Konderla, MP
Fot. pzn.pl

Do Pekinu po olimpijski debiut pojedzie Nicole Konderla. Młoda polska zawodniczka nie osiąga w tym sezonie dużych sukcesów, ale ma nadzieję, że kiedyś takowe przyjdą. 

Na igrzyskach w Pekinie weźmie udział dwie polskie skoczkinie narciarskie, dla których przygotowano możliwość startu w zawodach indywidualnych na skoczni normalnej i konkursie miksta.

Paweł Stańczyk: Gratuluję olimpijskiego powołania. Start na igrzyskach to rzecz, która bez względu na osiągane wyniki jest jest czymś wielkim. Traktujesz to jako sportowe spełnienie, czy twoje marzenia chcą czegoś więcej? 

Nicole Konderla: Marzenia chcą więcej, ale nie mam żadnego celu wynikowego. Nie skupiam się na miejscu.

Paweł Stańczyk: Cel to chyba ósemka w mikście, która otwiera ci możliwość rozwoju finansowego przez najbliższe miesiące? 

Nicole Konderla: Nie skupiam się na miejscu w mikście. Nie mam pojęcia jak to działa.

Paweł Stańczyk: Wierzysz, że dobre skoki jeszcze powrócą. W lecie wyglądało to bardzo dobrze, po czym przyszedł kryzys.

Nicole Konderla: W Ljubnie już pokazywałam dobre skoki, można powiedzieć ze od MP wróciły takie skoki, jak w lecie i wygląda to dobrze. Pierwsze problemy w zimie pojawiły się związku z nartami, co wpłynęło trochę na technikę skoków. Od mistrzostw Polski jest to ustabilizowane.

Paweł Stańczyk: Czy skoki mimo słabszych wyników dają ci radość. Z czego czerpiesz motywacje do startów, a przede wszystkim treningów?

Nicole Konderla: Każdy start to dla mnie doświadczenie. Startuje raptem drugi sezon w PŚ. Mam ambicje na regularne punkty i dobre wyniki, ale potrzebuje oskakania w zawodach. Motywacją są dla mnie marzenia, chce osiągnąć dużo i to mnie napędza.

Paweł Stańczyk: A ty chciałabyś spełniać marzenia już, jesteś typem, który złości się jeśli coś nie wychodzi, czy do wszystkiego dochodzisz stopniowo?

Nicole Konderla: Złoszczę się, bardzo. Ale wiem, ze muszę być cierpliwa, nie wszystko przyniesie efekty od razu.

Paweł Stańczyk: Ten rok jest przeciętny dla całej kadry męskiej i żeńskiej, gdyż w przeszłości pojawiały się już trochę lepsze wyniki, regularne zdobywanie punktów PŚ. Tym samym często pojawiają się rozważania na temat przyszłości polskich skoków. Jak to wygląda u pań. Czy pojawiają się nowe młode polskie skoczkinie, jest zainteresowanie skokami kobiet?

Nicole Konderla: Szczerze nie wiem, skupiam się na mojej pracy a nie na tym czy są jakieś młode dziewczynki.

Paweł Stańczyk: Nowo powstały kompleks Średnich Krokwi pomoże rozwojowi skoków w Polsce? 

Nicole Konderla: Pewnie tak, skocznie zawsze się przydadzą.

Paweł Stańczyk: Plan na ostatnie tygodnie przed Pekinem? Teraz jakiejś treningi, później wyjazd do Willingen, czy jednak odpuszczenie tych zawodów? Masz jeszcze w planie coś poprawić przed Pekinem czy raczej ustabilizować to co zostało wypracowane?

Nicole Konderla: Jedziemy jeszcze na krótkie zgrupowanie, skąd jedziemy na PŚ do Willingen. Chce po prostu oddawać moje dobre skoki, bo bywają próby, które wyglądają bardzo dobrze.

Paweł Stańczyk: Przed wami igrzyska, gdzie stres startowy może zostać zastąpiony stresem w oczekiwaniu na wyniki testów covidowych?

Nicole Konderla: Szczerze mało radości na razie z tych igrzysk… Nawet nie wiadomo czy się tam dotrze. Bardzo to jest stresujące, uważamy ekstremalnie, od kilku tygodni naprawdę jesteśmy w bardzo ograniczonym gronie, a i tak nie ma się pewności co do wyników.

Paweł Stańczyk: No to realizuj marzenia. Powodzenia na IO. Zdrowia, bo to jest ważne w tych czasach… Dziękuję!

Nicole Konderla: Dziękuję

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!