JAMES BELL

Dziś kandydat do medali w EBL, drużyna z Włocławka dopełniła formalności. Aż pięciu zawodników Anwilu zdobyło minimum dziesięć oczek.

 

W pierwszych minutach spotkania trwał pojedynek strzelecki na linii Luke Petrasek –  Aaron Cel. W późniejszej fazie pierwszej kwarty uaktywnił się Roko Rogić w Twardych Piernikach, ale to trafienia Kyndalla Dykesa oraz Jonaha Mathewsa ustaliły wynik po 10 minutach na 17:23 dla włocławian. Drugą kwartę Anwil rozpoczął od małej serii 0:6, a po późniejszych akcjach Zigi Dimca i Kamila Łączyńskiego prowadził już osiemnastoma oczkami. Jednak skuteczną bronią  ttorunian okazały się trójki Rogicia, Diduszki oraz Cela pozwalały ekipie trenera Ivicy Skelina na nawiązanie rywalizacji. Wydarzenia na parkiecie kontrolowali jednak przyjezdni. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem 38:51.

Po serii 0:7 i trafieniu Zigi Dimca na początku trzeciej kwarty przewaga gości wzrosła do 20 punktów. Co prawda torunianie zmniejszali jeszcze straty głównie dzięki zagraniom Roko Rogicia, ale inicjatywa ciągle była po stronie rywali. Po kolejnej trójce Aarona Cela udało im się jednak zbliżyć na 10 punktów. Po 30 minutach było tylko 57:66! Cel w pierwszych akcjach kolejnej części meczu zmniejszył straty gospodarzy do zaledwie pięciu punktów! Po późniejszych rzutach Jahennsa Manigata i Michała Kołodzieja Twarde Pierniki traciły tylko punkt! W kluczowych momentach nie zawodzili jednak Kamil Łączyński oraz Jonah Mathews. To właśnie trójka tego ostatniego zapewniła Anwilowi zwycięstwo 85:78 i triumf w całej serii 3-1.

Najlepszym zawodnikiem gości był James Bell z 22 punktami, 6 asystami i 4 zbiórkami. W ekipie gospodarzy świetny mecz rozegrał Aaron Cel – zdobył 23 punktami, 12 zbiórkami i 3 asystami.

 

TWARDE PIERNIKI TORUŃ – ANWIL WŁOCŁAWEK 78:85  (17:23,  21:28, 19:15, 21:19)

Wynik serii 3-1 dla Anwilu i awans włocławian do półfinału.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!