fot.pzkosz.pl
fot.pzkosz.pl

Od soboty trwa w Tokio historyczny turniej olimpijski w koszykówce 3×3. W tej debiutującej dyscyplinie na Letnich Igrzyskach Olimpijskich reprezentacja Polski od początku była w trudnej sytuacji. Dziś jednak polscy koszykarze przegrali bój „ostatniej szansy” z Belgami 14:16. Prawdopodobieństwo naszych rodaków na pozostanie w turnieju jest już tylko matematyczne i zależne od zwycięzcy meczu Japonia – Chiny.

Polacy od początku spotkania mieli co odrabiać. Belgowie uciekli 6. punktami (8:2) już po niecałych trzech minutach gry. Szybko jednak Biało-Czerwoni zdołali doprowadzić do debetu 3. punktowego (7:10), a niewiele ponad 3. minuty przed zakończeniem spotkania wyszli już na prowadzenie jednopunktowe (12:11). Dwie minuty przed czasem Nasi prowadzili już nawet 3. punktami (14:11) po trafieniu Michaela Hicksa zza linii 6,75 m za dwa punkty. Cały dramat miał miejsce w ostatnich 4. sekundach meczu, kiedy to wpierw Belgowie zdołali wyrównać 14:14, a na 0,7. sekundy przed końcem spotkania, gdy wydawało się, że będzie dogrywka, zdobyć „złote” dwa punkty za sprawą Thibauta Vervoort i ostatecznie pokonać Polaków 16:14.

Reprezentacja Polski w koszykówce 3×3 mężczyzn w składzie Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Przemysław Zamojski i Szymon Rduch jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji w Tokio była uznawana za kandydata do medalu. Ostatecznie polscy koszykarze z siedmiu spotkań odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa. Ich droga w tych rozgrywkach od początku nie była usłana różami. Na inaugurację zmagań w Tokio przegrali z Łotwą 14:21; z gospodarzami turnieju ledwo wyszarpali zwycięstwo dopiero po dogrywce; z Chinami przegrali wygrywany mecz, nie wykorzystując prowadzenia 19:15; z Holandią przegrali po dogrywce 20:22; z Serbami – którzy są liderami światowego rankingu, również nie mieli szans i przegrali 12:15. Jedynie z Rosjanami występującymi pod szyldem rosyjskiego komitetu olimpijskiego wygrali pewnie 21:16. Dziś jednak w tym decydującym spotkaniu fazy grupowej musieli uznać wyższość Belgów, licząc przy tym już tylko na wygraną Japonii (ale nie wyższą niż 16. punktów) w meczu z Chinami, aby móc jeszcze zagrać w tym turnieju.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!