foto: Damian Kuziora

W drugim występie z cyklu Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel nie zawiódł na wyprawie do Roeselare, gdzie w spotkaniu w ramach grupy A pokonał w trzech setach miejscowy Knack i samodzielnie przewodzi tabeli.

Pierwsza część premierowej partii wcale nie była łatwa dla mistrzów naszego kraju. Miejscowi na ogół kończyli swoje akcje punktami, licząc w międzyczasie na błędy jastrzębian, których było sporo. Odgwizdanie piłki rzuconej po polskiej stronie dało zespołowi z Roeselare dwupunktowe prowadzenie (12:10). Przełomem w grze były serwisy Gładyra, które jak nie bezpośrednio, to po kontrze Toniuttiego dały łącznie trzy pod rząd wygrane akcje i przejęcie przez jastrzębskich graczy kontroli nad setem (12:14). Przez kolejne piłki górnicza ekipa utrzymywała dystans, zaś w końcówce błędy gospodarzy i szczelny blok gości dały pewne zdobycie seta (18:25).

Kolejna część układała się podobnie jak pierwszy set. Do stanu 11:11 Knack był co najmniej równorzędnym przeciwnikiem, a potem klasę pokazał Wiśniewski, kończąc atak i aplikując asa serwisowego (11:13). To był dopiero początek dominacji jastrzębian, gdyż serw Hadravy okazał się nie do przyjęcia, a kilka dobrze zagranych piłek skończył Clevenot. Po ataku skrzydłowego Fornala goście dobili 6. punktów zaliczki (14:20) i w iście spacerowym rytmie dobrnęli do końca partii, którą podsumował sprytnym uderzeniem Gładyr (20:25).

Najdłużej walka o seta trwała w ostatnim rozdaniu. Układ punktowy był nieco inny. Dość szybko Clevenot wyprowadził Jastrzębski Węgiel na dwa punkty przewagi (7:9), lecz gracze belgijskiej drużyny z miejsca niwelowali straty, wychodząc po serwisie Ahyi na prowadzenie. W połowie odsłony wydawało się, że jastrzębianie wzorem poprzednich partii odjadą rywalom. Oszukanie bloku przez Wiśniewskiego oraz punktowa zapora mistrzów Polski  sprawiła im dwa punkty zapasu (14:16), zaś kolejna udana szarża środkowego podwyższyła prowadzenie gości do 3. punktów (16:19). Błędy jednak przydarzyły się Jastrzębskiemu Węglowi – Fornal uderzył w siatkę, Clevenot został zablokowany a przy serwie Ahyi ponownie zawiódł odbiór. Seria trzech niepowodzeń przybyszów doprowadziła do remisu (20:20), ale za chwilę trzema błędami … odwddzięczyli się zawodnicy z Roeselare i było prawie po meczu (20:23). Wprawdzie miejscowi wykrzesali jeszcze ostatnie pokłady wiary w sukces broniąc dwie piłki setowe i ambitnie dążąc do gry na przewagi, lecz Gładyr atakiem ze środka po dłuższej wymianie na to nie pozwolił (23:25).

Jastrzębski Wegiel wywiązał się więc z roli faworyta i do domu wraca z zasłużoną zdobyczą trzech oczek.

Knack Roelaselare – Jastrzębski Węgiel 0-3 (18:25, 20:25, 23:25)

Knack Roeselare: Ahyi, Coolman, Depovere, D’Hulst, Fasteland, Gavenda, Tammearu, van de Velde, van Schie, Verhanneman, Deroey, Devarrewaere

Jastrzębski Węgiel: Clevenot, Dryja, Fornal, Gladyr, Hadrava, Macyra, Szwed, Szymura, Tervaportti, Toniutti, Wiśniewski, Popiwczak, Biniek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!