MARIUSZ SZYSZKO FOT. JUSTYNA MATJAS/PIOTR SUMARA, 6 WRZEŚNIA 2021

Ostatni mecz fazy grupowej Polacy rozegrali z reprezentacją Ukrainy. Obydwa zespoły były już pewne awansu do kolejnej fazy tegorocznych Mistrzostw Europy, natomiast biało- czerwoni walczyli o pierwsze miejsce w grupie, które gwarantuje starcie z, teoretycznie, słabszym przeciwnikiem. Podopieczni Vitala Heynena wyszli na parkiet pewni siebie i zmotywowani, a to wszystko poprowadziło ich do zwycięstwa w tym spotkaniu zaledwie w trzech setach. 

Po autowym ataku Illia Kovalova, biało- czerwoni wyszli na dwupunktowe prowadzenie na początku pierwszej odsłony (3:1). Bartosz Kurek wcisnął piłkę między blok a antenkę i na tablicy pojawił się wynik 6:3. Przeciwnicy zbliżyli się do wyniku dzięki zepsutej zagrywce Kamila Semeniuka, jednak Polacy nadal utrzymywali przewagę (8:6). Semeniuk wyszedł na parkiet w pierwszej szóstce i od razu pokazał się z dobrej strony dokładając do wyniku kolejne „oczko”- tym razem z pipe’a (11:7). Wilfredo Leon bombardował rywali atakami z lewego skrzydła (14:8). Ukraińcy popełnili dwa błędy z rzędu i wydawało się, że w tym secie już nic nie jest w stanie zagrozić gospodarzom (9:17). Jakub Kochanowski otrzymał od Fabiana Drzyzgi przesunięta krótką, którą umiejętnie wykręcił i wstrzelił się w pomarańczowe pole przybliżając zespół do zwycięstwa w tej odsłonie (19:12). Piotr Nowakowski uruchomił skuteczny blok, efektownie zatrzymując ukraińskiego środkowego (21:13). Kurek sięgnął piłkę na swoim niezwykłym zasięgu kończąc atak i seta bez większej historii na koncie zapisali Polacy (25:15).

Biało- czerwoni w pierwszej partii oddali przeciwnikom 8 punktów, jednak wszystkie po błędach w polu serwisowym- nie popełnili jednak żadnego błędu w ataku. Kurek wykonał dwa skuteczne ataki na prawym skrzydle i wynik z pierwszego seta zaczął się powtarzać (3:1). Ukraińcom udało się jednak wyjść na prowadzenie pierwszy raz w tym spotkaniu, a wszystko dzięki błędom Polaków (6:4). Gospodarze szybko jednak odrobili starty między innymi dzięki skutecznemu blokowi (6:6). Pierwszy raz w tym meczu Semeniuk został efektownie zablokowany i reprezentacja Ukrainy zyskała najwyższą, jak dotąd, przewagę (6:9). Dla biało- czerwonych odrobienie strat było łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać. Sytuacyjną piłkę mocnym atakiem zakończył Wilfredo Leon i jego zespół wysunął się na prowadzenie (10:9). W tej partii spadła skuteczność Kamila Semeniuka, który po raz kolejny posłał piłkę w aut (10:11). Gospodarze szybko odskoczyli przeciwnikom na 3 punkty (15:12). Fabian Drzyzga sięgnął jedną ręką piłkę nad siatką, a Jakub Kochanowski z łatwością ominął pojedynczy blok (16:13). Leon dołożył do wyniku asa serwisowego i wszystko zwiastowało wygraną Polaków także w drugiej odsłonie (19:15). Trener reprezentacji Ukrainy wymienił całą szóstkę, jednak nie dała ona rady przeciwstawić się mistrzom świata. Tomasz Fornal w roli rozgrywającego posłał piłkę do Kurka, który zakończył atak z prawego skrzydła (25:20).

Ukraińcy wyszli na parkiet drugą szóstką, która kończyła poprzedniego seta. W polskiej drużynie jedyną zmianą był Tomasz Fornal, który zastąpił na pozycji Wilfredo Leona. Semeniuk nie zmieścił się w boisku i posłał atak poza boczną linię, dając przeciwnikom punkt przewagi (4:5). Fabian Drzyzga uruchomił dobrą zagrywkę i odrzucił rywali od siatki. Po autowym ataku ukraińskiego atakującego na koncie Polaków pojawił się 9. punkt (9:7). Fornal spokojnie wcisnął piłkę pomiędzy dwóch blokujących, a Tymofii Poluian przekroczył linię 3. metra przy ataku i dało to Polakom dwa „oczka” przewagi (12:10). Semeniuk spał skutecznością w ataku i jego miejsce na parkiecie zajął Aleksander Śliwka. Ian Iereshchenko zapisał na koncie udany atak ze środka z drugiej linii i doprowadził do remisu (15:15). Fornal dał się nabrać środkowemu reprezentacji Ukrainy i Polska straciła szansę na zyskanie dwupunktowego prowadzenia (19:19). Iereshchenko popisał się dobrą zagrywką, której nie przyjął Fornal i na tablicy, po raz kolejny w tym secie, pojawił się remis (21:21). Piłka meczowa należała do Bartosza Kurka, który posłał na drugą stronę asa serwisowego (25:21).

 

Polska 3:0 Ukraina
(25:15; 25:20; 25:21)

Składy drużyn:

Ukraina: Illia Kovalov, Yurii Semeniuk, Oleh Plotnytskyi, Vitaliy Shchytkov, Dmytro Viietskyi, Maksym Drozd, Horden Brova (libero) oraz Ian Iereshchenko, Denys Fomin (libero), Vladyslav Didenko, Tymofii Poluian, Volodymyr Ostapenko

Polska: Bartosz Kurek, Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Piotr Nowakowski, Wilfredo Leon, Damian Wojtaszek (libero) oraz Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek, Grzegorz Łomacz, Tomasz Fornal, Aleksander Śliwka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!