Rozgrywane w upalne południe finałowe spotkanie barażowe eWinner II ligi zakończyło się historycznym awansem Skry Częstochowa, która 3:0 pokonała w Kaliszu KKS i pierwszy raz zagra na zapleczu ekstraklasy. Częstochowianie przetrzymali napór gospodarzy w pierwszej części, zaś w drugiej znacznie lepiej znieśli rywalizację w potwornym skwarze, dobijając miejscowych.

Już sama finałowa para rozgrywek barażowych o awans do Fortuna I Ligi dla wielu była zaskoczeniem. Gospodarz potyczki KKS Kalisz w tych rozgrywkach występował w roli beniaminka i pokonanie po rzutach karnych w półfinale Wigry Suwałki było sporą niespodzianką. Podobnie miała się rzecz z częstochowską Skrą, która w drugiej lidzie występuje od trzech lat a słaba postawa wiosną dłuższy czas nie napawała optymizmem w kontekście ewentualnej zmiany klasy rozgrywkowej na wyższą. Piłkarze klubu z siedzibą oddaloną zaledwie jednego kilometra od Jasnej Góry na finiszu stanęli jednak na wysokości zadania, zapewniając sobie najpierw udział w barażach bramką w ostatniej sekundzie wyjazdowego meczu w Krakowie z Garbarnią, a następnie w drugim półfinale barażowym sprawili niespodziankę w Chojnicach, eliminując Chojniczankę.

W 30-stopniowym upale początkowe kilka minut lepiej radzili sobie gospodarze. W 4.  minucie Gordillo poprowadził piłkę lewą stroną, zacentrował do Putny a ten z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę. Częstochowianie nie potrzebowali dużo czasu na oswojenie się z warunkami gry i już w 13. minucie „odwdzięczyli” się akcją lewą stroną , tyle że skuteczną…Pietraskiewiicz dograł z niemal końcowej linii, nogę przystawił Lucjan Klisiewicz, a tor lotu piki zmieni jeszcze Kendzia i ta znalazła się w bramce kaliszan. Niespodziewane prowadzenie Skry spowodowało konsternację wśród miejscowych, którzy potrzebowali wielu minut by się pozbierać. Jednak w 28. minucie po podaniu Putry Gordillo z pola karnego był bliski wyrównania stanu rywalizacji, lecz strzał odbił nogą leżący już Biegański. Kolejny frontalny atak hiszpańskiego pomocnika próbował sfinalizować Maćczak, a za chwilę Putno, jednak skończyło się na strachu gości.

Natarcie kaliskiej ekipy nie słabło i Gordillo ponownie dorzucić w pole karne, a szczęścia tym razem brakło Boreckiemu, który w 40. minucie uderzeniem głową trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Pechową dla miejscowych część meczu podsumował Gordillo w doliczonym czasie gry, przerzucając nad poprzeczką strzał z kilku metrów.

Po zmianie stron kaliszanie kontynuowali napór, jednak goście umiejętnie zagęszczali środek pole karnego i choć kilka razy dochodziło do poważnych spięć pod bramką, bez konsekwencji dla Skry. Jednocześnie stwarzały się możliwości do kontrowania przez przyjezdnych, którzy jednak biorąc pod uwagę warunki gry uważali na forsowanie tempa. W 65. minucie akcja częstochowian przebiegła wzorowo. Maciej Kazimierowicz otrzymał prostopadłe zagranie w pole karne, zwiódł obrońcę i oddał strzał ponad bezradnie interweniującym Molendą i było 0:2. Golkiper kaliszan zrewanżował się niezbyt dobrym zachowaniem przy stracie gola kapitalną obroną w 71. minucie po strzale Noconia. 7 minut później szansę na honorowego gola mieli gospodarze. Gordillo pomknął do prostopadłego podania, jednak świetną interwencję daleko poza polem karnym zaliczył Mateusz Biegański.

W 81. minucie praktycznie ten mecz się zamknął. Znakomite prostopadłe podanie Noconia na trzeciego gola zamienił Dawid Niedbała. W 85. minucie KKS miał jeszcze szansę powrócenia do walki, po faulu w polu karnym Biegańskiego. Bramkarz Skry nawet w tej sytuacji nie skapitulował – odbił na róg sygnalizowany strzał Majewskiego i zachowując czyste konto walnie przyczynił się do historycznego awansu częstochowskiego zespołu do I Ligi.

KKS 1925 Kalisz – Skra Częstochowa 0:3 (0:1)

Kendzie 13. (samobójcza), Kazimierowicz 65., Niedbała 81.

KKS 1925 Kalisz: Molenda – Borecki (75. Mączyński), Gawlik, Gordillo, Hołota, Kendzia, Łuszkiewicz (68. Kamiński), Maćczak (68. Majewski), Putno (68. Mickevics), Radzewicz, Zawistowski (75. Żytko).
Skra Częstochowa:Biegański – Brusiło, Holik, Kazimierowicz (86. Warnecki), Klisiewicz (46. Gołębiowski), Napora, Nocoń, Noiszewski, Pietraszkiewicz (56. Niedbała), Sadowski, Wojryta (89. Milasius).

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!