Jakub Nizioł / Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz

Trójka Jakuba Nizioła w ostatnich sekundach spotkania zapewniła wygraną Astorii nad Hydrotruckiem przed własną publicznością.

 

Obie drużyny na początku spotkania grały bardzo nerwowo – to oznaczało też niższą skuteczność i wyrównany wynik. Dopiero późniejsze akcje Jakuba Nizioła oraz Mateusza Zębskiego sprawiły, że gospodarze uciekli na siedem punktów. Lepiej zaczął prezentować się także Anthony Ireland, ale po 10 minutach było 17:13. W drugiej kwarcie Moore i Ireland nadal “kąsali” rywali, a później do ataku włączyli się Danilo Ostojić i Filip Kraljević. Trafienia Klavsa Cavarsa i Roda Camphora sprawiały jednak, że Enea Abramczyk Astoria ciągle była lepsza. Po późniejszych rzutach wolnych Alana Herndona miała nawet 10 punktów przewagi. HydroTruck się nie poddawał – dzięki trójce Aleksandra Lewandowskiego po pierwszej połowie było tylko 42:39.

Akcje Kraljevicia i Ostojicia na początku trzeciej kwarty dawały prowadzenie ekipie trenera Mihailo Uvalina. Mecz ciągle był bardzo wyrównany, a sytuację bydgoszczan starali się poprawiać rzutami z dystansu Rod Camphor i Michał Chyliński. Podobnym trafieniem odpowiedział jednak Lewandowski i to goście mieli sześć punktów przewagi. Po 30 minutach było tylko 56:58. Kolejna część meczu była ponownie zacięta i toczyła się w rytmie “kosz za kosz”. Dopiero po późniejszej trójce Andrzeja Pluty gospodarze uciekli na siedem punktów. Zespół z Radomia odpowiedział na to… serią 8:0 i świetną grą Kraljevicia. Kluczowa w końcówce okazała się trójka Jakuba Nizioła – ona dała prowadzenie Enea Abramczyk Astorii. W ostatniej akcji HydroTruck mógł jeszcze doprowadzić do dogrywki, ale oddał już rzut po czasie.

 

ENEA ABRAMCZYK ASTORIA BYDGOSZCZ – HYDROTRUCK RADOMM 76:73  (17:13, 25:26, 14:19, 20:15)

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!