Po pewnie wygranym meczu z Australią podczas drugiego weekendu siatkarskiej Ligi Narodów, na Polaków czekała bardziej wymagająca i utytułowana drużyna- USA. Zespół przepełniony gwiazdami nie poradził sobie jednak z dobrze dysponowanymi biało- czerwonymi i uległ Mistrzom świata zaledwie w trzech setach.
Bartosz Bednorz uruchomił zagrywkę, której Amerykanie nie mogli przyjąć w punkt i Polacy w tym ustawieniu doszli do wyniku 8:4. Mitchell Stahl niecelnie posłał piłkę ze środka i wylądowała ona daleko poza boczną linią boiska (12:7). Biało- czerwony blok działał bez zarzutów, jednak tym razem poradził sobie z nim amerykański przyjmujący na lewym skrzydle (10:14). Bednorz nabił piłkę na blok chcąc powtórzyć akcję i udało mu się to, a autorem puntu został Jakub Kochanowski (17:20). Bednorz po raz kolejny popisał się dobrą zagrywką i zapisał na koncie asy serwisowe, a Polacy zbliżali się do zwycięstwa w pierwszej odsłonie (19:12). Bartosz Kurek posłał piłkę w sam narożnik z zabójczą prędkością, a Amerykanie nie mieli nawet szans zareagować (20:14). Josua Tuaniga ze Stahlem odpowiedzieli skuteczną krótką, jednak nadal odstawali od biało- czerwonych pięcioma punktami (16:21). Mateusz Bieniek świetnie popracował blokiem i przytrzymał Maxwella Holta, dając Polakom piłkę setową (24:16). Ostatni punkt pierwszej partii należał do Bednorza, który uderzył piłkę nad blokiem i trafił w środek boiska (25:17).
Erik Shoji nie był w stanie utrzymać w grze piłki po ataku Bartosza Kurka, jednak Polacy prowadzili jedynie jednym punktem. Ten set rozpoczął się bardziej wyrównanie. Kochanowski otrzymał od Grzegorza Łomacza niewygodną piłkę, z której nie stworzył ataku i to Amerykanie wyszli na prowadzenie (4:3). Nie cieszyli się nim jednak długo, bo aucie wykonanym przez Matthiew Andersona na prowadzenie wrócili podopieczni Vitala Heynena (6:5). Wszystko toczyło się jednak w granicach jednego, dwóch punktów. Bieniek po raz kolejnych popisał się udanym atakiem ze środka i na tablicy nadal widniał remis (8:8). Pierwszy pipe po polskiej stronie przyniósł oczekiwany efekt, a autorem punktu był Aleksander Śliwka (11:11). Pierwsze dwa punkty przewagi udało się biało- czerwonym zdobyć po efektownym podwójnym bloku (13:11). Blok Amerykanów także zaczął pracować i odrobił straty w zawrotnym tempie (13:13). Szczelna ściana pozwoliła rywalom oddalić się dwoma punktami a Kyle Ensing dodatkowo zapisał na koncie skuteczny atak z lewego skrzydła (16:14). Polacy nie zwiesili głów i szybko zmotywowali się do odrobienia strat. Po ataku Śliwki na tablicy widniał już wynik 18:17 na korzyść podopiecznych Heynena. Kurek wymierzył piłkę w sam narożnik, jednak w następnej akcji przy zagrywce pocelował w siatkę (21:21). Amerykanie wypracowali piłkę setową po udanym ataku ze środka z drugiej linii (24:23). Po grze na przewagi drugiego seta na swoje konto zapisała reprezentacja Polski po ataku Śliwki (28:26).
Na trzecią partię reprezentacja Stanów Zjednoczonych wyszła na parkiet odmienioną szóstką. Między innymi na zmianę weszli Torey Defalco czy Thomas Jaeschke. Polacy nekali rywali szczelnym blokiem i wykorzystali to, że nowi zawodnicy musieli dopiero wejść w rytm meczowy (6:1). Defalco uderzył piłkę ciasno po skosie i zmieścił sie w pomarańczowe pole (4:8). Po szarpanej akccji z jednej i drugiej strony ostatecznie punkt powędrował na konto USA- znów dzięki Defalco (6:10). Bartosz Kurek został zablokowany na prawej stronie przez Taylora Averilla, jednak Polacy w dalszym ciągu prowadzili kilkoma „oczkami” (9:13). Na drugą przerwę techniczną biało- czerwoni zeszli wciąż z czteropunktową przewagą (16:12). Blok Kamila Semeniuka dał Polakom dwudziesty pierwszy punkt i wszystko wskazywało na to, że zespół Heynena wyjdzie z tego meczu zwyciesko- bez straty seta. Mocno aktywny dzisiaj Bieniek zapisał na koncie kolejny punkt ze środka (22:15). Ostatni punt meczu zdobył dla Polaków Torey Defalco atakując w środek siatki (17:25).
Polska 3:0 USA
(25:17; 28:26; 25:17)
Składy drużyn:
Polska: Mateusz Bieniek, Damian Wojtaszek (libero), Grzegorz Łomacz, Bartosz Kurek, Jakub Kochanowski, Bartosz Bednorz, Aleksander Śliwka oraz Maciej Muzaj, Fabian Drzyzga, Wilfredo Leon, Kamil Semeniuk
USA: Maxwell Holt, Josua Tuaniga, Garrett Muagututia, Matthew Anderson, Erik Shoji (libero), Mitchell Stal, Kyle Ensing oraz Micah Christenson, Torey Defalco, Thomas Jaeschke, Taylor Averill, Benjamin Patch