foto: pzps.pl

Drugie zwycięstwo w trzecim spotkaniu Ligi Narodów zanotowały siatkarki reprezentacji Polski. Nasze zawodniczki grające już z powracającą do kadry Joanną Wołosz, w trzech setach pokonały Koreę Południową, deklasując rywalki w skrajnych partiach.

W trzecim meczu w Shreveport-Bossier City Stefano Lavarini znów wystawił inny podstawowy skład. Po raz pierwszy w tegorocznej Lidze Narodów zagrała Joanna Wołosz, kapitan i największa gwiazda reprezentacji Polski, a przyjmującą była Monika Fedusio, dotąd wchodząca tylko na krótkie zmiany. Dla trenera Biało-czerwonych rywalki nie powinny mieć tajemnic, gdyż w poprzednim sezonie prowadził je m.in. na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Zastąpił go Hiszpan Cesar Hernandez Gonzalez, jego dotychczasowy asystent.

Lavarini chyba nie spodziewał się takiego początku spotkania, bo jego podopieczne zaczęły od prowadzenia 6:0. W Lidze Narodów można wziąć tylko jeden czas w secie, więc szkoleniowiec Korei chcą przerwać polską serię poprosił o challenge. Błędu sędziowie nie znaleźli, ale za chwilę Koreanki zdobyły pierwszy punkt. Nie na wiele im się to zdało, bo do końca partii dołożyły jeszcze tylko osiem, z czego cztery dostały w prezencie od Polek. Biało-czerwone miały 58-procentową skuteczność w ataku i podobne przyjęcie zagrywki.

Koreanki potrafią jednak grać lepiej, o czym nasze siatkarki przekonały się w drugim secie. Nie potrafiły odskoczyć na kilka punktów, a mały kryzys sprawił, że rywalki prowadziły 20:18. Lavarini wziął czas i Polki szybko wyrównały (21:21). Prowadzenia dał im skuteczny atak Weroniki Szlagowskiej, która zastąpiła Martynę Łukasik. Przeciwniczki nie wytrzymały końcówki (błąd w ataku i przyjęcie na drugą stronę), a ostatni punkt zdobyła Aleksandra Gryka.

Selekcjoner reprezentacji Polski postanowił w tym spotkaniu eksperymentować i był konsekwentny. Od drugiego seta rolę libero pełniła Aleksandra Szczygłowska, a w trzecim w szóstce wyszły Zuzanna Górecka, Kamila Witkowska, a Katarzyna Wenerska zmieniła Wołosz. Nie wpłynęło to na poziom gry polskiego zespołu, który po spokojnym początku nabrał pewności i dominował. Najwięcej punktów zdobywał po serwach Fedusio, sprawiających rywalkom ogromne kłopoty. Dwie serie rozstrzygnęły losy spotkania.

Polska odniosła drugie zwycięstwo, a w niedzielę – w ostatnim spotkaniu z USA – zmierzy się z Niemkami, które dotąd wygrały tylko raz. Początek meczu o godzinie 19.

Korea Południowa – Poska 0-3 (9-25, 23-25, 11-25)

Korea Południowa: Seon Yeum, S. Lee, Kang, Jung, J. Lee,J. Park, Hwang, H. Lee, H. Park, H. Kim, Han, Noh

Polska: Alagierska, Kąkolewska, Witkowska, Górecka, Fedusio, Łukasik, Wołosz, Gryka, Grabka, Szlagowska, Wenerska, Różański, Stencel, Szczygłowska

Źródło: pzps.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!