Ślepsk Malow wykorzystał atut suwalskiej hali i pokonał Cuprum Lubin w meczu 17. kolejki PlusLigi. Wyżej sklasyfikowani lubinianie mogli tym meczem wskoczyć do „ósemki”, lecz z jednym zwycięskim setem nie mogli tego uczynić.

Gospodarze spotkania zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, mając na koncie tylko trzy wygrane spotkania. O jedną więcej wygraną zanotowali zawodnicy z Cuprum Lubin, którzy plasują się na pozycji dziesiątej.

– Czasu do meczu z Cuprum było bardzo mało, dlatego myślę, że strefa mentalna drużyny będzie dużo ważniejsza niż siatkarska. Moi zawodnicy to ludzie, którzy potrafią grać w siatkówkę na wysokim poziomie, co pokazał zeszły sezon – powiedział przed spotkaniem Dominik Kwapisiewicz, który w ubiegłym tygodniu zastąpił Andrzeja Kowala na stanowisku pierwszego trenera Ślepska Malow Suwałki.

Pierwsze akcje spotkania należały do zawodników Ślepska Malow 4:1. Przyjezdni szybko odrobili straty 6:6 i przez chwilę trwała walka punkt za punkt 11:11. Blok Andreasa Takvama dał gospodarzom trzypunktową przewagę 16:13. Nie pomogły przerwy, o które poprosił Paweł Rusek. Jego podopieczni cały czas popełniali błędy na siatce i tracili kolejne punkty 19:13. Zawodnicy z Suwałk z kolei dobrze spisywali się w przyjęciu oraz ataku i powiększali przewagę 23:17. Blok Andreasa Takvama zakończył premierową odsłonę 25:18.

Kolejny set wyglądał podobnie jak pierwszy. Do stanu 6:6 trwała wyrównana walka, w kolejnych akcjach punktowali gospodarze 11:8 i przejęli kontrolę na boisku. Świetnie spisywali się w polu zagrywki, byli skuteczni w obronie i kontrataku. W drugiej części seta mieli już sześć punktów przewagi 19:13 i tę różnicę utrzymali do końca 25:20.

W trzeciej partii role się odwróciły. Lubinianie poprawili przyjęcie i odskoczyli gospodarzom 8:5. Punktowali Marcin Żaliński, Florian Krage oraz Przemysław Smoliński i trzymali gospodarzy na dystans  trzech czterech punktów 13:9 i 17:14. W tym secie to podopieczni Dominika Kwapisiewicza mieli problemy ze skończeniem akcji na siatce, słabo spisywali się w polu zagrywki. Choć w końcówce odrobili część strat 17:15, to nie udało im się zbliżyć do lubinian, którzy kończyli niemal każdą akcję 20:16. Ostatecznie lubinianie wygrali partię do 18.

Set numer cztery rozpoczął się od wymiany punkt za punkt 8:8. Atak Bartłomieja Bołądzia dał przewagę gospodarzom, a po kolejnych akcjach jego drużyna odskoczyła na trzy oczka 12:9. Podopieczni Pawła Ruska walczyli, punkty zdobywali Marcin Waliński oraz Wojciech Ferens, jednak po drugiej stornie siatki niezawodny był Bartłomiej Bołądź, którego wspomagał Paweł Halaba i to Ślepsk cały czas kontrolował sytuację na boisku 20:14. Mecz zakończył atak Andreasa Takvama 25:18.

Ślepsk Malow – Cuprum Lubin 3:1 (25:28, 25:20, 18:25, 25:18)

MVP: Bartłomiej Bołądź

MKS Ślepsk Malow Suwałki: Laskowski, Łukasik, Makowski, Klinkenberg, Bołądź, Takvam, Rudzewicz, Buchowski, Sapiński, Halaba, Smoliński, Tuaniga, Filipowicz, Czunkiewicz

Cuprum Lubin: Waliński, Gunia, Ferens, Sekita, Kapica, Krage, Gierżot, Kaźmierczak, Stępień, Sas, Szymura

Źródło: plusliga.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!