fot. Klaudia Golasz/KobiecyFutbol.pl

Tak pokaźnej liczby bramek stadion w Gdyni jeszcze nie widział. W kobiecych Eliminacjach Mistrzostw Świata reprezentacja Polski nie zostawiła suchej nitki na Armenii, gromiąc reprezentację ze wschodu 12-0.

Polki chciały jak najszybciej zaznaczyć to, że są faworytkami tego spotkania. Już w drugiej minucie potężną bombę zza pola karnego w wykonaniu zawodniczki rosyjskiego klubu, Gabrieli Grzywińskiej, z wielkim trudem obroniła Anastasia Klimova. Co nie udało się Grzywińskiej 180 sekund wcześniej to wyszło Nikoli Karczewskiej. Krótko rozegrany rzut rożny przez Polki, piłka trafia pod nogi Dominiki Grabowskiej, która precyzyjnie dośrodkowuje w pole karne Armenek. Defensywa gości się pogubiła i Karczewska z najbliższej odległości pokonała Klimovą. W 11 minucie mogło być już 2:0 dla Polek. Walkę z obrończynią wygrała Nikola Karczewska, podciągnęła pod pole karne, zagrała do Nikol Kaletki, która zgubiła obrończynię na zwodzie i oddala strzał. Lecz futbolówka minimalnie minęła słupek bramki Klimovej. W 16 minucie ponownie w roli głównej Pani Profesor Dominika Grabowska, która tym razem z lewego sektora boiska posłała precyzyjne podanie, które minęło interweniujące obrończynie i bramkarkę Armenii a piłkę do pustej bramki wpakowała Weronika Zawistowska. W 24 minucie na rajd decyduje się Zawistowska, mija obrończynie i oddaje silny strzał. Klimova wybiła piłkę wprost pod nogi Nikoli Kareczewskiej, a zawodniczka francuskiego Fluery nie miała problemu by umieścić piłkę w bramce. Jeszcze nie minęły emocje po trzeciej bramce, gdy Kaletka rozpoczęła kolejną akcję, zagrała piłkę do Zawistowskiej, a zawodniczka niemieckiego Koeln świetne obsłużyła Karczewską, która podwyższyła na 4:0. Dwie bramki Karczewskiej dzieliły trzy minuty. W 37 minucie doszło do niespodziewanej zmiany doszło w zespole Armenii. Uraz zasygnalizowała Klimova, a na boisku pojawiła się pierwszy raz w tych eliminacjach Mariam Tsolakyan. W 44 minucie Dominika Grabowska, tak świetnie asystująca w tym spotkaniu, uczciła przepiękną bramką swój sześćdziesiąty mecz w seniorskiej reprezentacji. Pomocniczka Fluery zeszła na lewy sektor boiska, wpadła w pole karne i mocnym, precyzyjnym strzałem w długi róg pokonała bezradną Tsolakyan. Armenki jeszcze nie otrząsnęły się po stracie piątej bramki, gdy świetną wrzutką popisała się Zofia Buszewska. Najwyżej do piłki wyskoczyła Adriana Achcińska i podwyższyła wynik spotkania. Polki na przerwę schodziły z wysokim prowadzeniem.

Pani Désirée Grundbacher ze Szwajcarii jeszcze dobrze nie skończyła gwizdać rozpoczęcia drugiej połowy, gdy Anna Zapała dośrodkowała w pole karne a idealnie z półwoleja uderzyła Karczewska i Polki zdobyły kolejną bramkę w tym meczu. Minutę później Armenki wyszły z kontrą, piłka trafiła do Claudii Cholakian, której udało się oddać strzał. Świetnie zachowała się Kinga Szemik. Całej akcji nie ujmuje to, że Cholakian była na pozycji spalonej. W 51 minucie świetnym zagraniem popisuje się Małgorzata Mesjasz, która posyła piłkę do Karczewskiej a ta wygrywa pojedynek biegowy z defensorkami i piąty raz w tym spotkaniu zdobywa bramkę. Niespełna 60 minut zajęło Polkom zdobyć 9 bramek. Szemik wybija piłkę, a podanie przedłuża głową Karczewska. Do piłki wystartowała Zawistowska, zgubiła obrończynie, położyła bramkarkę i strzeliła swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Polki nie zwalniały tempa. W 64 minucie Zofia Buszewska zeszła prawie pod linię końcową i oddała mocny centrostrzał, który zmylił źle ustawioną Tsolakyan i na tablicy w Gdyni pojawiła się „dycha” pod flagą Polski. W 67 minucie Polki, za sprawą defensorki krakowskich „Jagiellonek”, Anny Zapały, podwyższyły na 11:0, wyrównując rekord zdobytych bramek w jednym meczu. To był czwartek Nikoli Karczewskiej. Napastniczka Fleury w 73 minucie wykorzystała świetne podanie Ady Achcińskiej i strzeliła swoją szóstą bramkę w dzisiejszym spotkaniu. W 75 minucie nastąpiła zmiana, na którą czekała cała Polska. Za fenomenalną w tym meczu Karczewską pojawiła się Ewa Pajor, dla której to był pierwszy mecz w kadrze od doznania urazu w meczu z Belgią. Pięknym gestem popisała się Paulina Dudek, pełniąca funkcję kapitana naszej drużyny, oddając Ewie opaskę gdy ta pojawiła się na murawie. Razem z nią na murawie pojawiła się na boisku Weronika Kaczor. Debiutantka w kadrze Niny Patalon zastąpiła Kaletkę, która wykonała dzisiaj tytaniczną pracę.

Polki pozostają w walce o grę w Mistrzostwach Świata. We wtorek nasze Panie zmierzą się z Norweżkami w Oslo.

 

Eliminacje mistrzostw świata
Polska – Armenia 12:0 (6:0)
Karczewska 4`, 24`, 27`, 46`, 51`73`, Zawistowska 17`, 58`, Grabowska 44`, Achcińska 45`, Buszewska 65`, Zapała 67`

Sędzie: Désirée Grundbacher, Belinda Brem, Melanie Mazenauer,
Sędzia techniczna: Esther Staubli
kartki: Karapetyan

Polska: Szemik – Zapała, Mesjasz, Dudek, Buszewska, Zawistowska (Maciążka 68`), Achcińska (Kozak 90`), Kaletka (Kaczor 75`), Grzywińska (Lefeld 68`), Grabowska, Karczewska (Pajor 75`)

Armenia: Klimova (Tsolakyan 37`) – Ghazaryan, Sakhinova (Khachatryan 70`), Ani Karapetyan, Avesyan (Asatryan 60`), Artin, Vermillion, Cholakian, Ghukasyan, Dallakyan, Yeghyan

Źródło: kobiecyfutbol.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!