves) – Świerczok (85′ Żyro)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Pesković – Niepsuj (63′ Danielak), Bashlay, Rundić – Hora, Kocsis (46′ Wilson), Tulio (79′ Ubbink), Mamić (63′ Sierpina) – Biliński (64′ Myakushko) – Sitek, Roginić

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!