foto: Twitter Widzew Łódź

Mocny początek sezonu w wykonaniu Widzewa. Po efektownej inauguracji z Sandecją, w 2. serii Fortuna I ligi pokusił się o wyjazdowe zwycięstwo nad Zagłębiem Sosnowiec 2-1. Lepiej otwarli mecz sosnowiczanie, ale jeszcze w pierwszej połowie dwukrotnie odpowiedział Widzew i zasłużenie zgarnął komplet punktów.

Mecz w Sosnowcu już od pierwszych minut mógł się podobać. Pierwsze akcje stworzyli goście. W 7. minucie Hanousek wrzutką otworzył Tomczykowi drogę do bramki, ale w porę zażegnali niebezpieczeństwo defensorzy Zagłębia. Dwie minuty później potworne zamieszanie w sosnowieckim polu karnym, po którym pika odbiła się od poprzeczki i miejscowi znów mieli sporo szczęścia. Minutę później po kontrze znakomitą okazję mogło mieć Zagłębie, ale Banaszek na linii 16. metra nie trafił w piłkę.

Początek drugiego kwadransa był korzystny dla Zagłębia. Po dograniu na prawą stronę  futbolówkę przejął Sobczak wpadł w pole karne i strzałem przy krótkim słupku zaskoczył interweniującego Wrąbla. Gol z 17. minuty dodał skrzydeł Zagłębiu, które 4 minuty później było bliskie podwyższenia rezultatu. Główka Oliveiry po centrze Bryły minimalnie minęła cel.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy nastroju piłkarzy obu drużyn wyraźnie ewaluowały.  W 32. minucie Kun doszedł w polu karnym do prostopadłego podania, został zahaczony przez defensora z Sosnowca i sędzia zarządził jedenastkę. Paweł Tomczyk wykorzystał szansę, napoczynając rywali. Idący za ciosem Widzew kilka minut później objął prowadzenie. Płynna akcja gości sfinalizowana została wycofaniem Michalskiego do Radosława Gołębiowskiego, który uderzył piłkę po głowie Jończego, myląc całkowicie rozpaczliwie reagującego Bielikowa.

Druga połowa już tak widowiskowa nie była, choć kilka sytuacji bramkowych z obu stron miało miejsce. W 57. minucie szansę podwyższenia prowadzenia łodzian miał Kun, ale zbyt długo zastanawiał się nad rozwiązaniem i szansa przepadła. W 64. minucie ta okazja mogła się na łodzianach zemścić. Gojny zagrał w pole karne do Sobczaka, który z kilku metrów nie zdołał przechytrzyć Wrąbla. W doliczonym czasie jeszcze jedną okazję na wyrównanie mieli piłkarze z Sosnowca, lecz Kozieniecki uderzył obok bramki i komplet punktów pojechał do Łodzi.

Zagłębie Sosnowiec – Widzew Łódź 1:2 (1:2)

Sobczak 17. – Tomczyk 33.(z rzutu karnego), Gołębiowski 39

Zagłębie Sosnowiec: Bielikow – Machała (75′ Galić), Jończy, Dalić, Gojny (75′ Seedorf) – Bryła (79′ Korzeniecki), Ambrosiewicz, Szumilas (61′ Kamiński), Oliveira (61′ Alex Tanque), Banaszewski – Sobczak

Widzew Łódź: Wrąbel – Stępiński, Grudniewski, Nowak – Zieliński, Hanousek (90+1′ Dejewski), Kun, Gołębiowski (76′ Becht) – Danielak, Michalski (70′ Letniowski) – Tomczyk (76′ Tetteh)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!