Pechowa to niedziela dla Magdy Linette, która odpadła nie tylko z turnieju indywidualnego na igrzyskach w Tokio, ale i z debla, której partnerowała Alicji Rosolskiej.
W pierwszym secie meczu z Bethanie Mattek Sands i Jessicą Pegulą Polki triumfowały tylko w piątym gemie, kiedy to dobrze serwowała Linette. Polka popisała się też dobrym lobem, lecz finalnie set przegrały 1:6, do czego przyczyniła się spora liczba niewymuszonych błędów, posyłanie piłek na siatkę, czy podwójne błędy serwisowe. Mimo to Amerykanki były do ogrania. Same myliły się nie radząc sobie z returnem.
Drugi set zaczął się od przełamania dla Polek, choć i tak wkradły się błędy, jak choćby uderzenie w siatkę przez Linette. Niestety, w kolejnym secie przy własnej zagrywce Polki grały w kratkę. Z jednej strony as serwisowy Linette, z drugiej aut, ale skuteczne woleje Rosolskiej nie pozwoliły przy skutecznej grze Amerykanek zwyciężyć w tym gemie. Czwarty gem ponownie dla Polek, które wykorzystały serię nieudanych returnów po stronie rywalek. Ostatecznie Polki ugrały w tym secie tylko trzy gemy, choć set rozstrzygający był dość wyrównany.
