JAKUB NIZIOŁ, ARTUR GRONEK, fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz podjęła u siebie Trefl Sopot podczas 23. kolejki Energa Basket Ligi. Było to ważne spotkanie w kontekście play- offów, ponieważ obydwa zespoły mają jeszcze szansę na miejsce w najlepszej ósemce. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną Astorii po dogrywce. Tym razem także lepsza okazała się ekipa Artura Gronka wygrywając 105:90.
1 połowa

Josh Sharma spóźniony w obronie pozwolił Klavsowi Cavarsovi dostać się pod kosz (2:2). Jakub Nizioł chciał efektownie skończyć akcję, jednak został blokowany przez Michała Kolendę. Piłkę do kosza dobił Wesley Washpun (10:6). Astoria wysunęła się na prowadzenie już w pierwszej połowie 1Q. Warto wspomnieć, że Trefl Sopot wracał do ligowego grania po aż 35 dniach przerwy. Franke został faulowany przy celnym rzucie za trzy, jednak nie dołożył do wyniku rzutu wolnego (9:16). Podobna sytuacja miała miejsce po stronie Bydgoszczy, ale w przeciwieństwie do rywali Washpun zamienił na punkt także rzut wolny (25:13). Po pierwszych 10 minutach bydgoszczanie prowadzili 27:21. Druga kwarta rozpoczęła się przechwytem Michała Krasuskiego, a akcję spod kosza zakończył Mateusz Zębski (31:23). Darrin Dorsey zapisał świetną asystę do Pawła Leończyka, który zmniejszył straty do rywali na 2 „oczka” (29:31). Karol Gruszecki został faulowany, w wyniku czego sopocianie wyszli na prowadzenie po jego celnych rzutach osobistych (35:33). Josh Sharma zaliczył świetny moment popisując się blokiem, zbiórką oraz rzutem za trzy (42:37). Bez wątpienia w tej kwarcie lepiej spisywał się Trefl Sopot. Do zakończenia pierwszej połowy zostały jednak 2 minuty, więc wszystko mogło się zdarzyć. Na koniec Kolenda zapisał na koncie stratę, a Roderick Camphor trafił dwa rzuty wolne (48:44).

2 połowa

Trzecia kwarta zaczęła wyglądać lepiej po stronie gospodarzy. Zębski popisał się celnym rzutem, w przeciwieństwie do DeAndre Davisa, który nie trafił do kosza dwa razy z rzędu (54:45). Camphor trafił zza łuku i bydgoszczanie zyskali największą, jak dotąd, przewagę w tym meczu (57:47). Brandon Young zapisał na koncie kolejną stratę i była to już dwunasta po stronie Trefla. Niewątpliwie sopocianie musieli lepiej dbać o piłkę, by wyrównać wynik. Franke uratował piłkę przez autem, jednak przejął ją Zębski kończąc akcję spod kosza (71:57). Koniec 3Q przyniósł niecelny rzut Franke (60:73). Bezsprzecznie gospodarze aktualnie prezentowali lepszą formę i dyspozycję. Jakub Nizioł po bloku szybko podbiegł pod kosz, by efektownie zakończyć kontratak wsadem (80:62). Sześć minut przed końcem spotkania różnica nadal wynosiła 10 „oczek”. Andrzej Pluta wypatrzył niepilnowanego Washpuna, który trafił trójkę (87:75). Nizioł powiększył prowadzenie zespołu rzutami wolnymi i prawdopodobnie Trefl nie miał już szans na odrobienie strat (94:81). Nizioł dobił do stu punktów stając na linii rzutów wolnych (101:90). Ostatecznie Astoria zakończyła ten mecz wynikiem 105:90.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz- Trefl Sopot 105:90
(27:21; 21:23; 25:16; 32:30)

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz: Camphor 26, Cavars 24, Nizioł 23, Waspun 20, Zębski 8, Pluta 4, Aleksandrowicz 0, Krasuski 0, Kędel 0

Trefl Sopot: Franke 19, Sharma 17, Young 16, Gruszecki 14, Leończyk 13, Kolenda 4, Davis 3, Dorsey 2, Ziółkowski 2,

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!