foto: Damian Kuziora

Po emocjonującym trzecim spotkaniu rywalizacji Stali Mielec i UNI Opole o TAURON Ligę, siatkarki z Podkarpacia okazały się lepsze po tie-breaku, czym przedłużyły nadzieję na ostateczny sukces. W niedzielę czwarta potyczka w Mielcu.

Po dwóch dosyć gładkich zwycięstwach opolanek na swoim parkiecie, do Mielca zjechały one w roli zdecydowanych faworytek finałowej rywalizacji.

Pierwsze piłki spotkania należały do zespołu  UNI, który agresywniej się poruszał w ataku i obronie, obejmując 4. punktowe prowadzenie (3:7). Z czasem więcej życia na parkiecie przejawiały mielczanki i po sprytnych zagraniach złapały kontakt (7:8), natomiast po kolejnym okresie gry w wyniku pojedynczego bloku Stroiwąs był już remis (10:10). Gospodynie wyraźnie złapały powera i niebawem miały już 3. punkty (14:11) zapasu po świetnych atakach Dudy, która wykorzystywała kontry. Za chwilę Orzyłowska zagrała asa serwisowego i opolanki zbliżyły się na minimalną odległość (14:13), a później choć obie drużyny jednakowo stawiały dobre bloki na tablicy wyników pojawił się remis (15:15). Następnie inicjatywę przejęły zawodniczki Opola, które punktowały atakami Sieradzkiej i Stronias oraz blokiem Muszyńskiej. Przyjezdne odjechały na 4. punkty (16:20). Wreszcie kierunkowymi zagrywkami zaimponowała Żabińska i zawodniczki UNI zaczęły się gubić tracąc prawie cały zapas (21:22). Mielczanki blokiem Łukasiewiecz zdołały nawet dorównać (23:23), ale nie przyjęły ataku Sieradzkiej i nie poradziły sobie chwilę później z przyjęciem, przegrywając pierwszą odsłonę (23:25).

Po zmianie stron opolanki dwoma punktami otwarły kolejnego seta, ale mielczanki odpowiedziały trzema, w czym największa zasługa Żabińskiej (3:2). Kolejnymi zagraniami miejscowe potwierdziły potencjał (7:5), ale za chwilę popełniały szkolne błędy oddając prowadzenie (7:8). Doświadczenie Żabińskiej i Pelczarskiej pozwoliło Stali na chwilę przejąć inicjatywę (12:10), niemniej jak bumerang powróciły koszmarne błędy, które opolanki wykorzystały (13:13). Mylić zaczęły się też siatkarki z Opola, co wykorzystała Bryda, ponownie wyprowadzając Mielec na prowadzenie (16:14). UNI wciąż próbowała doskakiwać, ale Stroiwąs mocniej popracowała na siatce i Stal uciekła na trzy punkty (19:16). Atak Dudy po bloku dał jej zespołowi przed ostatnią prostą partii 4. punkty (23:19) i tego gospodynie już nie mogły wypuścić, a wyrównanie stanu meczu było już tylko formalnością (25:19).

Niezwykle wyrównany był początek trzeciego seta, lecz duży wpływ na to miały błędy serwisowe z obu stron. Jako pierwsze ten element poprawiły mielczanki dokładając jeszcze szczelny blok, co dało im trzypunktowe oderwanie od gości (9:6). Przewaga nie była jednak trwała. Opolanki wzmocniły defensywę, a zatrzymanie Dudy dało im wyrównanie (11:11). Następnie mielczanki odskakiwały na 1-2 punkty, a „Wilczyce” doganiały wynik. Wręcz perfekcyjnym rozegraniem zachwycała Pelczarska. Miejscowe coraz lepiej broniły, przez co pole do popisu w kontrach miała Łukasiewicz. Jednak przełomem była długa wymiana, zakończona zablokowaniem Stronias, po którym Stal miała już 4. punkty przewagi (20:16). Znakomicie wśród gospodyń spisywała się też w tym okresie Bryda oraz podbijająca dosłownie wszystko Żabińska. Kolejne skuteczne ataki skrzydłami Łukasiewicz i Dudy sprawiły mielczankom piłki setowe (24:18). Jedna z nich – przy drugiej okazji  – wykorzystana została przez Stroiwąs i Mielec wyszedł na prowadzenie (2:1).

Czwarty set z wysokiego 'c” rozpoczęły przyjezdne. Zagrywki Makarowskiej sprawiały kłopoty mielczankom i te z miejsca miały duże straty (1:6), które jeszcze się pogłębiły (3:9). Oba ofensywne skrzydła Opola w osobach Stronias i Sieradzkiej miały ogromną siłę. Stal w dalszym ciągu miała problemy ze skuteczną  ofensywą, zaś  atak Muszyńskiej z przechodzącej powiększył dominację UNI do 7. punktów (8:15). Środkowy fragment gry skierował przyjezdne na autostradę do tie-breaka (11:20), ale przy serwach wprowadzonej Mras zawodniczki UNi straciły na chwilę głowę i strzelały po autach, tracąc ponad połowę zaliczki (16:20). Mielczanki ambitnie walczyły, niemniej nie przyjmując zagrywki Sieradzkiej oraz w wyniku błędu serwisowego Laskowskiej praktycznie podarowały piłkę setową rywalkom (17:24). Dobra postawa Pelczarskiej na zagrywce nie uchroniła Stali przed przegraniem seta (20:25) i mecz rozstrzygał się w tie-breaku.

W nim lewe skrzydło mielczanek w pierwszych piłkach zdominowała Bryda i zaczęło się od 3:0 dla gospodyń. Przed zmianą stron długo miejscowe utrzymywały poziom gry, dokładając kolejne „oczka” przewagi (6:2), potem na chwilę przewaga stopniała do dwóch punktów (6:4, 7:5), by po ataku znakomitej Brydy ponownie wrócić do stanu wyjściowego(8:5). Po zmianie stron dwukrotnie pomyliły się mielczanki i było blisko znaku równości (8:7). Emocje rosły coraz bardziej, po tym jak przebiciem piłki w strefę konfliktu opolanki doprowadziły do remisu (10:10). Za chwilę przyjezdnym trudno było utrzymać nerwy na wodzy przy kontrowersyjnej decyzji arbitra co wykorzystały gospodynie, a w szczególności Duda. Trzy punkty z rzędu dały Stali komfort (13:10), zaś atakująca Stali po kolejnym punkcie cieszyła się z piłki meczowej (14:11).

Przedłużenie szansy na awans dała mielczankom Łukasiewicz, która uderzeniem z lewej flanki zakończyła mecz (15:12).

Czwarty pojedynek między tymi zespołami jutro również w Mielcu

SPS Stal Mielec – UNI Opole  3:2 (23:25, 25:19, 25:18,20:25, 15:12)

MVP: Maja Pelczarska

Stal Mielec: Łukasiewicz , Samul, Laskowska, Stroiwąs, Żabińska, Pelczarska,  Bryda, Molenda, Mras, Duda, Wardęga, Hatala

UNI Opole: Wąsik, Orzyłowska, Stronias, Rybak, Borawska, Ciesiulewicz, Muszyńska, Trojan, Adamek Makarowska, Sieradzka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!