Fot. Twitter @Tour_de_Hongrie

Australijczyk Howson okazał się najlepszy na królewskim etapie kolarskiego wyścigu Tour de Hongrie. Najlepiej z Polaków finiszował Paweł Cieślik. W ucieczce jechało dwóch reprezentantów Polski.

Sobotni etap liczył 204 kilometry. Początek trasy był dość płaski, lecz na końcu na kolarzy czekały dwa bardzo strome podjazdy z metą w Kékestető.

Do pierwszej lotnej premii nie mieliśmy jeszcze uformowanej ucieczki. Największą bonifikatę zebrał Niemiec Bauhaus.

Następnie do ucieczki przystąpiło kilku kolarzy, wśród których znalazł się Maciej Paterski z Voster ATS Team i Adrian Kurek z Mazowsze Serce Polski Team. Paterskiemu na trzeciej lotnej premii udało się zająć 3. miejsce. Po pełną pulę sięgnął natomiast Belg De Wilde.

Jak przystało na lidera klasyfikacji górskiej, Paterski okazał się najlepszy podczas pierwszej z dwóch premii górskich.

Na 25 kilometrów przed metą w pogoń za ucieczką zabrał się Austriak Gamper. Ostatecznie ataki uciekinierów zakończyły się 14 kilometrów przed metą, zaś z rywalizacji wycofał się lider wyścigu, Bauhaus.

Podczas ostatniej premii lotnej triumfował Australijczyk Howson.

O zwycięstwie etapowym zdecydowały ostatnie kilometry, na których najwięcej sił zachowało 15 kolarzy. Na 1,5 kilometra do końca zaatakował Kolumbijczyk Garcia.

Kolarz grupy Caja Rural nie zdołał zwyciężyć. Jako pierwszy linię mety przekroczył Damien Howson. Czas reprezentanta Team BikeExchange wyniósł 4 godziny, 55 minut i 50 sekund. 9 sekund gorzej spisał się Hermans, który linię mety przekroczył na 2. lokacie. W czołowej dziesiątce dojechał Paweł Ceślik z Voster ATS Team.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!