foto: Piotr Sumara, PZPS

Podczas trzeciego meczu ostatniej kolejki fazy zasadniczej Polska zmierzyła się z najgroźniejszym przeciwnikiem tego tygodnia, z Francją. Te zespoły grały ze sobą wiele razy i miały taki sam bilans zwycięstw jak i porażek. Tym razem, po dobrym i wyrównanym meczu, kolejne zwycięstwo na konto zapisali trójkolorowi.

Jean Patry zaczął od zerwanego ataku i punkt powędrował na konto rywali (0:1). Earvin N’Gapeth już na początku został zatrzymany podwójnym blokiem na prawym ataku (2:3). Bartosz Kurek popełnił błąd posyłając piłkę poza 9. metr, natomiast skutecznym i efektownym atakiem po drugiej stronie popisał się Kevin Tillie (5:5). Największą, jak do tej pory, przewagę, wypracował N’Gapeth na lewym skrzydle obijając polski blok (10:7). Reprezentacja Polski jednak szybko odrobiła straty m.in. zatrzymując szczelnym blokiem francuskiego przyjmującego (11:11). Kurek nie mógł wstrzelić się w polu serwisowym i podarował „oczko” w prezencie rywalom (13:14). W odpowiedzi można było zobaczyć francuskiego atakującego, który posłał na drugą stronę asa serwisowego (16:15). Benjamin Toniutti i Nicolas Le Goff zagrali przesuniętą krótką i Francuzi w kluczowej fazie seta wysunęli się na trzypunktowe prowadzenie (17:14). Damian Wojtaszek źle dograł piłkę i przechodzącą łatwo na swoją korzyść zakończył Le Goff (19:16). Polacy pod koniec seta weszli na wysokie obroty, jednak ostatecznie to trójkolorowi zapisali pierwszą partię na swoim koncie (25:22).

Druga odsłona także zaczęła się wyrównanie. Po mocnym ataku Michała Kubiaka z lewego skrzydła na tablicy widniał wynik 4:4. Po francuskiej stronie świetnie spisywał się Patry, który dołożył atak w sam narożnik (6:4). Znów w tym secie pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy prowadzeniu podopiecznych Laurenta Tillie (8:7). Leon zahaczył o francuski blok i doprowadził do remisu (10:10). Od tego czasu wynik na swoją korzyść rozstrzygała reprezentacja Polski. Patry nabił się na blok i było już 11:14. Bieniek przy ataku posłał piłkę między Kevina Tillie i Jenię Grebennikova i Polska zmierzała po zwycięstwo w tym secie i do wyrównania stanu rywalizacji (17:15). Przez moment można było obserwować serię zepsutych zagrywek po obu stronach siatki, którą przełamał Wilfredo Leon posyłając serwis między dwóch francuskich przyjmujących (21:17). Kontrowersyjną decyzję podjął pierwszy sędzia odgwizdując Kubiakowi piłkę rzuconą, jednak po tej akcji kapitan efektowanie zakończył atak z lewej strony (23:18). Piłkę na miarę zwycięstwa biało- czerwonych w drugiej partii skończył N’Gapeth posyłając piłkę w aut ze środka (21:25).

Na początku trzeciego seta N’Gapeth został zablokowany dwa razy na lewym skrzydle (1:2). Warto pamiętać, że reprezentacja Polski już po wygranym meczu z Iranem zakwalifikowała się do najlepszej czwórki turnieju, a Francuzi dalej o miejsce walczyli. Nawet Jenia Grebennikov nie dał sobie rady z atomową zagrywką Leon i biało- czerwoni prowadzili już 5:3. Polacy podbili piłkę po ataku Francuzów, jednak nie byli już w stanie wyprowadzić ataku, co z łatwością wykorzystał Barthelemy Chinenyeze z przechodzącej (5:6). Wrzutka do Bieńka zdała egzamin i środkowy zapisał kolejny punkt na swoje konto (10:6). Bartosz Kurek zaatakował nad pojedynczym blokiem i 3 punkty prowadzenia nadal były po polskiej stronie (13:10). Trevor Clevenot, który pojawił się na parkiecie, skończył atak na lewej stronie i doprowadził do remisu (13:13). Po autowym ataku kapitana reprezentacji Polski, Francja zyskała jeden punkt prowadzenia (15:14). Po ataku Kubiaka po bloku Clevenot, tym razem to podopieczni Vitala Heynena prowadzili 17:16. Zapowiadała się emocjonująca końcówka. Tym razem jeden z najlepszych libero świata, Grebennikov, przyjął serwis Leona w punkt i trójkolorowi wyprowadzili skuteczny atak na prawym skrzydle (20:21). Trzecią odsłonę zakończył Kurek atakując ciasno po skosie (25:22).

Czwarta partia zaczęła się od prowadzenia Francji. Trójkolorowi mogli powiększyć swoje prowadzenie, jednak Le Goff dotknął siatki przy skoku do bloku (3:3). Przewaga Francuzów znów powiększyła się i Vital Heynen był zmuszony do wzięcia czasu dla swojej drużyny (3:6). Podopieczni Tillie lekko przysnęli, a biało- czerwoni wykorzystali to zdobywając 4 punkty z rzędu (9:8). Długą akcję pełną wymian i wybloków na swoim koncie zapisali Francuzi i zyskali dwupunktowe prowadzenie (12:10). Polakom nic nie wchodziło na czysto i trójkolorowi zaliczyli dobrą serię. Boyer zaatakował technicznie na prawej stronie i wynik na tablicy pokazywał 14:10. Sytuacja w tym secie wyglądała coraz gorzej dla reprezentacji Polski. Chinenyeze zmieścił się między rękami blokujących i Francja prowadziła już pięcioma „oczkami” (19:14). Rywale męczyli biało- czerwonych licznymi krótkimi. Wszystko wskazywało na to, że zespoły powalczą w tie- breaku. Kurek nadal nie mógł wstrzelić się w zagrywkę i posłał kolejną piłkę w pół siatki (17:23). Boyer zakończył seta atakując piłkę w niebronioną strefę (25:20).

Francuzi popisali się dwoma efektownymi czapami na początku tie- breaka. Na pewno napędziło ich to do twardej gry, tym bardziej, że walczyli o awans do fazy finałowej, a byli już tak blisko (2:1). Przesuniętą krótką zaliczyli Antoine Brizard na spółkę z Le Goffem i Francja cały czas była  minimalnie lepsza o jeden punkt (6:5). Polacy pomogli przeciwnikowi dotykając siatki przy skoku do bloku (6:7). Boyer zaliczył autowy atak i stan punktowy w tie- breaku wyrównał się (8:8). Trójkolorowi w końcówce tego ciężkiego, wymagającego wysiłku meczu, prezentowali się odrobinę lepiej. Earvin N’Gapeth nie zawiódł drużyny i najpierw przedarł się przez polski blok przy ataku, a następnie posłał na drugą stronę serwis, którego nie przyjął Damian Wojtaszek (12:9). Po autowym serwisie Bieńka Francja miała w górze piłkę meczową (11:14). Boyer zakończył mecz atakując z prawego skrzydła (15:11).

 

Polska 2:3 Francja
(22:25; 25:21; 25:22; 20:25; 11:15)

Składy drużyn:

Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Damian Wojtaszek (libero) oraz Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Maciej Muzaj

Francja: Barthetemy Chinenyeze, Jean Patry, Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Earvin N’Gapeth, Nicolas Le Goff, Jenia Grebennikov (libero) oraz Antoine Brizard, Stephane Boyer, Trevor Clevenot, Yacine Louati

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!