Tenis
fot: tennisworldusa.org

Iga Świątek wygrała w ćwierćfinale turnieju tenisowego Roland Garros. Polka pokonała w ćwierćfinale Amerykankę Pegulę.

Pierwszy set

Zaczęło się pięknie, bo już w pierwszym gemie Iga doprowadziła do przełamania. Rozpoczęła też dobrze swój serwis, odnotowała też asa, ale w dalszej fazie gema nie sprzyjała jej siatka i Pegula doprowadziła do przełamania powrotnego.

Amerykanka na prowadzenie w secie wyszła po wygraniu drugiego gema, w którym sporo piłek autowych notowała polska zawodniczka. Pegula też się myliła trafiając w siatkę, czy poza kort, ale przy grze na przewagi więcej razy pomyliła się Polka. Świątek odpowiedziała jednak znakomitym serwisem i szybko doprowadziła do wyrównania.

Bez niespodzianki też kolejne dwa gemy, w których obie zawodniczki broniły swoje podanie. Świątek szóste rozdanie zakończyła nawet bez straty punktu.

Przełamanie rywalki przez Igę Świątek przyszło w gemie siódmym. Pojawiło się kilka autów Amerykanki i doszła do tego świetna postawa Polki przy siatce po skrócie zagranym przez Pegulę.

Problemy nie ominęły Igi w gemie ósmym. Była szansa na podwyższenie prowadzenia, ale zdarzyło się kilka niepotrzebnych błędów. Gem kończył się przy grze na przewagi. Trochę z tyłu została Świątek, przez co Pegula wyrównała po 40:40. Po siatce i aucie mających miejsce po sobie ze strony Amerykanki Świątek podanie swoje jednak obroniła i mogła cieszyć się z prowadzenia 5:3, co oznaczało, że należy wygrać jeszcze jednego gema, by zamknąć set.

Pierwsza piłka setowa miała miejsce już w gemie serwisowym rywalki. Polka zaczęła go od błędów, ale później świetnie podeszła pod siatkę i zdobyła punkt wyrównując na 30:30. Zdarzyło się jej później trafić w siatkę, gdyż została mocno wyrzucona poza kort, ale później aut i trafienie w siatkę odnotowała przeciwniczka naszej reprezentantki. Polka straciła przewagę, ale po kolejnym trafieniu w siatkę przez Pegulę znów miała piłkę setową. Pegula znów trafiła w aut i przegrała seta 3:6.

Drugi set

Drugą partię Polka rozpoczęła od pewnie pewnego serwisu i wygranej w gemie do 15. Dość długo trwał gem trzeci. Gra toczyła się na przewagi. Kilka razy poza kort wyrzuciła Pegula i nie przełamała Polki. Nasza zawodniczka przewagę zyskała po gemie czwartym, w którym zmorą jej przeciwniczki była siatka. Było po 40:40, bo błędów nie uniknęła też Świątek, ale to ona mogła cieszyć się z wygranej w tym gemie, jak i w kolejnym, w którym wygrała do zera po pewnym serwisie. Piąte rozdanie skończyła nawet asem. W kolejnych dwóch gemach bez niespodzianek. Obie panie wygrały przy własnym serwisie. W końcu dłuższą wymianę punktem zdołała zakończyć też Polka.

Iga Świątek piłki meczowe miała w gemie ósmym. Serwowała rywalka, ale to Polka prowadziła 40:15. Amerykanka uratowała się po siatce ze strony Igi i asie serwisowym. Polka na koniec popisała się skutecznymi forhendami i wygrała seta 6:2, a cały mecz 2:0.

Roland Garros – Ćwierćfinał
Iga Świątek – Jessica Pegula 6:3, 6:2

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!