Kolejny dzień i kolejne zwycięstwo biało- czerwonych. Tym razem na drodze Polaków stanęła reprezentacja Niemiec. Oczywiście, mistrzowie świata przystąpili do tego meczu w roli faworytów i, jak na faworytów przystało, zwyciężyli w trzech setach bez większych problemów.
Do gry Vital Heynen desygnował taką samą szóstkę, która wyszła na parkiet w meczu z Kanadą. Bartosz Kurek zaczął od dwóch udanych ataków (2:1). Polski atakujący wszedł w mecz lepiej niż podczas gry przeciwko drużynie z Ameryki Północnej. Wilfredo Leon z dużym spokojem ominął podwójny blok na lewym skrzydle i Polska prowadziła już dwoma punktami (6:4). Michał Kubiak chciał ominąć niemiecki blok, jednak rywale zamknęli mu kierunek (7:6). David Sosssenheimer odpowiedział skutecznym atakiem ze środka z drugiej linii (9:11). Kurek w swoim stylu efektownie zaatakował po ciasnym skosie i Andrea Giani był zmuszony poprosić o przerwę dla swojej drużyny (13:9). Christian Fromm skończył przechodzącą piłkę i Niemcy odrobili straty do jednego punktu (12:13). Piotr Nowakowski na dobrym zasięgu sforsował blok rywali, dzięki czemu Polakom udało się utrzymać prowadzenie (15:13). Podopieczni trenera Gianiego mieli szansę wysunąć się na prowadzenie, jednak Sossenheimer posłał piłkę w aut przy zagrywce (17:18). Biało- czerwonym udało się wypracować trzy „oczka” przewagi m.in. dzięki dobrej kiwce Leona precyzyjnie w sam narożnik (20:17). Kubiak nie przyjął w punkt, jednak zaraz nadrobił akcję skutecznym atakiem (24:21). Simon Hirsch zaatakował bezpośrednio w antenkę i zakończył pierwszego seta (22:25).
Drugą partię Niemcy zaczęli od błędu w ataku posyłając piłkę w siatkę (0:1). Wilfredo Leon dalej starał się wykonywać kiwki i tym razem wychodziło mu to lepiej niż poprzednio. Piłka po ataku kolejny raz wylądowała w samym narożniku i była nie do obrony (3:1). Przesunięta krótka w wykonaniu Nowakowskiego i Fabiana Drzyzgi dała Polakom kolejny punkt (6:4). Niemcy stworzyli biało- czerwonym trudne warunki i wcale nie przeszło im przez myśl poddać się przez sam fakt, że po drugiej stronie siaki są mistrzowie świata. Kubiak kiwnął zbyt przejrzyście, a Hirsch wykorzystał kontrę z prawego skrzydła (8:9). Jakub Kochanowski chciał kiwnąć tuż za siatkę, jednak piłka nie przeszła na drugą stronę i na tablicy pojawił się remis (10:10). Leon nie wstrzelił się w zagrywkę od początku meczu i popełnił kolejny błąd w polu serwisowym (14:13). Polska nie mogła wypracować prowadzenia większego niż dwupunktowe. Fromm po raz kolejny popisał się dobrym atakiem w boczną linię boiska i przewaga biało- czerwonych zmalała do punktu (15:16). Michał Kubiak pocelował zagrywkę do linii i wszystko wskazywało na to, że Polacy zapiszą na koncie także drugą odsłonę (21:16). Zimmermann popełnił błąd własny i oddał rywalom punkt na miarę zwycięstwa w drugim secie (25:19).
Trzecia partia rozpoczęła się wyrównanie. Niemcy weszli na parkiet z taką samą motywacją jak w poprzednich odsłonach i nie wyglądało na to, że Polakom będzie w tym secie lżej. Na pierwszą przerwę techniczną biało- czerwoni zeszli jednak już przy czteropunktowym prowadzeniu. Po powrocie na parkiet mieli szansę powiększyć przewagę, jednak Leon posłał piłkę daleko w aut przy zagrywce (8:5). Dobrze zafunkcjonował potrójny, polski blok i piłka wróciła pod nogi niemieckiemu atakującemu (12:7). O ile na początku wynik pozostawał wyrównany, to w późniejszej fazie seta warunki dyktowała reprezentacja Polski. Leon opadając posłał mocny atak po bloku i przewaga podopiecznych Vitala Heynena wzrosła do sześciu „oczek” (15:9). Marcus Bohme zatrzymał Kochanowskiego pojedynczym blokiem, jednak nadal to biało- czerwoni byli o krok zwycięstwa w całym meczu (16:20). Sossenheimer próbował wziąć jeszcze sprawy w swoje ręce na lewym ataku, jednak Polakom brakowało jedynie punktu do zwycięstwa (20:24). Seta kiwką zakończył Fabian Drzyzga z drugiej piłki (25:20).
Polska 3:0 Niemcy
(25:22; 25:19; 25:20)
Składy drużyn:
Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski, Michał Kubiak, Paweł Zatorski (libero)
Niemcy: David Sossenheimer, Christian Fromm, Simon Hirsch, Marcus Bohme, Noah Baxpohler, Jan Zimmermann, Julian Zenger (libero) oraz Eric Burggraf, Lucas Masse