Nasza reprezentacja w koszykówce przegrała dziś z Litwą. Klasę w obronie w drugiej połowie pokazali nasi rywale. Pod koszem Valanciunas z Sabonisem robili niemalże wszystko.

 

Spotkanie zaczęło się po myśli Litwy. Po trafieniu Jonasa Valenciunasa było 7:0. Sygnał do ataku dał Aleksander Balcerowski. Swoje próbował wnosić A.J. Slaughter. Po trafieniu Damiana Kuliga przewaga naszych rywali wynosiła tylko jeden punkt. W drugiej kwarcie na minimalnym plusie byli Litwini. Gdy w końcu zza łuku trafił Slaughter wyszliśmy na prowadzenie. Do remisu doprowadzał Mantas Kalnietis, ale szybko odpowiadał na to ponownie Slaughter. W samej końcówce tej części gry rzut Arnasa Butkeviciusa sprawił, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 46:45.

Po zmianie stron nasza reprezentacja stanęła w ataku. Wiele rzutów i przegrywana tablica ofensywna to była woda na młyn dla naszych rywali. Podopieczni znanego z naszych parkietów Dariusa Maskoliunasa odskoczyli na dwucyfrową przewagę. Dopiero po blisko pięciu minutach nasi koszykarze zdobyli pierwsze punkty. Kolejne ciosy zadawał Domantas Sabonis. Biało-Czerwoni w tej części gry rzucili tylko sześć punktów, a gdy kolejne punkty zdobył Rokas Jokubaitis po 30 minutach było 62:51. Sytuację w kolejnej kwarcie poprawiało wejście Jakuba Garbacza. Gospodarze z kolei ciągle mogli liczyć na Valanciunasa, który utrzymywał ich bezpieczną przewagę. Ważne akcje kończył też Marius Grigonis, a Polacy nie byli już w stanie odrobić strat. Ostatecznie Litwini zwyciężyli i zagrają w finale turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020.

 

 

 

Litwa – Polska 88:69 (23:19, 23:26, 16:6, 26:18)

Litwa: Sabonis 17, Valanciunas 15, Kalnietis 14, Jokubaitis 13, Grigonis 10, Butkevicius 9, Bendzius 8, Dimsa 0, Masiulis 0, Giedraitis 0

Polska: Slaughter 19, Balcerowski 10, Garbacz 10, Ponitka 10, Cel 7, Koszarek 5, Michalak 4, Kulig 4, Hrycaniuk 0, Sokołowski 0

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!