fot. Klaudia Golasz/KobiecyFutbol.pl

W 20. kolejce kobiecej Ekstraligi KKPK Medyk POLOmarket Konin podejmował u siebie zespół GKS-u Katowice. Czwarty zespół tabeli od początku do końca dominował w spotkaniu i dopisał sobie kolejne punkty, wygrywając 2:0.

W pierwszych minutach meczu częściej przy piłce były zawodniczki z Katowic. Kilkukrotnie próbowały zagrozić bramce Szymczak, jednak bezskutecznie. Strzału z dystansu próbowała Klaudia Maciążka. Chwilę później po dośrodkowaniu Dyguś w piłkę w polu karnym nie trafiła Amelia Bińkowska, co uratowało Medyk przed utratą pierwszej bramki. Zawodniczki z Konina także próbowały swoich szans, długimi podaniami szukając Fabovej czy Gawrońskiej, ale dobrze zorganizowana obrona GKS-u przerywała wszelkie próby.

Na początku 12. minuty dość ryzykownie do bramkarki zagrała głową Natalia Chudzik i piłka prawie trafiła pod nogi Maciążki, ale przytomnie zachowała się Szymczak i zażegnała zagrożenie. Kilka minut minut później akcję lewą stroną przeprowadziła Anna Gawrońska i Medyczki po raz pierwszy zakończyły akcję strzałem po uderzeniu Miksone, ale bez problemu strzał obroniła Seweryn.

W drużynie z Katowic brakowało skuteczności, gdyż pomimo przeprowadzania akcji raz po raz, czwartemu zespołowi Ekstraligi nie udawało się zdobyć bramki. Kilkukrotnie były łapane także na spalonym. W 26. minucie po fatalnym błędzie obrończyni Katowic piłkę przejęła Fabová i oddała groźny strzał nieco ponad bramką Kingi Seweryn. To była dopiero druga poważniejsza akcja Medyka i zarazem druga zakończona strzałem. Niebezpiecznie dla Katowic było także w 38. minucie. Lizik uderzyła mocno zza pola karnego i trafiła w poprzeczkę, a zawodniczki w zielonych koszulkach mogły odetchnąć z ulgą.

Do końca pierwszej połowy obie drużyny stwarzały sobie sytuacje – choć to GKS zdecydowanie dominował w tym spotkaniu- i próbowały zagrozić bramce przeciwnika, jednak  do gwizdka nie obejrzeliśmy ani jednego gola i, po dwóch doliczonych minutach, sędzia zaprosiła zespoły do szatni.

Na początku drugiej połowy role się nieco odwróciły i to Medyk zaczął atakować bramkę Kingi Seweryn. W 48. minucie groźny strzał z lewej strony oddała Anna Gawrońska, ale kapitalną interwencją popisała się Seweryn. Kilka minut później Olga Zubchyk sfaulowała Klaudię Maciążkę w polu karnym i sędzia podyktowała rzut karny. Do wykonania „jedenastki” podeszła Marlena Hajduk. Zawodniczka GKS-u bez problemu pokonała Oliwię Szymczak i otworzyła wynik spotkania.

Drużyna z Katowic nie zamierzała poprzestać na jednej bramce. Niedługo potem cudownym strzałem z pierwszej piłki po dośrodkowaniu popisała się Klaudia Maciążka, ale trafiła w poprzeczkę. Bardzo aktywna dziś pod bramką przeciwnika zawodniczka zespołu z Katowic ponownie miała swoją szansę, jednak piłka znalazła się poza polem gry i od bramki rozpoczęła Szymczak.

W 67. Minucie szansę na wyrównanie miały Medyczki. Po faulu na Fabovej, przed polem karnym GKS-u, sędzia podyktowała rzut wolny. Do piłki podeszła Natalia Chudzik i zdecydowała się bezpośrednio strzelać, ale uderzenie było niecelne.  Trzy minuty później Medyk miał kolejną możliwość wyrównać. Akcję prawą stroną przeprowadziła Gawrońska, zagrała piłkę do Chudzik, która dośrodkowała w pole karne przyjezdnych i po zamieszaniu piłkę przejęła Seweryn.  Zaraz po tym groźną akcję stworzył sobie GKS, jednak w piłkę po dośrodkowaniu nie trafiła Maciążka.

Chwilę po wejściu na boisko Witek sfaulowała Natalię Pakulską i kolejny rzut wolny dostał Medyk. Drużyna z Konina ponownie mogła wyrównać, ale niedokładnie uderzyła Miksone.

W 81. minucie na lewej stronie Klaudia Maciążka odebrała piłkę obrończyni Medyka. Zawodniczka Katowic uderzyła na bramkę, a interweniować próbowała Rocane, jednak wybiła piłkę głową tak niefortunnie, że skierowała ją do własnej bramki, nie dając szans na obronę Szymczak. Jednak wedle nowych przepisów bramka została zapisana na konto Maciążki (piłka zmierzała w światło bramki po uderzeniu zawodniczki GKS-u), i Katowice prowadziły już 2:0. Chwilę potem Maciążka ponownie miała szansę podwyższyć wynik, ale strzał obroniła Szymczak. Niedługo potem bramkarka Medyka popełniła błąd, podając piłkę pod nogi zawodniczki z Katowic, po czym GKS szybko stworzył sobie akcję i oddał strzał. Szymczak jednak szybko naprawiła swój błąd i wybroniła uderzenie.

Piłkarki Katowic przy korzystnym dla siebie wyniku nie spieszyły się za bardzo. Kłoda dłuższy czas zwlekała z wykonaniem rzutu z autu i obejrzała żółtą kartkę.

Do końca meczu mogliśmy obejrzeć jeszcze kilka akcji po obu stronach boiska, ale żadna nie zakończyła się bramką. Medyk dzielnie szukał kontaktowego gola, a GKS próbował podwyższyć swoje prowadzenie, ale bezskutecznie. Ostatecznie Katowice wygrały na wyjeździe po golach Hajduk i Maciążki i dopisały sobie 3 punkty. Obecnie GKS znajduje się na 4. miejscu tabeli z 37 punktami, a Medyk jest na 8. Miejscu i ma 24 punkty.

Ekstraliga – 20. kolejka
KKPK Medyk Polomarket Konin – GKS Katowice 0:2 (0:0)
Hajduk 51’ Maciążka 81’

 

Sędziowie: Karolina Bojar – Stefańska – Martyna Kozieł, Anna Wieczorek, Katarzyna Misewicz

Kartki: Zdunek 40’, Kłoda 89’ (ż/k)

Medyk Konin: Szymczak – Zubchyk, Rocane, Maskiewicz ( Sałata 83’), Chudzik, Lizik, Seybert (Pakulska 62’), Miksone, Michalopoulou (Campbell 62’), Fabová (Skryhanava 80’), Gawrońska

GKS Katowice: Seweryn – Maciążka, Zdunek (Witek 72’), Vojtkova (Brzęczek 54’), Turkiewicz, Olszewska, Kłoda, Rybaczuk, Hajduk, Bińkowska (Konkol 63’), Dyguś.

Źródło:KobiecyFutbol

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!