Iga Świątek zwyciężyła w tegorocznej edycji turnieju wielkoszlemowego French Open. Polka w finale Rolanda Garrosa pokonała Amerykankę Cori Gauff. 

Droga do finału

Iga Świątek – Łesia Curenko (Ukraina) 6:2, 6:0
Iga Świątek – Alison Riske (USA) 6:0, 6:2
Iga Świątek – Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:3, 7:5
Iga Świątek – Qinwen Zheng (Chiny) 6:7 (5-7), 6:0, 6:2
Iga Świątek – Jessica Pegula (USA) 6:3, 6:2
Iga Świątek – Daria Kasatkina (Rosja) 6:2, 6:1

Pierwszy set

Zaczęło się znakomicie, bo Świątek przełamała rywalkę już w pierwszym gemie, w którym Amerykanka popełniła podwójny błąd serwisowy. Świątek wygrała też kolejne rozdanie, w którym zdarzyły się jej pomyłki. Ładnie potrafiła sprowadzić rywalkę do głębokiej defensywy, podchodziła pod siatkę, ale czasem mściło się to tym, że Gauff obroniła piłkę, a następnie zdołała minąć reprezentantkę Polski. Na koniec gema zanotowała Świątek asa oraz pewny forhend.

Sporo piłek na przełamanie Iga miała w gemie trzecim. Prowadziła 40:15, ale dwa razy zagrała poza kort i zrobiła się równowaga. Polka punktowała, gdy zmieniała kierunek, gdyż z tym nie radziła sobie przeciwniczka Igi Świątek. Tu podobnie została raz Polka oszukaną. Podeszła do siatki, Gauff obroniła piłkę i minęła rywalkę. Sporo forhendów Amerykanka wyrzucała jednak na aut i po raz kolejny utraciła swoje podanie. Miała też sporo autowych returnów przy podaniu Polki. Gema udało jej się wygrać dopiero w piątym rozdaniu. Tym razem kilka autowych returnów odnotowała Świątek. Gauff miała raz podwójny błąd serwisowy, ale uderzenie bekhendem wzdłuż linii przyniosło jej przewagę, a po kolejnym aucie Polki obronę własnego podania.

Rozrzuconą na początku szóstej odsłony została delikatnie raszynianka, która jednak uratowała się mocnym serwisem, zewnętrznym drugim serwisem, a na koniec precyzyjnym uderzeniem w sam narożnik kortu. Serwować na zamknięcie seta mogła więc w gemie ósmym, ale piłki setowe pojawiły się już przy podaniu rywalki, której ponownie zmorą okazały się auty. Na koniec Gauff też zagrała bekhendem na aut i przegrała seta 1:6.

Drugi set

Drugiego seta od własnego serwisu rozpoczęła Świątek, która niespodziewanie została przełamaną. Kilka razy niecelnie zagrała z forhendu i uległa do 15. Próbowała odrobić straty. Rozrzuciła rywalkę po korcie w gemie drugim, co zmuszało Amerykankę do błędów. Ta jednak zdołała się wybronić. Na koniec podeszła bisko do siatki i zakończyła rozdanie skutecznym forhendem.

Świątek trzeciego gema już nie oddała. Punkty przynosiły naszej reprezentantce zagrania wyrzucające po skosie, dobry forhend. Polka prowadziła grę i zmuszona do biegania Amerykanka zdobyła w trzecim rozdaniu tylko punkt.

Przełamanie powrotne przyszło dość szybko, bo już w kolejnym gemie Gauff popełniła podwójny błąd serwisowy. Chwilę potem zagrała forhendem na aut i uległa w gemie czwartym. Kolejne rozdanie na sucho wygrała Świątek, u której znów głównym atutem okazywał się forhend. Na koniec Polka popisała się precyzyjnym zagraniem w sam narożnik kortu.

Raszynianka prowadziła więc 3:2. Amerykanka mogła wyrównać, bo serwowała, ale drugi raz z rzędu utraciła swoje podanie. Miała problemy z trafieniem w kort. Zdobyła tylko punkt, więc w secie zrobiło się już 4:2 z perspektywy Świątek. Ta obroniła też swoje podanie i po raz kolejny podwyższyła prowadzenie. Było trochę nerwów, bo Gauff zdobyła w tym rozdaniu dwa punkty. Mogła też mieć piłkę na przełamanie, ale trafiła w siatkę próbując ominąć naszą reprezentantkę.

Mecz mógł zakończyć się w ósmym gemie. Polka w końcówce tego rozdania dwa razy z rzędu pomyliła się uderzając w siatkę i na aut, więc walczyć o triumf w całym meczu mogła dopiero przy własnym serwisie. Amerykanka w odbiorze nie utrzymywała piłki w korcie. Zdobyła tylko punkt, a całego seta przegrała 3:6.

French Open – Finał
Iga Świątek – Cori Gauff 6:1, 6:3

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!