Tenis
Fot:http://dropvolleyhit.com

Magdalena Fręch była bliską awansu do drugiej rundy tenisowego turnieju Roland Garros 2022. Polka przegrała z Niemką Kerber. 

Fręch udanie otworzyła spotkanie

W pierwszym secie mnóstwo błędów popełniła Niemka. Fręch pierwszego gema wygrała do zera. Polka zaskakiwała skrótami, które czasem były minimalnie chybione, ale kto nie próbuje ten nie pije szampana. Polka dała się przełamać w trzecim rozdaniu, ale odpowiedziała przełamaniem powrotnym po licznych błędach rywalki i returnie, który zakończył czwartego gema.

Niemka w pierwszym secie wygrała jeszcze tylko jednego gema, co pozwoliło naszej reprezentantce wyjść na prowadzenie. Wyrzucała sporo autowych piłek, co przyczyniło się do porażki w secie, którego Fręch zamknęła precyzyjnym returnem.

Drugi set dla Kerber

Początek drugiej partii to pewnie wygrane gemy przy własnym podaniu przez obie zawodniczki. Roller coaster to trzecie rozdanie. Kerber miała spore piłek na wygranie seta, ale przy grze na przewagi wielokrotnie Polka wyrównywała, dzięki ciekawym skrótom. Fręch miała szanse na przełamanie, ale Kerber odpowiedziała precyzyjnym returnem. Doszedł do tego nieudany wolej Polki, która utraciła własne podanie. Przewagę Keber powiększyła w gemie piątym, gdy znów doprowadziła do przełamania. Przełamanie powrotne dorzuciła jednak Fręch, lecz ta nie poszła za ciosem. Sporo prostych błędów przyczyniło się do utraty kolejnego gema. Kerber prowadziła więc 5:2. Mogła zamknąć seta przy własnym podaniu, ale znów uratowała się efektowana w niektórych akcjach Polka.

Precyzyjne akcje pojawiały się częściej, co nas satysfakcjonowało, bo wciąż była realna szansa na szybkie zamknięcie meczu. Realną wydawała się wizja zwycięstwa w dziewiątym gemie. Polka rozpoczęła go ciekawie, ale dobrze grająca w defensywie Niemka odrobiła straty i po błędach Fręch wygrała 6:3.

Zdecydowała ostatnia partia

Trzeci set rozpoczął się jednak kapitalnie, bo od przełamania do zera przez Magdalenę Fręh. Przy własnym serwisie Polka miała jednak zmienne szczęście. Skrót raz punkt przyniósł, raz nie. Serwis nie był może zły, ale Niemka zdołała doprowadzić do gry na przewagi, a pod presją za bardzo nie radziła sobie w poprzednich takich sytuacjach Polka. Ta jednak uratowała sytuację, pojawił się as, a finalnie zwycięstwo i wyjście na prowadzenie 2:0.

Przełamać drugi raz Niemka się nie dała i w trzecim gemie popisała się precyzyjną grą, ale Polka odpowiedziała błyskawicznie i przy swoim podaniu wygrała na sucho. Miała szanse nasza zawodniczka na przełamanie w gemie numer pięć. Trwał on bardzo długo, ale Niemka zdołała obronić swoje podanie. Przełamań nie było ani w tym, ani w kolejnych kilku gemach. Fręch mecz zamknąć mogła w dziewiątym gemie. Zagrywała wtedy Niemka. Znów doszło do gry na przewagi i znów lepszą okazała się Kerber.

Wciąż jednak Polka prowadziła. Mogła zamknąć mecz przy swoim serwisie. Niemka wiedziała, że jest pod ścianą. Miała piłki na przełamanie, ale Fręch odrobiła straty po uderzeniu w siatkę w wykonaniu Kerber. Polka swojej szansy tak szybko jednak nie wykorzystał, gdyż posłała piłkę autowa. Kerber popisała się też skrótem i finalnie doprowadziła do przełamania na 5:5.

Zmęczenie dawało o sobie znać, co było przyczyną błędów Polki. Fręch zdołała obronić piłkę meczową precyzyjnym bekhendem, ale po długiej wymianie punkt zdobyła Niemka, która zakończył mecz zwycięstwem 2:6, 6:3, 7:5.

Porażka Kamila Majchrzaka

Dzisiejszego dnia porażkę w rundzie otwierającej Roland Garros odniósł też Kamil Majchrzak. Stoczył on zacięty bój z Amerykaninem Nakashima. Polak wygrał w drugim i trzecim secie.

W pierwszym problemem były autowe zagrania z bekhendu. Drugiego Polak rozpoczął naprawdę udanie, bo prowadził nawet 4:0. Wynikało to z błędów Amerykanina, jak autowych returnów. W dalszej fazie seta lepiej funkcjonował jego serwis. Zagrał kilka asów, ale ostatecznie Majchrzak wygrał 6:2. W trzecim secie przełamać przeciwnika udało się w siódmym rozdaniu, którego Polak rozpoczął efektownym zagraniem. Doszedł do tego podwójny błąd serwisowy rywala. Ten próbował ratować się asem, ale ostatecznie świetna gra pozwoliła Polakowi doprowadzić do przełamania.

Przy zagrywce Polaka Amerykanin nie radził sobie tak dobrze. Autowe returny przyczyniły się do porażki z Polakiem 4:6.

W kolejnych dwóch setach lepszym był jednak Nakashima. Bardzo słabo Majchrzak rozpoczął czwartą partię. Po dobrym serwisie Amerykanin wygrał gemy przy własnym podaniu, ale dołożył przełamanie i prowadził 3:0. Majchrzak stopniowo odrobił straty. O wszystkim decydował tie break. Była więc szansa na zamknięcie meczu, jednak niewymuszone błędy przyczyniły się do porażki, a także złego nastawienia się na kolejny set, którego od przełamania rozpoczął Amerykanin. Tym razem częściej mylącym się był niestety Polak, który przegrał 2:6, a cały mecz 4:6, 6:2, 6:4, 6:7(3), 2:6.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!