foto: pzps.pl

Drugie spotkanie na turnieju w filipińskim Quezon City a szóste w tegorocznej edycji Ligi Narodów polskich siatkarek rozpoczęło się od dwóch nieznacznie przegranych przez nasze zawodniczki setów. Potem jednak przechodzące komplikacje zdrowotne Tajki były w cieniu Biało-Czerwonych i mecz rozstrzygnął się w tie-breaku, który minimalnie padł na konto reprezentacji znad Wisły.

Drużyna Tajlandii, odniosła w pięciu wcześniejszych spotkaniach cztery zwycięstwa, plasując się tuż za podium. Rywalki Polek przystąpiły do tego meczu osłabione. W drużynie kilka zawodniczek uzyskało pozytywny wynik testu na COVID-19. Istniało nawet ryzyko, że mecz się nie odbędzie, jednak ostatecznie podjęto decyzję o rozegraniu spotkania.

Tajki przejęły inicjatywę w premierowej partii. Po wyrównanym początku uzyskały minimalną przewagę, ale kluczowa dla losów seta okazała się punktowa seria w środkowej części seta. Siatkarki reprezentacji Tajlandii wygrały siedem kolejnych akcji – od 10:11 do 10:18. Polki miały problemy z przyjęciem, do których dołożyły kilka błędów w ataku… W końcówce zmniejszyły straty, rywalki zdołały jednak utrzymać przewagę. Pimpichaya Kokram wywalczyła piłkę setową (20:24), Polki obroniły się w dwóch akcjach, ale tajska atakująca zamknęła seta skutecznym uderzeniem (22:25).

Polskie siatkarki dobrze rozpoczęły drugą partię (6:2), ta przewaga szybko jednak stopniała. Tajki znów popisały się serią wygranych akcji i po ataku Jarasporn Bundasak z przechodzącej piłki miały dwa oczka zaliczki na przerwie technicznej (10:12). Ta przewaga wzrosła (12:15), ale Polki zdołały odrobić straty po dwóch asach serwisowych Martyny Czyrniańskiej (18:18). Później miały nawet przewagę, gdy asem popisała się Katarzyna Wenerska (22:20), ale tym razem Tajki odrobiły straty i seta zwieńczyła zacięta walka na przewagi. Tajskie siatkarki miały trzy piłki setowe, później jedną miały Polki – po ataku Olivii Różański. W końcu to jednak Tajki zamknęły seta – Ajcharaporn Kongyot posłała piłkę w boczną linię (27:29).

Set numer trzy również rozpoczął się po myśli Polek (8:4). Były skuteczniejsze w ataku, popełniały mniej błędów, wygrywały długie wymiany. Zdołały też zatrzymać najskuteczniejszą w ekipie rywalek Chatchu-On Moksri. Tajki miały też pecha – Pimpichaya Kokram musiała opuścić boisko z powodu urazu. Set toczył się przy wyraźnej przewadze polskich siatkarek (12:8, 16:11), które do końca utrzymały koncentrację i wyraźną przewagę. Weronika Szlagowska wywalczyła piłkę setową (24:15), a Klaudia Alagierska atakiem ze środka ustaliła wynik na 25:16.

Polki utrzymywały właściwy rytm gry również na początku kolejnej partii i uzyskały skromną przewagę (8:6). Powiększyły ją w środkowej części seta i po serii dobrych zagrywek Różański prowadziły 15:10. Później poszła kolejna punktowa seria, dająca wynik 20:12. Bardzo dobre przyjęcie, wysoka skuteczność w ataku, a do tego coraz słabsza dyspozycja rywalek sprawiały, że polskie siatkarki pewnie zmierzały po wygraną. Alagierska wywalczyła piłkę setową (24:15), a błąd rywalek dwie akcje później oznaczał powtórkę wyniku z poprzedniego seta (25:16).

Zwycięzcę spotkania miał więc wyłonić tie-break, którego lepiej rozpoczęły Polki. Po asie serwisowym Joanny Wołosz prowadziły 7:2. Tajki nie zamierzały jednak rezygnować z walki. Zmniejszyły straty i przy stanie 8:6 trener Stefano Lavarini poprosił o czas. Chwilę później rywalki odrobiły straty (9:9) i rozpoczęła się zacięta końcówka. Tajskie siatkarki dobrze grały w obronie i znów oglądaliśmy długie akcje. Rywalki miały nawet przez moment przewagę (12:13), ale as serwisowy Zuzanny Góreckiej i punktowy blok rozstrzygnęły rywalizację na korzyść Polek (15:13).

Polska – Tajlandia 3:2 (22:25, 27:29, 25:16, 25:16, 15:13)

Polska: Wołosz 6, Czyrniańska 16, Jurczyk, Różański 24, Górecka 2, Witkowska 16, Stenzel (libero) oraz Szlagowska 16, Alagierska 13, Wenerska, Łukasik

Tajlandia: Pornpun 1, Chatschuon 26, Kaewkalaya 1, Pimpichaya 13, Ajcharaporn 9, Jaraporn 9, Nattaporn (libero) oraz Wipawee, Khatthalee (libero), Thanacha 5, Sirima, Kannika 2

Źródło: tauronliga.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!