Jeździectwo
Fot. FEI / Lukasz Kowalski

Przez cały weekend trwał w Sopocie jeździecki Sopot Horse Show 2022. Impreza miała rangę zawodów CSIO5*, czyli najważniejszych międzynarodowych zawodów jeździeckich, które każdy kraj może zorganizować tylko raz w roku. 

Międzynarodowe zawody CSIO w Sopocie rozegrane zostały po raz pierwszy w 1983 roku. Sopot otrzymał możliwość organizacji zawodów na poziomie 5 gwiazdek oraz przeprowadzenia Pucharu Narodów w ramach rozgrywek I dywizji, nazywanej jeździecką superligą.

Najbardziej wyczekiwanym punktem programu był piątkowy konkurs Grand Prix pod patronatem Prezydenta Miasta Sopotu Pana Jacka Karnowskiego. Na starcie pojawiło się 50 par. Polskę reprezentowali Dawid Kubiak, Kamil Grzelczyk, Maksymilian Wechta, Michał Kaźmierczak, Jarosław Skrzyczyński, Adam Grzegorzewski, Andrzej Opłatek i Adam Nicpoń.

W drugim nawrocie wystartowało 13 zawodników.  Triumfatorem Longines Grand Prix okazał się Andreas Schou z Danii dosiadający konia Independent. W dwóch przejazdach był bezbłędny, a jego czas decydujący o kolejności miejsc wyniósł 42 sekundy i 37 setnych sekundy. 2. miejsce zajęła Janne Friederike Meyer-Zimmermann z Niemiec (Messi van’t Ruytershof). Stawkę na podium zamknął Niklaus Schurtenberger ze Szwajcarii na Quincassi. Reprezentanci Polski nie zakwalifikowali się do drugiego nawrotu.

Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był 19. Kamil Grzelczak, który otrzymał za to dodatkową nagrodę.

Startujący w tym konkursie mieli do „rozbicia” pulę nagród, która w tej edycji wyniosła 605000 PLN.

Weekend w Sopocie zwieńczony został przez niedzielny konkurs zaliczany do cyklu Longines FEI Jumping Nations Cup.

Do łącznego wyniku liczyły się rezultaty trzech najlepszych par z danej ekipy. Bezbłędnie w pierwszym przejeździe zaprezentowali się Niemcy. Jeden z ich reprezentantów miał zrzutki, co jednak nie liczyło się do klasyfikacji. W drugim przejeździe czyste konta zachowali Janne Friederike Meyer-Zimmermann (Messi van’t Ruytershof i Andre Thieme (DSP Chakaria). Tym razem dwie pary popełniło błędy, które skutkowały 4 punktami karnymi. Był to i tak najlepszy wynik, więc osiągnięty czas nie odgrywał znaczącej roli.

Podium uzupełnili Francuzi i Szwajcarzy. Łącznie wystartowało 8 drużyn, zaś Polacy zajęli 5. miejsce. W drugim przejeździe bezbłędnie pojechał Andrzej Opłatek (Diaroubet), ale łącznie naszym reprezentantom zaliczono aż 22 karne oczka.

Tyle samo błędów popełnili Szwedzi, ale mieli gorszy czas.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!