W meczu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin podjęło Raków Częstochowa. Gospodarze wygrali 1:0 po rzucie karnym w doliczonym czasie gry. Tym samym wiadomo już, że mistrzem Polski został Lech Poznań.
Raków, żeby zachować szansę na Mistrzostwo musiał pokonać Zagłębie. W pierwszej połowie Częstochowianie nie pokazali zbyt wiele. Mieli duże szczęście, że nie stracili gola, bo Zagłębie stwarzało sobie mnóstwo okazji. Na całe szczęście dla Rakowa na posterunku był ich bramkarz – Vladan Kovacević. Szczególnie źle wyglądał w obronie gości Oskar Krzyżak, który został zmieniony po przerwie.
W drugiej połowie obraz gry uległ totalnej zmianie. Teraz to Zagłębie zostało zepchnięte do defensywy, a Raków robił wszystko co w jego mocy, żeby wyjść na prowadzenie. Próbował Tomas Petrasek, Ivi Lopez, ale Kacper Bieszczad pozostawał niepokonany w bramce Zagłębia. To co stało się w doliczonym czasie gry było istnym koszmarem dla Rakowa. W doliczonym czasie gry Arsenić zagrał ręką piłkę w polu karnym i sędzia po analizie VAR wskazał na rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kacper Chodyna i pewnym uderzeniem pokonał Kovacevica. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i dzięki zwycięstwu Zagłębie zapewniło sobie utrzymanie w PKO Ekstraklasie, a Raków Częstochowa stracił szanse na zdobycie mistrzostwa Polski z którego zdobycia może cieszyć się Lech Poznań.
PKO Ekstraklasa – 33.kolejka
Zagłębie Lubin – Raków Częstochowa 1:0 (0:0)
Chodyna 90+5(k)
Zagłębie Lubin: Bieszczad – Ławniczak, Kopacz (C), Balić, Bartolewski – Poręba (83. Pieńko) – Chodyna, F. Starzyński (72. Šćekić), Łakomy, Daniel (54. Dieng) – Szysz (54. Doležal).
Raków Częstochowa: Kovačević – Petrášek (C), Arsenić, Krzyżak (46. Długosz) – Tudor, Sapała (55. Czyz), Gwilia (90+6. Kochergin), Kun – Wdowiak (76. Arak), López – Gutkovskis (76. Musiolik).